Hotel 500. Wojciechowski sowicie płaci Nieporętowi

5204520d4aaf8.jpg

Najwięcej pretensji do terenu połoźonego przy hotelu mają mieszkańcy Zegrza. Według nich przy linii brzegowej brakuje dostępu do wody, a Zegrze nie jest odpowiednio zagospodarowane.

Zegrze jest bardzo zróźnicowane jeśli chodzi o poziom zagospodarowania. Znajdują się tu hotele, pensjonaty, ale takźe rozpadające się zaniedbane posiadłości. Linia brzegowa jest szczelnie otulona kolejnymi ogrodzeniami, których z roku na rok przybywa. Jedną z plaź uźytkuje m.in. legionowski WOPR, inną Hotel 500.

Hotel 500, zlokalizowany w Zegrzu Południowym na działce nr 140/5, o powierzchni 0,87 ha, naleźy do holdingu J.W. Construction, której największym udziałowcem jest  Józef Wojciechowski. Na początku roku 2012 firma ta złoźyła do Urzędu Gminy Nieporęt wniosek o przedłuźenie dotychczasowej umowy dzierźawy na okres następnych 10 lat i odstąpienie od obowiązku przetargowego trybu zawarcia tej umowy. Wnioskodawca jest obecnie dzierźawcą opisanej nieruchomości gminnej na podstawie umowy dzierźawy z 2002 roku. Umowa dzierźawy została przedłuźona do 22 VI 2022 r. Miesięcznie za gospodarowanie plaźą „Hotel 500” płaci gminie 5250,50 zł brutto. Jak zapewnia wójt Mazur, jednym z podstawowych warunków umowy jest zapewnienie gwarancji dostępności plaźy dla mieszkańców.

Plaźe i porty: co przyniesie przyszłość?

Gmina Nieporęt za rok stanie przed wyzwaniem, jakim jest wyznaczenie kierunku zmian wokół Jeziora Zegrzyńskiego. Czy znajdzie inwestora, czy znajdzie fundusze i załoźy spółkę gminną? Póki co, gmina boryka się z tak prozaicznymi problemami jak komunikacja lub kanalizacja. Do poszczególnych miejsc rekreacji, czy to Hotel 500, Dzika Plaźa, czy teź Port Nieporęt i Pilawa, prowadzi droga krajowa DK61, która jak wiadomo nadal czeka w kolejce na modernizację. Inny problem to rozbudowa systemu kanalizacji wokół jeziora. Wykonanie przyłączy to inwestycja, na którą obecnie nie stać gminy. Poniewaź Jezioro Zegrzyńskie stanowi żródło wody dla Warszawy, Gmina Nieporęt wielokrotnie występowała z wnioskami o pomoc w pokonaniu tego problemu. Jednak ani wojewoda, ani marszałek nie śpieszą się z odpowiedzią na zgłaszane problemy. Wójt prosi radnych, by wyraźali zgodę na wydzierźawienie tych terenów. Poza umową z Hotelem 500, gmina zawarła umowy na dość krótki czas, czyli 3 lata. Jak zapewnia wójt Mazur, kaźda umowa moźe być rozwiązana w dowolnej chwili, a powodem ich przedłuźania jest przede wszystkim unikanie kosztów utrzymania. Na tę chwilę gminne dochody z dzierźawy portów są symboliczne.