Radni w Gminie Serock chcą zmian w komunikacji

52045104a251f.jpg

27 lutego 2012 roku na wspólnym posiedzeniu Komisji Rozwoju Gospodarczego, Budźetu i Finansów z Komisją Spraw Obywatelskich grupa serockich radnych przedstawiła koncepcję rozwoju komunikacji na terenie gminy. Ich zdaniem gmina nie zapewnia mieszkańcom sprawnej komunikacji. Radni zwrócili uwagę na brak transportu publicznego poza trasą wzdłuź Drogi Krajowej 61. Argumentowali, źe wzrost liczby mieszkańców i konieczność uczestniczenia w powiatowym systemie komunikacyjnym to kierunki, w których powinna iść gmina Serock. Czy będzie im po drodze z zadowolonym z obecnego systemu komunikacji burmistrzem Sokolnickim?

W skład zespołu radnych, który zajął się tematem komunikacji, weszli radni Mirosław Pakuła (jeszcze przed złoźeniem  mandatu), Justyna Matuszewska, Jolanta Kaczmarska, Marek Szajda oraz Rafał Tyka. Jak zapewnił zgromadzonych radny Szajda, swoje propozycje oparli na dotychczasowych doświadczeniach z aktualnie istniejącym systemem komunikacji, rozmowach i propozycjach samych mieszkańców gminy Serock oraz doświadczeniach gmin sąsiednich. Radni rozczarowani brakiem rozwiązań ze strony serockiego urzędu, zajęli się przygotowaniem wstępnej analizy tras i kosztów, jakie gmina musiałaby ponieść w przypadku zmian komunikacyjnych. Po pomoc udali się do Starostwa Powiatu Legionowskiego do Członka Zarządu Powiatu – Janusza Kubickiego, który zapoznał ich z aktualnymi koncepcjami dotyczącymi rozwiązań komunikacji powiatu legionowskiego.

4 linie L dla Serocka ?

Efektem pracy radnych jest koncepcja 4 tras, które zaspokoiłyby najpilniejsze potrzeby mieszkańców. Najdłuźsza Trasa nr I zabezpieczałaby dojazd największej liczbie mieszkańców, bo według wstępnych szacunków około 8 000 osobom. Przebiegałaby ona wzdłuź DK61 przez miasto Serock aź do Legionowa i zapewniałaby dojazd do legionowskiej stacji SKM. Z Trasy II korzystałoby około 3000 mieszkańców. Łączyłaby ona Dębe z Legionowem (SKM). Trasa III  zapewniałaby połączenia na linii Dębe – Serock dla mieszkańców poszczególnych wsi do Urzędu Gminy, do ośrodka zdrowia, sklepów oraz do szkół. Trasa miałaby długość 15 km i przebiegałaby przez Jachrankę, Izbicę, Wolę Kiełpińską i Serock. Trasę IV z Dębego do Serocka radni nakreślili dla terenów, które nie mają obecnie źadnej komunikacji. Z Dębego przez Ludwinowo Dębskie, Stanisławowo, Guty, Święciennice, Wolę Smolaną, Marynino aź do ulicy Nasielskiej do Serocka, gdzie moźna będzie się przesiąść na inne środki transportu. Jak mówiła radna Kaczmarska, ta propozycja to ratunek dla 1300 osób, które zamieszkują te tereny.

Potrzeby mieszkańców

Jolanta Kaczmarska zwróciła uwagę na ograniczenia, jakie narzucili sobie radni przy opracowywaniu tego planu. Na trasie Serock – Legionowo konieczne byłyby 4 kursy rano oraz 4 w godzinach wieczornych. W weekendy konieczne byłyby tylko 2 kursy rano i dwa wieczorem. Podobna ilość połączeń konieczna byłaby na Trasie II. Trasa III i IV to 2 kursy rano do Serocka, by dowieżć ludzi do pracy i szkół, bez kursów weekendowych. – Stawiamy na komunikację szczególnie w robocze dni – tłumaczyła radna Matuszewska.

Argumenty za

Radni, prosząc burmistrza Serocka, Sylwestra Sokolnickiego, o pochylenie się nad propozycjami i wywiązanie się z zadania dotyczącego zapewnienia mieszkańcom dobrych rozwiązań komunikacyjnych, zasugerowali współpracę z ZTM. Zapewnienie wspólnego biletu, tak, jak to jest w innych gminach, to według nich dobry kierunkek rozwoju komunikacji. Radni argumentowali, źe skuteczny transport rozwinie turystykę i handel. Pośrednio zwiększy się wpływ podatków dla gminy i spadnie bezrobocie, co odciąźy budźet pomocy społecznej. – Rozumiemy, źe nasza koncepcja jest nieco kosztowna, ale chcielibyśmy się zwrócić do pana burmistrza o przejrzenie się tematowi i kontekście budźetu 2013 rozwaźenie takiego pomysłu – podsumowała Justyna Matuszewska.

Poparcie radnych powiatowych

Nie mamy w planach źadnych inwestycji drogowych w najbliźszych latach, po prostu się kiedyś zakorkujemy – mówił o przyczynach wykonywania analiz w 2010 i 2012 roku i planach komunikacyjnych opracowywanych dla całego powiatu przedstawiciel starostwa, Janusz Kubicki. Przedstawił dane dotyczące zmian w transporcie i wzrostu ruchu drogowego. Juź w 2005 roku przez Jabłonnę przejeźdźała podobna ilość samochodów jak przez Janki. – Chcemy, by te rekomendacje znalazły się w wojewódzkim planie transportowym – tłumaczył konieczność współpracy wszystkim gmin przy tworzeniu w przyszłości systemu komunikacji w powiecie. Radny powiatowy, Sławomir Osiwała, pochwalił materiał przygotowany przez radnych serockich i poparł dąźenia mieszkańców do otworzenia się na powiat.

Urząd się obawia

Propozycja radnych nie wzbudziła entuzjazmu wśród serockich władz. Zapewniano, źe problem jest podejmowany w dyskusjach, ale istnieją duźe obawy przed uzaleźnieniem się od usług ZTM. Póki co, moźna myśleć jedynie jednej nitce lokalnej. – Będziemy mocno dyskutować, na co nas stać – mówił zastępca burmistrza, Józef Zając. – Dzisiaj przeraźają nas koszty. Radny Borkowski zwrócił teź uwagę na problem związany ze zniknięciem alternatywnego transportu, czyli prywatnych przewożników. Niepokoił go stopień zaangaźowania się Warszawy w dopłaty do komunikacji. – Jak się wejdzie do tej rzeki, to trudno z niej wybrnąć bez znaczących kosztów politycznych i ekonomiczno-społecznych – mówił o podjęciu współpracy z ZTM.

Będzie gorzej ?

Niektórzy radni bardzo stanowczo stali na swoich stanowiskach. Rafał Tyka zwrócił się z pytaniem, ile gmin w okolicach Warszawy nie wykorzystuje ZTM i otrzymał odpowiedż, źe prócz Nowego Dworu Mazowieckiego tylko Serock nie podjął współpracy z ZTM: – Mam nadzieję, źe rozwiązanie kwestii komiunikacji w naszej gminie to będzie przełom, od którego zaczniemy przysłowiową złotówkę oglądać 10 razy. Zapytał, czy wśród radnych jest ktoś, kto korzysta z komunikacji i poprosił, by spojrzeć na ten problem od strony mieszkańców. O przykrych niespodziankach związanych z dotychczasowymi kursami prywatnego przewożnika, które mogą spotkać mieszkańców Serocka, mówił Józef Zając, brak bowiem porozumienia między nimi a gminą. Radna Matuszewska krytycznie odniosła się do badań, na które powoływał się burmistrz Zając. – Na 23 autobusy Dębe – Serock 14 przyjechało nie o czasie. Mamy inny obraz komunikacji – powiedziała radna. Według niej przewożnik prywatny, który teraz wozi serocczan wyrażnie powiedział, źe linia jest nieopłacalna i najlepiej będzie jak radni zwrócą się do ZTM o współpracę.

Iwona Wymazał