Drogi powiatu legionowskiego

520442b6461c3.jpg

 

O najwaźniejszych inwestycjach drogowych tegorocznego budźetu Powiatu Legionowskiego ze starostą Janem Grabcem rozmawia Andrzej Gronek.

 

Jak Pan ocenia tegoroczny budźet legionowskiego starostwa?
To budźet, w którym próbujemy się uporać z kryzysem finansowym, który w ubiegłym roku dotarł do samorządów. W naszym budźecie akurat moźe nie było to mocno widoczne, dlatego źe udało się nam pozyskać sporo funduszy unijnych na zadania zrealizowane przed rokiem czy teź przed dwoma laty. Po prostu nagle w budźecie pojawiły się dodatkowe miliony złotych, które nie wynikają z naturalnego dopływu środków finansowych. Przede wszystkim musimy się uporać ze strukturą tego budźetu, tak, źeby był on budźetem prorozwojowym. Postawiliśmy na rozwój i przedsięwzięcia, głównie inwestycyjne plus projekty modernizujące funkcjonowanie naszych jednostek, ale to oznacza cięcie wydatków standardowych. Załoźyliśmy np. 0% wzrost płac, symboliczny 1% wzrost wydatków bieźących typu: ogrzewanie, energia, koszty utrzymania. To oznacza dla kierowników naszych jednostek organizacyjnych sporą gimnastykę myślową i takie działanie gospodarskie, źeby w tych środkach zmieścić się z utrzymaniem obiektów, bo oczywiście wraz ze wzrostem kosztów muszą pójść cięcia w innych rejonach, gdzie moźna oszczędniej te jednostki prowadzić. Więc próbujemy zaoszczędzić na działalności bieźącej, po to, źeby mieć moźliwość inwestowania i ten kryzys na naszych finansach się odbija.  Rok 2010 był pierwszym rokiem zastoju, a nawet drobnego spadku dochodu z PIT. Jeśli takie dochody własne nam spadają, to gdzieś tę dziurę musimy czymś pokryć. Jest kłopot z kryzysem, który dociera teź do nas, stąd powiedziałbym nie jest to budźet tak ofensywny.
Jednak zakładam i deklaruję źe postaram się, by ten budźet zwiększył się w ciągu roku, zwłaszcza na zadania inwestycyjne. Startujemy z poziomu ok.72 milionów, ale nie wyobraźam sobie, źeby przynajmniej 4-5 milionów w ciągu tego roku nie pozyskać. Uznałbym za poraźkę, gdyby ten budźet nam nie wzrósł.

Jakie inwestycje drogowe planujecie wykonać w tym roku?

Głównie kończymy przedsięwzięcia rozpoczęte w ubiegłych latach. W Serocku wykonamy ulicę Nasielską – waźną drogę łączącą, czy właściwie przecinającą obwodnicę Serocka, a wychodzącą z samego centrum miasta. Tak się składa, źe to droga powiatowa w złym stanie po budowie kanalizacji, wodociągów. Czekaliśmy z rozpoczęciem tej inwestycji na zakończenie budowy obwodnicy.
Planujemy teź przebudowę mostu na ulicy Przyszłość w gminie Nieporęt. To ciekawe przedsięwzięcie, bo przebudowujemy raptem 50 metrów drogi na moście, a koszt tej przebudowy to 2 miliony złotych. To mały most, gdzie nie ma chodnika. Nawierzchnia jest całkiem niezła, ale mając świadomość podniesienia się poziomu wód gruntowych i powodzi w ostatnich latach – chcemy, źeby wszystkie obiekty inźynieryjne mostowe, przepusty były przebudowane, zwłaszcza, źe ubiegamy się o milion złotych z rezerwy budźetu państwa.
W Wieliszewie projektujemy ulicę Niepodległości. Jeszcze nie wiemy czy ją w tym roku zrealizujemy, bowiem podczas badań geologicznych okazało się, źe stan podbudowy tej drogi  jest bardzo zły. Wymiana podbudowy na głębokości kilkudziesięciu centymetrów  to są miliony złotych, więc wspólnie z wójtem zleciliśmy dodatkowe badania geologiczne. Zastanawiamy się nad sposobem realizacji tej drogi. Mamy wstępnie przewidziane 900 tysięcy złotych na tę inwestycję, ale po tych wyliczeniach wynika, źe moźe ona kosztować nawet 3-4 miliony.
Mamy kilka waźnych projektów układu komunikacyjnego w Legionowie. Chcemy zaprojektować trzy nowe ronda. Pierwsze rondo przy ul. Krakowskiej – przy wlocie do tunelu, pozwalające powiązać nowy tunel kolejowy z miastem w sposób bezkolizyjny, płynny i bezpieczny. Rondo przy ulicy Parkowej i Sobieskiego oraz przy Jagiellońskiej i Barskiej wraz z budową ulicy Barskiej pomiędzy Jagiellońską a Krakowską. To nowy odcinek drogi. To projektujemy, natomiast jeśli prace przy budowie tunelu kolejowego będą realizowane w szybkim tempie, to być moźe rozpoczniemy realizację juź w tym roku. Zwrócimy się do prezydenta Legionowa o dofinansowanie w 50%. W ostatnich latach lojalnie miasto nas wspiera. Nigdy jeszcze prezydent nie odmówił tego udziału finansowego.

Co ze ścieźkami rowerowymi?
Będziemy je robili przy nowych inwestycjach

Przy drodze Poniatów – Dębe teź?
To jest to droga wojewódzka i nie jest naszym zadaniem. Moźemy to wesprzeć, bo to jest nasz priorytet. Powinniśmy być promotorem tego typu rozwiązań, ale nie wyrywać się, źe to my zbudujemy ścieźkę, nie czekając na pieniądze od partnerów, a jeśli będziemy mieć kłopot, np. z własną szkołą, to wtedy nikt nam nie pomoźe. Myślę, źe w tej dziedzinie dosyć wysoki standard jednak utrzymujemy. Jeśli zakładamy, źe przy kaźdej nowej drodze powiatowej powstaje albo ścieźka rowerowa albo ciąg pieszo-jezdny, to deklaracja pojawia się w kosztach i co roku przy kaźdej nowej budowanej drodze ścieźki się pojawiają.
Mamy 115 km dróg powiatowych i budźet siedemdziesięciu kilku milionów. Dla porównania – miasto Legionowo np. ma 115 km dróg gminnych i budźet 220 milionów. Tyle samo jest dróg gminnych w Legionowie, co dróg powiatowych w całym powiecie. Powiat moźe być w wielu dziedzinach inicjatorem i moźe dorzucać swoje koszty, ale dopóki nie zmieni się system finansowania jeszcze przez długie lata, nie będzie partnerem wiodącym w zadaniach niepowiatowych. Bo na to trzeba mieć forsę.
Wracając do pytania. Projekt Dębe – Poniatów? To na tyle waźny fragment i na tyle zły stan drogi, źe tam rzeczywiście trudno bezpiecznie przejechać rowerem. Jesteśmy w stanie, mimo źe to nie nasze zadanie, 1/3 pieniędzy wyłoźyć. Mogę to zadeklarować, jeśli 1/3 dorzuci gmina, 1/3 województwo, wówczas na kaźdego przypadnie po ok. półtora miliona złotych. Dla województwa to drobiazg. Byłby to piękny projekt partnerski, po realizacji którego moglibyśmy przeciąć wstęgę wspólnie z marszałkiem.

agro