SK bank Legionovia Legionowo doznała bolesnej porażki z ostatnim zespołem Orlen Ligi, Pałacem Bydgoszcz, 3:2 (19:25, 25:19, 18:25, 26:24, 15:12).
Zaledwie jeden punkt zdobyty w starciu z Pałacem nie wróży dobrze w kontekście przyszłych spotkań z Chemikiem Police, Impelem Wrocław i Atomem Trefl Sopot.
Zawodniczki Legionovii bardzo dobrze, bo od prowadzenia 8:3, rozpoczęły mecz z najsłabszym w Orlen Lidze Pałacem Bydgoszcz. Grająca już praktycznie tylko dla rozrywki drużyna Pałacu (spadek z Orlen Ligi w przypadku bydgoszczanek jest już sportowo przesądzony), dzięki poprawie bloku i zagrywki, doprowadziła jednak szybko do remisu po 11. Przyjezdne nie mogły więc potraktować tego meczu ulgowo. Po przerwie na życzenie Roberta Strzałkowskiego odżyły, powiększając systematycznie swoją przewagę i ostatecznie wygrywając pierwszą partię 19:25. Początek drugiego seta – tak jak w spotkaniu z KSZO Ostrowcem- legionowianki przespały tworząc sporą stratę 7:1. Trener Legionovii ponownie musiał ratować się przerwą dla swojego zespołu, dodając tym razem zmiany w postaci Szymańskiej, Chojnackiej i Gajewskiej. Te jednak nie wniosły większej jakości w grze SK banku, bo gospodynie nadal utrzymywały bezpieczną przewagę punktową. Początkowa sześciopunktowa strata nie pozwoliła jednak na zbyt wiele i tym samym Legionovia poległa w drugiej partii 25:19.
O krok od wygranej
W trzeciej odsłonie gra mocno się wyrównała. Po pierwszej przerwie technicznej drużyna Pałacu wysunęła się na lekkie prowadzenie 13:10, tym razem jednak zaledwie trzypunktowa przewaga okazała się zbyt mała i pozwoliła Legionovii na dogonienie wyniku przy stanie 17:17. Na tym gra gospodyń się zatrzymała, potrafiły zdobyć już tylko jeden punkt i przegrały trzecią partię do 18. Uratowanie trzech punktów za zwycięstwo było więc jeszcze możliwe dla zawodniczek z Legionowa. Początek czwartej partii ponownie był mocno zacięty, ale to Legionovia prowadziła na pierwszej przerwie technicznej 6:8. Przyjezdne z każda akcją rozkręcały się coraz bardziej i wydawać się mogło, że wszystko zmierza w kierunku zakończenia tego spotkania. Niesamowitą determinacją wykazały się jednak siatkarki z Bydgoszczy, które doprowadziły do wyrównania 22:22. O zwycięstwie w czwartym secie zadecydowała gra na przewagi, a w niej mimo piłki meczowej dla Legionovii lepsze okazały się zawodniczki Pałacu.
Porażka w tie-breaku
W tak dramatycznych okolicznościach odrobiona strata na pewno pomogła gospodyniom uwierzyć w siebie i dobrze wejść w tie-breaka. Początek tego seta ponownie był zacięty, ale pierwsza przerwa techniczna należała już do gospodyń. Po przerwie na życzenie trenera Strzałkowskiego SK bank odrobił swoje straty doprowadzając do remisu po 9. W końcowej grze nerwów ponownie lepsze okazały się gospodynie, które dzięki atakowi Patrycji Polak odniosły pierwsze zwycięstwo w Orlen Lidze. W najbliższy weekend Legionovia podejmie we własnej hali lidera rozgrywek, Chemika Police – po stracie punktów z Pałacem trudno jednak oczekiwać, że podopieczne Roberta Strzałkowskiego urwą punkty aktualnemu mistrzowi Polski.