Halloween w rodzinnym wydaniu

52045c2c7ef0c.jpg

Wieczorem 26 października w GOK-u w Kątach Węgierskich odbył się „Rodzinny piątek dyniowy”. Było to kolejne spotkanie z serii piątkowych warsztatów rękodzielniczych, prowadzonych przez Iwonę Kupisiewicz, instruktorkę ceramiki artystycznej. Tym razem goście bawili się w drążenie dyń i przy okazji degustowali potrawy przyrządzone z tego kolorowego warzywa.

Ku zdziwieniu samej organizatorki – Iwony Kupisiewicz – przybyli wszyscy, którzy się wcześniej zapisali. – Na piątkowe warsztaty przyjęłam ok. 30 osób, bo tyle dyń mogłam zapewnić. W trakcie zapisów musiałam niestety niektórym odmówić udziału, z powodu braku miejsc. Nie przypuszczałam nawet, że wszyscy zgłoszeni do warsztatów, dopiszą co do jednego – mówiła zadowolona i niezwykle charyzmatyczna instruktorka ceramiki artystycznej. Wśród uczestników dyniowych warsztatów dominowały dzieci w wieku od 2 do 13 lat. Przyszły one ze swoimi matkami, które świetnie się bawiły pomagając swoim pociechom drążyć dorodne 10 kg dynie. Zabawa była przednia, a dzieciaki prześcigały się w pomysłach na „dyniowe wycinanki”.

Dyniowe frykasy
Aby umilić piątkowy wieczór, goście przynieśli upichcone przez siebie dyniowe przysmaki. Skosztować można było aż trzech różnych zup z dyni, dyniowych ciastek i chleba, dyni marynowanej, a także surowej dyni, której smak ujął wielu uczestników warsztatów. – Jestem zaskoczona, że panie tak się spisały i poprzynosiły tyle pyszności. Myślałam, że do degustacji będzie tylko jedna – moja zupa dyniowa… – powiedziała zawstydzona Iwona Kupisiewicz. – Dyniowe potrawy są rewelacyjne, a najlepiej smakowała mi zupa dyniowa z dodatkiem imbiru. Muszę taką ugotować w swoim domu – zachwycała się jedna z mam, biorących udział w dyniowych zajęciach. Rzeczywiście dyniowy wieczór stał się świetnym pretekstem do wymiany doświadczeń i przepisów kulinarnych. Dzieci bawiły się dyniami, zaś ich ożywione matki zdradzały między sobą tajniki dyniowej kuchni. Aby ułatwić im gotowanie, GOK w Kątach Węgierskich zamieści na swojej stronie internetowej przepisy na wszystkie przyniesione dania z dyń.

Alternatywa na lokalną nudę
„Rodzinny piątek dyniowy” w Kątach Węgierskich był już kolejnym spotkaniem z serii warsztatów rękodzielniczych, skierowanych do wszystkich okolicznych rodzin. Zajęcia Iwony Kupisiewicz zachęcają lokalnych mieszkańców do aktywnego spędzania czasu wolnego, poprzez odkrycie drzemiących w sobie możliwości manualno-artystycznych. Są też oryginalną alternatywą dla wieczorów spędzanych przed telewizorem, czy też w galerii handlowej. Instruktorka ceramiki artystycznej aktywizuje lokalną społeczność od marca br. Zorganizowała już m.in. warsztaty z papierowej wikliny i z sutaszu. W grudniu planuje zajęcia z robienia świątecznych stroików. – Piątkowe spotkania cieszą się coraz większą popularnością wśród okolicznych mieszkańców. Są świetną okazją do bliższego wzajemnego poznania się. Służą także wymianie wielopokoleniowych doświadczeń, nie tylko na polu artystycznym – puentuje Iwona Kupisiewicz.

Zapłacenie 10 zł za „zabawę dyniową” wśród swoich sąsiadów i konsumpcję smakołyków domowej roboty jest tanim sposobem na lokalną nudę. Zapewne lepiej służy samopoczuciu, niż męczące galerie handlowe i spowszedniała telewizja…

ms.