Legionowski sanepid ugina się pod ciężarem pandemii koronawirusa. Aby zapobiec niewydolności tej instytucji od listopada pojawi się w niej dwóch nowych, oddelegowanych z Powiatowego Urzędu Pracy (PUP) pracowników. Jeśli kadra okaże się niewystarczająca, to do pracy w inspekcji sanitarnej będą kierowani pracownicy legionowskiego starostwa.
Brakuje rąk do pracy
Legionowskiemu sanepidowi brakuje rąk do pracy. Chodzi głównie o pracowników kierujących ludzi na kwarantanny i prowadzących postępowania epidemiczne. W powiecie legionowskim liczba osób z pozytywnym wynikiem testów na koronawirusa wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie, a co za tym idzie, rośnie też liczba osób kwarantannowanych. Aby jednak taka kwarantanna spełniła swoje główne funkcje, trzeba ją szybko nałożyć – a to przy brakach kadrowych często zawodzi. Jednym z ostatnich ułatwień, które zwiększyło efektywność lokalnych służb sanitarnych, było odejście od wydawania pisemnych decyzji administracyjnych w tym zakresie. Kolejnym krokiem okazało się też wsparcie kadrowe, które przyszło z innych urzędów.
Przy Covid-19 pracuje już 20 osób
– Do obsługi Covid-19 mamy oddelegowanych 18 pracowników. Pracują oni przez 7 dni w tygodniu w godzinach między 8 a 20. Oprócz tego obsługujemy 12 linii telefonicznych – informowała legionowskich radnych Sylwia Patejuk, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Legionowie na komisji zdrowia, bezpieczeństwa i spraw społecznych (22 października). – Od listopada będziemy mieć 2 dodatkowych pracowników, oddelegowanych z PUP w Legionowie. Starosta zapowiedział, że jeśli jeszcze będzie taka potrzeba, to oddeleguje do tej pracy swoich urzędników – dodała.
