Nieporęt. Pijany złodziej okradał plażowiczów nad Jeziorem Zegrzyńskim

złodziej plażowy

Na Dzikiej Plaży w Nieporęcie grasował seryjny złodziej. Plażowiczom ginęły głównie telefony i portfele. Dzięki czujności jednego z nich, stróżom prawa udało się namierzyć rabusia i odzyskać zrabowane przez niego mienie.

Do serii kradzieży doszło w minioną niedzielę (29 lipca br.) po południu na Dzikiej Plaży w Nieporęcie. Policjantom z pobliskiego komisariatu udało się namierzyć rabusia, dzięki czujności jednego z plażowiczów, którego zresztą w tym samym dniu usiłowano okraść. Mężczyzna ten nie przestraszył się, sam pobiegł za złodziejem i odzyskał swój telefon. Chwilę potem, ten sam niedoszły złodziej w towarzystwie innego mężczyzny oddalił się w pobliskie krzaki, gdzie wyrzucił plecak. Tam zaś na dziwnie zachowujących się mężczyzn czyhali już nieporęccy mundurowi – dzielnicowy asp. szt. Mariusz Karwat wraz z patrolowcem sierż. Waldemarem Ciszewskim. – Policjanci wiedzieli, że liczy się każda minuta i analizując informacje, które uzyskiwali od świadków zdarzenia, natychmiast udali się tam, gdzie mogli jeszcze przebywać podejrzewani mężczyźni. W pewnym momencie policjanci zauważyli dwóch mężczyzn, którzy odpowiadali rysopisowi plażowiczów mogących mieć związek z całą sprawą. Jeden z mężczyzn, na widok policjantów odrzucił od siebie pewien przedmiot, co także zauważyli policjanci. Zapytany przez stróżów prawa, stanowczo zaprzeczył, by coś odrzucał i miał jakikolwiek związek z kradzieżami na plaży – relacjonuje moment zatrzymania podejrzanych mężczyzn komisarz Jarosław Florczak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji (KPP) w Legionowie.

 

Rabuś działał pod wpływem alkoholu

W krzakach w pobliżu „Dzikiej Plaży” mundurowi ujawnili szereg cennych przedmiotów. Wśród nich były m. in. smartfon, plecak z telefonem w środku, ręcznik kąpielowy i portfel. Mężczyźni, którzy zaprzeczali, jakoby to właśnie oni wyrzucali w zarośla wymienione fanty, zostali przez policję zatrzymani. Okazało się również, że są oni pijani. – Alkomat wskazał, że mężczyzna, który odrzucał przedmioty miał blisko 2 promile alkoholu, a drugi zatrzymany 2,5 promila w wydychanym powietrzu – mówi rzecznik prasowy legionowskiej policji.

Złodziejskie łupy oddano plażowiczom

Kiedy pijani i podejrzani o złodziejstwo plażowicze trzeźwieli na policyjnej komendzie, śledczy ustalili właścicieli przedmiotów. – Plecak z zawartością m. in. telefonu został skradziony z plaży. Pokrzywdzony złożył zawiadomienie o kradzieży i wartość strat oszacował na 875 zł. Zawiadomienie o usiłowaniu kradzieży telefonu – wartego 250 zł – zgłosił także mężczyzna, który jako pierwszy  powiadomił policjantów z Nieporętu o całej sprawie – wyjaśnia komisarz Jarosław Florczak z legionowskiej KPP, dodając, że te wszystkie skradzione przedmioty od ręki trafiły do właścicieli.

10 miesięcy więzienia i 2 tys. zł grzywny

Kiedy ujęci mężczyźni wytrzeźwieli, śledczy ich przesłuchali, a w konsekwencji jednemu z nich postawili zarzuty karne. – Zarzuty usiłowania kradzieży i kradzieży mienia o łącznej wartości 1125 złotych usłyszał 33-letni Marcin D. Mężczyzna przyznał się do tych przestępstw i dobrowolnie poddał się karze 10 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności. Zobowiązał się też do zapłaty grzywny w wysokości 2 tysięcy złotych – wylicza rzecznik prasowy legionowskiej policji.