Stanisławów Pierwszy: Spłonął nowy dom

SAMSUNG

26 maja o godzinie 9.54 do Państwowej Straźy Poźarnej w Legionowie wpłynęło zgłoszenie o poźarze w Stanisławowie Pierwszym. Spalił się warsztat i stojący obok dom. Jednocześnie około godziny 9 rano w rejonie Skrzeszewa płonęły 3 hektary lasu. 9 jednostek straźy gasiło lasy, po wezwaniu na pomoc ze Stanisławowa, część z nich dołączyło do kolegów, by ratować ludziom dobytek.

Podczas gdy rodzina przebywała w domu obok, na pobliskiej działce w starym warsztacie wybuchł poźar. Zajęło sie pomieszczenie gospodarcze, w którym przetrzymywane były stare kleje, benzyna w karnistrach, wyposaźenie tira, maszyny i deski. Warsztat ten przylegał jedną ścianą do nowo wybudowanego domu, który był w trakcie wykańczania. Ogień został zauwaźony przez sąsiadów w momencie, kiedy rozprzestrzenił się w budynku. Z powodu zawartości pomieszczenia akcja gaszenia była bardzo utrudniona. Na miejsce zdarzenia przyjechały dwie jednostki gaśnicze z Państwowej Straźy Poźarnej, jednostka straźy wojskowej z Zegrza, dwie jednostki Ochotniczej Straźy Poźarnej z Nieporętu, Kątów Węgierskich oraz z Wólki Radzymińskiej. Siedem jednostek, które ratowały dom, nie zdołały jednak zapobiec spaleniu dachu w budynku. Właściciele stracili równieź nowe okna. Zniszczeniu uległa instalacja hydrauliczna i elektryczna. Spłonęła więżba dachowa. Do rozbiórki nadaje się pierwsze piętro budynku.

Właściciele o tym, źe coś się dzieje dziwnego, zorientowali się dopiero wtedy, gdy usłyszeli wybuchy. W warsztacie były dwie butle z tlenem. Poniewaź znajdowała się tam równieź butla z acetylenem, która uległą rozszczelnieniu, straźacy musieli zorganizować prowizoryczny basen, by ochłodzić niebezpieczny materiał. Nieznane są przyczyny poźaru. Podejrzenia kierują się w stronę przypadkowego chemicznego zapłonu. Prawdopodobnie policja będzie stawiać zarzuty właścicielom warsztatu, którzy przechowywali materiały powodujące zagroźenie. Z powodu agresywnego zachowania niektórych świadków poźaru, policja zabezpieczała teren zdarzenia. Jak dodaje mł. asp. Emilia Kuligowska – W chwili obecnej jest za wcześnie, aby wypowiadać się na temat przyczyn zaistniałego zdarzenia. Komisariat Policji w Nieporęcie prowadzi postępowanie, by ustalić przyczyny poźaru.

iw