Legionowo. Rupieciarnia na targowisku już legalnie w każdą niedzielę

targowisko_miejskie_legionowo_5_maja_2014_24

Targowisko miejskie w Legionowie (fot. GP)

Legionowscy radni zgodzili się, aby handel w ramach legionowskiej „Rupieciarni” odbywał się legalnie także w każdą niedzielę. W związku z tym na ostatniej sesji, 24 lutego br., zmienili zapisy w regulaminie targowiska miejskiego.

 

„Rupieciarnię” otworzono już ponad 3 lata temu na placu C targowiska miejskiego, między ulicami Jana III Sobieskiego, Marszałka Józefa Piłsudskiego i Piotra Wysockiego w Legionowie. Handel i wymiana rzeczy używanych, w zasadzie w nieograniczonym co do rodzaju asortymentu zakresie, początkowo odbywały się tu tylko raz w miesiącu. „Rupieciarnia” dość szybko zyskała jednak sympatię tak sprzedawców, jak i coraz częściej i liczniej zaglądających tu klientów. Z uwagi na widoczną gołym okiem smykałkę handlową legionowian już w 2013r. pchli targ odbywał się 2 razy częściej, bo w pierwszą i ostatnią niedzielę miesiąca. Ostatnimi czasy legionowianie, którzy chcą się pozbyć, bądź też spieniężyć swoje używane rzeczy pojawiają się na „Rupieciarni” w każdą niedzielę. Podkreślić należy, że w tym dniu nie płacą oni za zajmowane na targowisku handlowe miejscówki. Aby ten ich coniedzielny handel zalegalizować, legionowscy radni na wniosek prezydenta Romana Smogorzewskiego 24 lutego zmienili i dostosowali do powyższego stanu faktycznego regulamin targowiska miejskiego.

Second-hand

W zamyśle darmową „Rupieciarnię” dedykowano osobom prywatnym, nietrudniącym się na co dzień zawodowym handlem. Przedsiębiorcom prowadzącym działalność gospodarczą w tym zakresie, pod regulaminowymi „groźbami” usunięcia stoisk firmowych i naliczeniami opłat targowych według obowiązującego cennika, zakazano zaś udziału w niedzielnych kiermaszach. Na lokalnym pchlim targu zabroniono także obrotu artykułami spożywczymi, żywymi zwierzętami, towarami nielegalnymi, niebezpiecznymi oraz tymi o nieprzyjemnym zapachu. Obecnie wśród legionowskich „gratów” na ogół widuje się tony używanej odzieży, zabawek i innych artykułów dziecięcych, zaś niedzielna „Rupieciarnia” często zamienia się w ogromny ciucholand pod gołym niebem. Zdarza się, że można tu kupić dobre i mało zniszczone książki, płyty, gry komputerowe, unikatowe stare zegarki i biżuterię oraz wiele innych osobliwych staroci.