Flaga Mazowsza dla wszystkich

otwarciowe

Podczas marcowego posiedzenia sejmiku radni województwa podjęli decyzję, dzięki której dostęp do flagi Mazowsza będzie bardziej otwarty. Może ona zagościć przed domem, w miejscu pracy i nauki czy zostać użyta w celach promocyjnych. – Flaga to symbol silnego województwa. Mazowsze to największy i od lat najszybciej rozwijający się region w Polsce. Województwo wielu szans i możliwości. Dlatego zachęcam wszystkich Państwa do jej wywieszania i eksponowania – mówi marszałek Adam Struzik.


Mazowiecką wspólnotę łączy wiele. Wyjątkowym spoiwem są kultura, tradycje, wartości, więzi społeczne czy gospodarcze, ludzie, ale też symbole. – 2 maja obchodzimy Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej, to dobry moment, aby na naszych domach, szkołach, urzędach obok flagi Polski wywiesić flagę Mazowsza i pokazać naszą tożsamość regionalną i dumę z naszych korzeni – zachęca wicemarszałek Wiesław Raboszuk.

 

 

Teraz każdy, przez cały rok, może eksponować flagę przed domem, miejscem pracy czy nauki, zachowując oczywiście cześć i szacunek.

Jak się okazuje, jest to ważna sprawa nie tylko dla starszych. – Mazowsze to mój dom. Tu się urodziłem, mieszkam, uczę się i właśnie tutaj jestem szczęśliwy. Nie zamieniłbym tego miejsca na żadne inne. Ponieważ kocham swoją rodzinę, a ona pochodzi z Mazowsza, to ten region jest dla mnie szczególnie ważny – opowiada Bartek Więckowski, 23-letni mieszkaniec Maszewa. Dumny ze swoich korzeni student ekonomii dodaje, że w regionie ma najlepsze warunki do tego, by się rozwijać. – Bliskość Warszawy stwarza okazję do rozwijania pasji, a w przyszłości stawiania czoła zawodowym wyzwaniom. Niezależnie, gdzie mnie życie poniesie, z radością będę wracał na swoją ukochaną wieś. Jestem dumny z tego, że jestem Mazowszaninem – podkreśla. Czuje się częścią mazowieckiej wspólnoty.

 

„Z krwi i gnata”

Województwo Mazowieckie liczy ponad 35,5 tys. km², zamieszkuje go blisko 5,5 mln osób. Obecnie jest jednym z najdynamiczniej rozwijających się regionów w Polsce i najbardziej konkurencyjnym. To efekt ciężkiej i sukcesywnej pracy samorządowców, przedsiębiorców, naukowców, ale też mieszkańców. Mazowiecką wspólnotę łączy jednak nie tylko terytorium. Wyjątkowym spoiwem są kultura, tradycje, wartości, więzi społeczne czy gospodarcze oraz ludzie.

Do osób z pasją, o silnym poczuciu tożsamości regionalnej i lokalnej należy Maria Weronika Kmoch – badaczka dziejów powiatu przasnyskiego oraz Puszczy Białej i Zielonej, popularyzatorka Kurpiowszczyzny. Ma 29 lat, a aktywności społecznej w kultywowaniu historii i dziedzictwa północnej części Mazowsza pozazdrościłaby jej niejedna osoba. Na pytania: kim jest?, kim się czuje?, odpowiada stanowczo: – Jestem Kurpianką. Odkąd pamiętam, wzrastałam w tradycji kurpiowskiej, uczyłam się w szkole podstawowej im. Adama Chętnika1 w Jednorożcu. Kultura kurpiowska była tam obecna, choć nie tak żywa jak w centrum regionu (Myszyniec, Kadzidło). Byłam też członkinią Kurpiowskiego Zespołu Pieśni i Tańca „Jutrzenka”. Choć na co dzień mieszkam w Warszawie, właśnie na Kurpiach czuję ducha wspólnoty i tę wyjątkową więź.

Podkreśla, że ma w sobie charakterystyczne cechy przypisywane Kurpiom – zawziętość i umiłowanie pracy oraz rodziny. Jednak świadomość tożsamości lokalnej związanej z tradycją miejsca, z którego pochodzi, silnie dała znać o sobie dopiero w momencie zgłębiania historii przodków. Tematami regionalnymi zainteresowała się w czasie nauki w liceum. W ramach stypendium dla szczególnie uzdolnionych uczniów, przyznanego przez Samorząd Województwa Mazowieckiego, zgłębiała temat I wojny światowej i II RP w powiecie przasnyskim. Efektem pracy jest dziś 90-stronicowy maszynopis „Przasnysz 1918”. Dopiero na studiach zaczęła prowadzić badania naukowe.

 

 

Nauka na… rowerze

– Każdy region ma swoją specyficzną kulturę, kształtowaną przez pokolenia. Ważne jest przekazanie młodzieży wiedzy o regionie, jego tradycji, historii i walorach turystyczno-kulturowych. To buduje tożsamość regionalną, kształtuje też pozytywne postawy wobec swojej małej ojczyzny – zaznacza Izabela Stelmańska, zastępca dyrektora Departamentu Kultury, Promocji i Turystyki w urzędzie marszałkowskim.

Jak podkreśla jednak burmistrz Ostrowi Mazowieckiej Jerzy Bauer, budowanie tożsamości wspólnotowej, np. mazowieckiej, opartej na dziedzictwie historycznym i kulturowym, nie jest aktualnie zadaniem łatwym. – Silną konkurencją jest szeroko promowana kultura tożsamości indywidualistycznych. W Ostrowi Mazowieckiej i powiecie ostrowskim od lat współtworzymy inicjatywy oparte na lokalności, w których odnajdują się zarówno pojedynczy mieszkańcy, jak i stowarzyszenia oraz instytucje. Kluczem i kryterium sukcesu jest autentyzm doświadczeń rodzinnych czy środowiskowych, osadzonych w szerszych kontekstach historyczno-kulturowych, np. Mazowsza, Polski, Europy – zaznacza samorządowiec.

Maria Weronika Kmoch uważa, że ogromną rolę w budowaniu tożsamości regionalnej pełni edukacja. Jakie wydarzenia miały miejsce tu, gdzie się urodziłeś, gdzie wzrastasz? Co tworzy przeszłość terenu, na którym żyjesz i jednocześnie kształtuje nas, mieszkańców regionu? To pytania, na które, jak mówi Mazowszanka, warto szukać odpowiedzi. Sama edukację regionalną świetnie realizuje poprzez działalność popularyzatorską, badawczą, ale też jako nauczycielka historii w jednym z warszawskim liceów, robi też doktorat. Znajduje czas na aktywność online, m.in. prowadzi bloga „Kurpianka w wielkim świecie”. Tłumaczy, że w każdym wieku jest dobry czas na to, by zgłębiać wiedzę o regionie. – Ważne, by edukację regionalną realizować nie tylko w szkole. Co roku organizuję np. pikniki rowerowe – pod pretekstem zwrócenia uwagi na przydrożne kapliczki czy krzyże chętni poznają okolicę – opowiada.
Uważa też, że upowszechnienie mazowieckiej flagi byłoby doskonałą okazją do promocji regionu i ważnym elementem w budowaniu tożsamości. – Edukacja regionalna jest dużo bardziej rozwinięta tam, gdzie kultura ludowa jest żywa, np. na Kurpiach, w miejscu, gdzie jest dużo twórców ludowych i działaczy społecznych. Nieco gorzej może być tam, gdzie takich wzorców brakuje. Flaga może pomóc budować poczucie wspólnoty regionalnej mimo różnic wewnątrz województwa – przyznaje Maria Weronika Kmoch.

Zgadza się z nią Krzysztof Skolimowski, radny województwa mazowieckiego. Chociaż, jak mówi, musimy pamiętać, że nasz region jest budowany w obecnym kształcie od 1999 r. – To nie jest to Mazowsze, które było przyłączane do Rzeczypospolitej w 1526 r. W ramach regionu bardziej widoczne będą tożsamości lokalne. Upowszechnienie używania flagi Mazowsza to krok do scalania małych ojczyzn.

Dodaje, że rozpowszechnienie flagi to jedno. Trzeba też pomyśleć o jej udostępnieniu. – Powinniśmy jako samorząd rozdać ją np. szkołom. Taki symbol w przestrzeni publicznej prowokuje do zainteresowania historią regionu. A paradoksalnie wiele rzeczy dociera do rodziców poprzez najmłodszych – tłumaczy przewodniczący sejmikowej komisji edukacji, nauki i szkolnictwa wyższego.

Jak podkreśla dr hab. Olgierd Annusewicz, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego, w przypadku Mazowsza, silną rolę odgrywa jego niejednorodność, a w szczególności demograficzna i ekonomiczna odrębność Warszawy. – W stolicy mieszka wielu ludzi pochodzących z różnych regionów Polski, często utożsamiających się z miejscami, z których pochodzą. Ale jak dodaje, Mazowsze ma wspólną historię i tradycję, wspaniałe miejsca – historyczne, wyjątkowe pod względem architektury, ale też o walorach przyrodniczych. To wszystko może służyć budowaniu tożsamości mieszkańca regionu. – Warto angażować siły w taki proces, pokazywać też, że Warszawa jest częścią Mazowsza. Jednocześnie pogodzić się, że będziemy tyglem lokalnych tożsamości, że oprócz Mazowszan z Płocka, Radomia czy Piaseczna będą wśród nas nowi Mazowszanie z Podlasia, Kujaw czy Podkarpacia. Wspólne idee, wizja przyszłości rozwoju regionu, otwartość na współpracę, konsekwentne promowanie marki Mazowsze, ale też budowanie więzi ze społeczeństwem na różnych płaszczyznach będzie ważnym krokiem w budowaniu i umacnianiu mazowieckiej tożsamości regionalnej – podsumowuje dr hab. Olgierd Annusewicz.