Sportowe podsumowanie roku. Część 4. Niesamowite kadetki

lts-lider_91-773x514

"Michorki" po raz trzeci okazały się najlepsze w Polsce (fot. GP/MM)

Rok 2017 za nami. Na pewno był on udany dla LTS-u Legionovii Legionowo. Ostatnio podsumowałem „Lalki”, czas na kadetki, które w sezonie 2016/2017   zaprezentowały się znakomicie.

Tak jak juniorki, podopieczne trenera Dawida Michora, miały obrany cel na… kolejne Mistrzostwo Polski w tej kategorii wiekowej. Dwukrotnie z rzędu trener Michor wraz ze swoimi siatkarkami mógł cieszyć się z końcowego triumfu. Ale czy trzeci raz miało się to udać?

Kadetki, zwane „Michorkami” – akt III

Dwa poprzednie akty są bardzo dobrze znane. Dwukrotne Mistrzostwo Polski. Nic dodać, nic ująć. Kolejny sezon zaczniemy od podsumowania ich występów w Mistrzostwach Mazowsza Juniorek. Tam kadetki wywalczyły brązowy medal, jednak nie mogły awansować z przyczyn regulaminowych do dalszej walki w tej kategorii wiekowej. Jednak miały solidne ogranie przed występami w swoim roczniku. Gospodarzem Mistrzostw Mazowsza wśród kadetek były Mrozy, a gospodarzem turnieju był LTS. Prócz legionowskich siatkarek zagrały jeszcze dwie drużyny MOS-u Warszawa i Nike Ostrołęka. Najpierw gospodynie gładko pokonały Nike 3:0. Nie inaczej było z drugą drużyną warszawskiego MOS-u. Na koniec trzydniowej rywalizacji LTS znów nie dał szans rywalkom ze stolicy i zakończył turniej na pierwszym miejscu bez straty seta. Ćwierćfinały Mistrzostw Polski odbyły się w Legionowie, gdzie walkę stoczyło 6 drużyn. W pierwszej gdzie „Michorek” deklasacja. Danex Siemiatycze przegrał gładko, zdobywając zaledwie 33 oczka. W drugiej gdzie również 3:0, ale już rywal, Budowlani Toruń, postawił się i powalczył. Półfinał turnieju i kolejna wygrana 3:0. Tym razem wyższość legionowianek musiała uznać drużyna Nike z Ostrołęki. W meczu o turniejowe zwycięstwo LTS pokonał „Pałacanki”… 3:0. Kolejny turniej, półfinałowy, odbył się również w Legionowie, zmieniła się tylko hala z Zegrzyńskiej na Zakopiańską. Na pierwszy ogień „Michorki” zmiotły Chemik Police 3:0. W drugiej grze LTS również nie pozostawił złudzeń rywalkom z Tomaszowa Mazowieckiego, choć zrobił to na „pół gwizdka”. W ostatnim dniu turnieju spotkał się z Liderem Konstantynów Łódzki. Kolejne 3:0 (czy to nie nudne?) i po raz trzeci z rzędu „Michorki” zameldowały się w finałach Mistrzostw Polski. Nie pokazaliśmy wszystkiego na co nas stać – mówił po tym turnieju trener Michor. Te odbyły się w Słupsku. Siatkarki z Legionowa trafiły do grupy B gdzie zmierzyły się z Muszyną Proxima Kraków, San-Pajda Jarosław i APS Rumia. Po pierwszym spotkaniu z krakowiankami napisałem: Pierwszy mecz, pierwsze emocje, pierwsza wygrana (czytaj: demolka). Gładkie 3:0 i zaledwie 33 punkty rywalek na tym poziomie rozgrywek. Jednak już w drugim spotkaniu LTS stracił seta (od nie pamiętnych czasów). Wygrały go siatkarki z San-Pajdy Jarosław. LTS wygrał 3:1, ale musiał zagrać w kolejnych spotkaniach lepiej, zdecydowanie lepiej. Z APS Rumia, tylko w pierwszym secie były problemy. Potem wszystko wróciło do normy, gładkie 3:0 i awans do półfinałów z pierwszego miejsca w tabeli. Pozostały tylko dwa kroki! W półfinale legionowianki za przeciwnika miały znane im dobrze z półfinałów zawodniczki z Tomaszowa Mazowieckiego. Wygrały znów 3:0, nadawały ton grze i zameldowały się w wielkim finale, gdzie zmierzyły się z KS-em Pałac Bydgoszcz. To było pierwsze spotkanie w sezonie rozegrane przez „Michorki”, które miało dramaturgię! Nie było gładkiego 3:0, nie było 3:0 kontrolowanego. To był horror, set za set. To był bój aż do ostatniej tie-breakowej piłki! W nim legionowianki wygrały 15:13! Trzecie złoto stało się faktem!!!

Uff. Co za emocje były w sezonie 2016/2017. Nie inaczej zapewne będzie w kolejnym sezonie. LTS w tej kategorii wiekowej znów błyszczał na mazowieckich parkietach. W rundzie zasadniczej wygrał wszystkie spotkania, tracąc siedem setów, w tym cztery po dwóch wygranych spotkaniach z odwiecznym rywalem UMKS-em MOS Wola Warszawa. Czas na Mistrzostwa Mazowsza, ale to już otwarcie rozdziału numer cztery. Też nie możecie się doczekać?