Ludzie podpalają się na Sikorskiego

5204608432ec8.jpg

Policja, kuratorzy, przedstawiciele urzędu i opieki socjalnej próbowali znaleźć rozwiązanie dla problemów mieszkańców budynków socjalnych przy ulicy Sikorskiego. Głównym powodem dyskusji były ostatnie, wielokrotne podpalenia budynku.

 

13 października w budynku starostwa powiatowego w Legionowie odbyło się, zwołane w trybie nadzwyczajnym, zebranie w sprawie mieszkańców budynków komunalnych położonych przy ul. Sikorskiego. Powodem były ostatnie, częste na tym terenie, pożary. Legionowska straż pożarna interweniowała tam 5, 6, 7 i 8 października w sprawie podpaleń i niewypału. Jednak ostatni pożar o 1.44 w nocy 12 października wystraszył wszystkich mieszkańców. Jak relacjonowali świadkowie wydarzenia, ludzie wybiegli na ulicę w samych piżamach, a wokół było dużo dymu. Kto zaprószył ogień, nie wiadomo. Jednak pracownicy OPS i sami mieszkańcy podejrzewają, że podpalaczami mogą być młodzi ludzie, którzy tam mieszkają.

Podpalają by przenieść się do nowych mieszkań?
Nieoficjalnie urzędnicy mówią, że powodem podpaleń jest być może chęć przenosin do nowo budowanych mieszkań komunalnych na osiedlu Kozłówka. Czy to warunki mieszkaniowe skłaniają ludzi do tak dramatycznych decyzji? Wydaje się, że tak. W budynku brak szyb, uszkodzone są drzwi i stropy. Ci, którzy mają małe dzieci dogrzewają swoje mieszkania, bo ściany wykonane są z materiału przypominającego dyktę. Cienkie ściany porasta grzyb, co nie wpływa korzystnie na zdrowie najmłodszych. – Był u mnie jeden z kontrolujących i się więcej nie pojawił. Do tej pory, by zasłonić dziurę w podłodze używam fotela. Niedługo wpadnę do mieszkania sąsiadki – opowiada o stanie mieszkania jedna z matek.

Sami sobie winni mówią urzędnicy
Według KZB zaistniałej sytuacji winni są sami mieszkańcy, którzy nie dbają o swój budynek. Kierownik Działu Administrowania Zasobami Mieszkaniowymi Kazimierz Żmijewski przypomniał, że w październiku wymienił drzwi wejściowe do dwóch klatek schodowych na nowe stalowe oraz siedem drzwi drewnianych do korytarzy z przebudową wejść. Niektóre z nich zostały jeszcze w tym samym tygodniu zniszczone. W kwietniu 2011 roku wykonano remont klatek schodowych. Koszt wszystkich napraw wykonanych w budynku na Sikorskiego w ubiegłym roku to 34 tys. złotych.

Czy to już getto?
Lokale są tu maleńkie od 19,12 m2 do 56,44 m2.Czynsz w budynku wynosi 1, 04 zł/m2. Łazienki są na korytarzach, a wiele matek żyje w strachu i boi się puszczać dzieci same nocą do toalety. Mieszka tu 76 osób, w tym 25 dzieci. Przykładów zaniedbań jest wiele. – KZB twierdzi, że nie ma tu żadnej piaskownicy – mówili zgromadzeni. Jednak jeśli ktokolwiek był na tym terenie, widział, że jest to jedyne miejsce, gdzie bawią się dzieci. Jednak nikt o nią nie dba, a stan higieniczny piasku woła o pomstę do nieba. Kilka lat temu, jej fatalny stan, spowodował utratę wzroku u jednej z dziewczynek. Gdy ta zatarła oko zanieczyszczonym piaskiem, do oka dostała się larwa tasiemca psiego i wdała się infekcja.

Będzie monitoring
By zapewnić mieszkańcom bezpieczeństwo, na spotkaniu podjęto decyzję, że w przyszłości zostanie tu zainstalowany monitoring. Jednak bliższe szczegóły nie są znane, ponieważ na pytanie komendanta SM Ryszarda Gawkowskiego, czy będzie on podłączony do całego systemu i obsługiwany przez strażników miejskich, nikt nie był w stanie odpowiedzieć.

Kto do nowego budynk
u?
Niektórzy mieszkańcy liczą na przenosiny do nowych mieszkań budowanych przy osiedlu Kozłówka. Jednak na liście oczekujących jest 520 rodzin. Jak poinformowała zgromadzonych dyrektor OPS Anna Brzezińska, tylko te osoby, które regularnie płacą czynsz mają szansę na przeprowadzkę. Mieszkańcy ul. Sikorskiego łącznie zadłużeni są na 419.237,96 zł (w tym odsetki 131.665,05zł). Według legionowskiego KZB cztery rodziny zawarły z Prezydentem Miasta porozumienie ustalające spłatę zadłużenia w ratach. – Społeczna Komisja Mieszkaniowa będzie opiniowała rodziny, które wymagają poprawy warunków mieszkaniowych przy czym nie zalegają z opłatami za czynsz, nie wpływają skargi na ich zachowanie oraz pozostawią zadbane i niezniszczone lokale mieszkalne – potwierdza Dorota Staśkiewicz z UM Legionowo. Według dyrektor Anny Brzezińskiej mieszkania socjalne na Sikorskiego, na Mickiewicza i na Chopina będą w miarę upływu czasu wygaszane.
Policja prowadzi śledztwo w sprawie podpaleń. Przesłuchiwani są kolejni świadkowie. Według nieoficjalnych informacji są również i podejrzani. Czy całe to zamieszanie spowoduje koniec podpaleń? Prawdopodobnie tak, bowiem już od następnego dnia (14.11.2012) KZB umieściło w jednym z lokali strażnika z firmy ochroniarskiej „PEGAZ”, który w godzinach od 22.00 do 10.00 będzie pilnował terenu osiedla. KZB obiecało naprawić ogrodzenie i udostępnić farby dla młodych ludzi, by ci wymalowali klatki schodowe.

Iwona Wymazał