Komentarze po meczu Siódemki z Tauronem

Kinga-Bak

Było mnóstwo bicia się w pierś, mówienia o niewykorzystanych prezentach i przyznawania, że dzieje się źle. W takiej atmosferze upłynęła niedzielna konferencja po meczu Siódemki. Zespół, podobnie jak rok temu, zbliża się do ostatnich miejsc w tabeli. Pozostaje pytanie – kiedy w końcu odbije się od dna?

Elżbieta Skowrońska, kapitan Tauronu

Oczywiście siatkarki Tauronu nie mogły być wynikiem zniesmaczone. – Cieszymy się bardzo z wygranej, ciężki teren – zawsze, kiedy tu przyjeżdżamy nie jest łatwo i tak też było tym razem. Zrobiłyśmy dużo prezentów rywalkom, ale one tego nie wykorzystały. Miałyśmy swoje problemy i mamy nad czym pracować. Dla nas najważniejsze są trzy punkty i nikt nie będzie pamiętał, jaki był styl, jak grałyśmy, tylko ile zdobyłyśmy punktów – powiedziała na konferencji pomeczowej kapitan Tauronu, Elżbieta Skowrońska.

Kinga Bąk

Zła była za to Kinga Bąk: – Jestem bardzo niezadowolona z tego spotkania, może był to mecz walki, ale nie przyniosło to żadnych korzyści. Tak jak wspomniała Ela, nie wykorzystałyśmy prezentów. Jeżeli zespół przeciwny się kładzie, a my tego nie wykorzystujemy, to znaczy, że jest niedobrze, nie po to pracujemy na treningach. Nie wiem nawet, jak przegrałyśmy tego trzeciego seta, nie wykorzystałyśmy tylu zepsutych zagrywek, miałyśmy w górze piłki, których też nie wykorzystałyśmy. Dziękuję jednak kibicom, że dopingowali nas do ostatniej piłki – przyznała po meczu kapitan Siódemki.

 Maciej Kosmol

Było bardzo dużo prezentów i tylko sobie możemy pluć w brodę, że nie zdobyliśmy punktów, ani nie wygraliśmy spotkania, bo mogliśmy to wykorzystać. Trenujemy ciężko i musimy to przełożyć na grę. Może wyszło doświadczenie dąbrowianek z meczów Ligi Mistrzów. Przegraliśmy, a mogliśmy jeśli nie wygrać, to przynajmniej zdobyć jakieś punkty – powiedział za to rozczarowany trener Siódemki Maciej Kosmol.