Czy jest szansa na międzywiejski dom kultury?

520450ef44e3a.jpg

Od kilu lat Najwyźsza Izba Kontroli przeprowadza regularne kontrole dotyczące gospodarowania budynkami po PGR-ach. Budynki są zwykle w złym stanie technicznym.  Administracja ogranicza się najczęściej tylko do niewielkich remontów. Agencje rolne przekazują niektóre budynki nieodpłatnie gminom lub sprzedają je spółdzielniom.

Podobną kontrolę Najwyźsza Izba Kontroli przeprowadziła w Instytucie Hodowli i Aklimatyzacji Roślin – Państwowego Instytutu Badawczego w Radzikowie, do którego naleźy połoźony przy ulicy Szaniawskiego w Jadwisinie. – Widzę, źe stoi budynek pusty, młodzieź zrobiła sobie tam siłownię. Do kasy wpływa jakieś 100 czy 200 zł, ale ktoś z tego korzysta. Ta siłownia funkcjonuje juź kilka lat – mówi Kierownik Oddziału w Jadwisinie dr Wojciech Nowacki. – Nie mam pełnomocnictw jeśli chodzi o dysponowanie majątkiem. Będę starał się dyrektora przekonać. Albo znajdą się pieniądze na remont i ja chętnie bym ten budynek zagospodarował, bo juź były takie rozmowy wśród załogi o hotelu pracowniczym albo trzeba podjąć jakąś decyzję o sprzedaźy czy udostępnieniu. O ile sam budynek nie jest wiele wart, to cenny jest teren, na którym stoi. Instytut będzie musiał przeprowadzić podziały geodezyjne, poniewaź podobnych działek ma więcej. – Trwanie w nicości oznacza destrukcję tego budynku.

Mieszkańcy chcą domu kultury
W Jadwisinie i okolicach brakuje miejsca, w którym mieszkańcy mogliby się spotykać. Dawniej funkcję kulturalną spełniała przyzakładowa świetlica reaktywowana przez Rafała Tykę i Andrzeja Dąbrowskiego. Warto dodać, źe byli wtedy jeszcze nastolatkami, którzy wyremontowali pomieszczenia własnymi siłami i za własne pieniądze. Poniewaź świetlica terapeutyczna w szkole w Jadwisinie jest czynna tylko dla młodszych dzieci do godziny 17, młodzieź nie ma wieczorami co ze sobą zrobić. W minionym roku radny Rafał Tyka zwrócił się do Urzędu Gminy Serock z prośbą o zarezerwowanie środków finansowych na przejęcie i zaadoptowanie budynku po IHAiR na międzywiejski dom kultury. – Jest to waźne dla naszych dzieci i wnuków, dla młodego pokolenia. Nie ma lepszego sposobu na wychowanie dzieci jak poprzez kulturę i sport – mówił radny. – To budynek przy wjeżdzie do instytutu po starym hotelu pracowniczym. Dom kultury słuźyłby mieszkańcom okolicznych wiosek bez względu na wiek. Nie tylko wyrównywałby szanse edukacyjne dzieci i młodzieźy, ale starsze osoby mogłyby tam wypocząć czytając ksiąźki, popijając herbatkę w gronie znajomych, czy grając w szachy czy warcaby.

Nie ma pieniędzy
Radny potwierdził, źe jego nieoficjalne rozmowy z dyrektorem IHAiR w Jadwisinie były bardzo pozytywne. – Mam teź wstępną zgodę od dyrektora IHAiR-u w Radzikowie. Według radnego burmistrz Sylwester Sokolnicki prowadził ostatnio negocjacje z przedstawicielami IHAR-u, ale nic z nich nie wynikło: – Według burmistrza nie było dobrej chęci ze strony pana dyrektora, ale równieź nie ma funduszów na przejęcie. Radny zwrócił uwagę, źe dzieci z Borowej Góry, ze Stasiego Lasu, z Dosina mogłyby mieć dom kultury, a gmina praktycznie nie wyłoźyłaby ani złotówki. Zarzucił, źe z Funduszu Odnowy Wsi Obszarów Wiejskich został wybudowany park w Serocku. – Te pieniądze powinny być wykorzystane na obszarach wiejskich. Sekretarz Tadeusz Kanownik potwierdził, źe zostało wydane 500 tysięcy na Budowę Parku Miejskiego w Serocku.

Nie spełnili warunków gminy
Kierownik Referatu Gospodarki Gruntami i Planowania Przestrzennego serockiego urzędu Joanna Gwadera twierdzi, źe takie rozmowy z Dyrektorem Instytutu Hodowli i Aklimatyzacji Roślin w Radzikowie – Panem Profesorem Edwardem Arseniukiem odbywały się na przestrzeni lat 2004-2006. Dotyczyły one przejęcia budynku przy ul. Dworkowej 1 w Jadwisinie, gdzie m. in. w ramach tego przejęcia proponowano w rozliczeniu przekazanie budynku hotelu wraz z działką. – Ostatecznie koncepcja przejęcia hotelu nie powiodła się z uwagi na niespełnienie przez Instytut warunków koniecznych do przejęcia budynku przez gminę – wyjaśnia pani kierownik.

IHAR dementuje
Twierdzeniu burmistrza Serocka oraz jego zastępcy o trwających rozmowach w sprawie przejęcia budynku zaprzecza mgr inź. Graźyna Jędrzejak z działu finansowo-księgowego: – Gmina Serock nie występowała w jakikolwiek sposób do Instytutu w sprawie dotyczącej przedmiotowej nieruchomości. Potwierdza jednak, źe istnieje moźliwość sprzedaźy przedmiotowej nieruchomości po dokonaniu jej wyceny przez biegłego rzeczoznawcę oraz dokonaniu wydzielenia geodezyjnego. Instytut sprzedaje innym podmiotom, na podstawie umów prawa cywilnego, składniki aktywów trwałych w drodze publicznego przetargu na zasadach określonych w przepisach wydanych na podstawie ustawy o przedsiębiorstwach państwowych.
Brak porozumienia w tej sprawie prawdopodobnie dotyczy starej przepompowni i zbiorników na terenie działki. Aby oddać czy sprzedać budynek z działką, konieczny jest remont instalacji, by ścieki z instytutu trafiały do kanalizacji bezpośrednio przy wjeżdzie na posesję. Gmina Serock musiałaby jednak przystąpić do negocjacji dość szybko, bowiem z dnia na dzień budynek ulega coraz większej degradacji.

Iwona Wymazał

SPROSTOWANIE:

– w latach 2003 /2004 prowadzone były rozmowy w sprawie budynku posadowionego na terenie
Oddziału Naukowego pomiędzy Burmistrzem a Instytutem Hodowlii i Aklimatyzacji Roślin.
Graźyna Jędrzejak IHiAR

REDAKCJA:
 
– Informacja w akrtykule o braku negocjacji pomiędzy UMiG w Serocku a odziałem IHiAR w Jadwisinie
została umieszczona w tekście na podstawie informacji otrzymanej od Pani Graźyny Jędrzejczak drogą
mailową dnia 20 lutego 2012 roku.  UMiG w Serocku poinformował nas jedynie o rozmowach prowadzonych
w latach 2004-2006.  

/red/