Piotr Zadrożny o wynikach wyborów: Listy partyjne z coraz większym poparciem

piotr-zadrozny

Piotr Zadrożny (fot. GP/kg)

Piotr Zadrożny, lider list Porozumienia Samorządowego, podsumowuje wyniki wyborów do Rady Powiatu Legionowskiego.

Redakcja: Jak ocenia Pan wynik Porozumienia Samorządowego do Rady Powiatu Legionowskiego? Słabo wypadliście w Legionowie. Tylko dzięki Pana świetnemu wynikowi udało się wprowadzić do Rady radnego z okręgu nr 1. Losy przewodniczącego Szymona Rosiaka ważyły się do ostatniej chwili. Skąd taki spadek poparcia dla Porozumienia Samorządowego?
Piotr Zadrożny: Zacznę od tego, że utrzymaliśmy 5 mandatów w Radzie Powiatu, otrzymaliśmy również podobną liczbę głosów (ok. 8.700 w 2010 i ok. 7.300 w 2014), a trzeba uwzględnić niższą frekwencję. Niewątpliwie jednak wybory do powiatu stają się coraz bardzie polityczne. Partie w powiecie legionowskim otrzymały już 60% wszystkich głosów w wyborach do Rady Powiatu. Szczególnie było to widać właśnie w samym Legionowie, gdzie aż 70% głosów ważnych oddano na partie polityczne. Proszę zauważyć, ile zebrały jedynki np. PiS, a ile pozostali kandydaci z list partyjnych. U nas te głosy rozłożyły się równomiernie, co oznacza, że nasi wyborcy głosowali na nazwiska, a nie listę. Która zresztą była w drugiej części książeczki, co na pewno jej nie pomogło w przeciwieństwie do listy PiS-u.
Za to w powiecie wynik całkiem niezły. W okręgu nr 3 ,4 i 5 pokonaliście PiS. Skąd z kolei tam tak dobry rezultat głosowania?
W gminach wiejskich, gdzie ludzie się znają, swoich sąsiadów itd. szyld partyjny nie ma już takiego znaczenia. Proszę zauważyć, że w okręgach nr 3 i 5 mandat otrzymały osoby z dalszych miejsc na liście. Gdzie, powtórzę się, w partiach były to jedynki.

Pozostaniecie w koalicji z PO? Będziecie rekomendować Szymona Rosiaka na przewodniczącego Rady?
Czekamy na oficjalny wynik wyborów i ruch ugrupowania, które wygrało wybory w powiecie, czyli Platformy Obywatelskiej. Nie było jeszcze spotkania, więc trudno mi oceniać, ale oczywiście jesteśmy do tych rozmów gotowi.

Co z Pana mandatem? Zrezygnuje Pan z niego? Dla Tomasza Talarskiego byłaby to wtedy pierwsza kadencja jako radnego. Co Pana zdaniem może wnieść dobrego do Rady?
Moja obecna kadencja jako zastępcy prezydenta jeszcze trwa i potrwa aż do ponownego zaprzysiężenia prezydenta Smogorzewskiego na nową kadencję, więc myślę, że trochę za wcześnie na takie deklaracje.