4 listopada na Piaskach kadetki LTS-u Legionovii Legionowo, po dramatycznym spotkaniu, pokonały rówieśniczki z warszawskiej Woli 3:2. Na koniec grudnia przyszedł czas na wielki rewanż między tymi dwoma zespołami.
3:2 (22:25, 25:19, 19:25, 25:15, 15:8) – tak wygrały legionowianki na własnym parkiecie. W Warszawie grano już tylko o prestiż i psychologiczną przewagę przed Mistrzostwami Mazowsza. LTS w całym sezonie zasadniczym zgromadził zdecydowanie więcej punktów od warszawskich siatkarek i wynik spotkania nie mógł już zmienić sytuacji w tabeli.
Znów dreszczowiec, znów ze szczęśliwym zakończeniem!
Podopieczne trenera Dawida Michora pewnie wygrały pierwszą odsłonę pojedynku. Tego seta wygrały wyraźnie, bo 25:18. Zawodniczki z Warszawy, nie zrażone przegraną na inaugurację, wygrały drugiego seta 26:24. Choć przyjezdne miały piłkę setową, nie wykorzystały swojej szansy przy prowadzeniu 24:23. Trzeci set to znów wyraźne prowadzenie „Michorek”, które pewnie dążyły do zwycięstwa. Niestety w secie numer cztery warszawianki znów okazały się lepsze, znów wygrywając 26:24. Choć LTS powinien zakończyć mecz w tej partii, bo prowadził już… 12:1. Jednak MOS zmobilizował się i doprowadził do tie-breaka. W piątym secie legionowianki nie pozostawiły złudzeń, i tak jak to było w Legionowie, tak i w Warszawie, ostatnią odsłonę pojedynku pewnie wygrały, dopisując dwa punkty do ligowej tabeli.
UMKS MOS Wola Warszawa – LTS Legionovia Legionowo 2:3 (18:25, 26:24, 17:25, 26:24, 9:15)
LTS Legionovia Legionowo: Czekalska, Słotarska, Krogulska, Pękała, Partyka, Warpechowska, Kańska, Rogalska, Gliwa, Woźniak, Orzoł, Świderska, Karczmarczyk (L), Makowska (L).