Oddział Dywersji Bojowej II Batalionu Jabłonna, cz. 2

Kpr. pchor. Leszek Wnęk „Orzeł I” (Muzeum Historyczne w Legionowie, Archiwum Bronisławy Romanowskiej-Mazur).

Kpr. pchor. Leszek Wnęk „Orzeł I” (Muzeum Historyczne w Legionowie, Archiwum Bronisławy Romanowskiej-Mazur).

Działania prowadzone w lipcu 1944 r. przez oddział „Soplicy” mające na celu pozyskiwanie broni i zapasów żywności były ściśle związane z przygotowaniami do realizacji akcji „Burza” i wybuchu powstania w Warszawie.

W dniu 1 sierpnia 1944 r. Oddział Dywersji Bojowej ppor. Stefana Ziembińskiego „Soplicy” stacjonował w majątku Buczynek pod Nowodworami. Około godziny 17.00 usłyszano kanonadę dobiegającą zza Wisły. Leszek Wnęk „Orzeł I” i Stanisław Górny „Dół” przeprawili się przez rzekę w celu ustalenia przyczyn strzelaniny. Patrol nie uzyskał jednak żadnych informacji. Stwierdzono tylko, że kanonada dobiegała z okolic lotniska na Bemowie.

W tym czasie dowódca II Batalionu Jabłonna por. Dymitr Ślizień „Dębień” przebywał w mieszkaniu służbowym na terenie parku pałacowego w Jabłonnie. Dzień wcześniej został odcięty od podległych sobie oddziałów przez 1. Dywizję Pancerno-Spadochronową „Hermann Göring”, która zajęła pałac i jego okolice na miejsce postoju. Rozkaz o wybuchu powstania „Dębień” otrzymał z dużym opóźnieniem – tuż przed godziną 18.00. Pomimo niesprzyjających okoliczności nakazał koncentrację oddziałów II Batalionu o godzinie 19.00 we wcześniej wyznaczonych punktach.

Do „Soplicy” rozkazy dowódcy dotarły około 18.20 lub 18.40. Podległa Ziembińskiemu 5. kompania miała wyznaczone miejsce koncentracji na Buchniku, który w tym czasie był już zajęty przez niemiecką dywizję pancerną. W tej sytuacji przeprowadzono zbiórkę na wydmach w sąsiedztwie cmentarza tarchomińskiego. W trakcie koncentracji nastąpiła dekonspiracja jej uczestników, którzy przychodzili w dużych grupach i nie kryli się przed osobami postronnymi.

Do powstańców spontanicznie dołączały napotkane po drodze osoby cywilne, które wcześniej nie działały w konspiracji. Ostatecznie stawiło się od 60 do 100 osób. W przytłaczającej większości bez broni. Następnego dnia kompania udała się w lasy Bukowca i Choszczówki. Ostrzelanie okolicy przez niemieckie czołgi jadące ulicą Modlińską wywołało panikę wśród powstańców. Po opanowaniu chaosu kompania udała się na postój w rejon osiedla Czajki i Dąbrówki Grzybowskiej. Tutaj „Soplica” przeprowadził demobilizację 5. kompanii odsyłając nieuzbrojonych ludzi do domów. W polu pozostała tylko grupa około 25-30 żołnierzy, głównie członków ODB z miejscem postoju w Różopolu.

Przez cały sierpień 1944 r. oddział przeprowadzał w trybie doraźnym akcje represyjno-prewencyjne, takie jak: likwidacje grup bandyckich rabujących ludność polską, egzekucje współpracowników gestapo w Marcelinie, Choszczówce i Piekiełku oraz wymierzenie kary chłosty za kolaborację z Niemcami w Dąbrówce Szlacheckiej. Oddział „Soplicy” zapuścił się również na obszar II Rejonu „Celków” i w okolicach Marek podciął słupy telefoniczne.

Podczas akcji zdobyto wiele rodzajów broni. Zaistniała konieczność jej uporządkowania. Podchorąży Wiktor Rzecznik „Orzeł II” uchodził za najlepiej obeznanego z różnego typu uzbrojeniem i to jemu przydzielono zadanie segregacji. Podczas wykonywania tej pracy doszło do wypadku. Jeden z pistoletów przypadkowo wystrzelił raniąc Rzecznika w lewą dłoń.

Pierwszej pomocy udzieliła mu łączniczka i sanitariuszka Krystyna Laskowska-Stachowiak „Magdalena”. Brała ona udział we wszystkich akcjach oddziału „Soplicy”. Znając doskonale język niemiecki odwracała uwagę niemieckich patroli od zawartości furmanek, którymi przewożona była broń. „Magdalena” prowadziła również rozpoznanie sytuacji na lewym brzegu Wisły ustalając rozmieszczenie jednostek niemieckich w okolicach Babic, Łomianek, Lasek i Dziekanowa. Na rozkaz „Grosza” wielokrotnie przenosiła korespondencję do dowódcy Zgrupowania Kampinos kapitana Józefa Krzyczkowskiego „Szymona”.

 

Kpr. pchor. Stanisław Górny „Dół” (Muzeum Historyczne w Legionowie, Archiwum Bronisławy Romanowskiej-Mazur).

Kpr. pchor. Stanisław Górny „Dół” (Muzeum Historyczne w Legionowie,
Archiwum Bronisławy Romanowskiej-Mazur).

Nocą z 14 na 15 sierpnia doszło do największej operacji powstańczej na terenie I Rejonu, w której jedyny raz wzięły udział oddziały leśne z wszystkich trzech batalionów I Rejonu Legionowo. Operacja skierowana była przeciw oddziałom niemieckim stacjonującym na Żeraniu i Pelcowiźnie. W jej ramach oddział „Soplicy” w sile około 26 ludzi przeprowadził atak na stację kolejową Warszawa Praga.

W drugiej połowie sierpnia 1944 r. jednostki niemieckie w widłach Wisły i Narwi zostały poważnie wzmocnione. Rozpoczęto uszczelnianie ochrony brzegów Wisły i regularne patrole na drogach leśnych. Około 23/24 sierpnia „Soplica” zdecydował o rozwiązaniu oddziału. Żołnierze mieli wrócić do domów i czekać na rozkazy.

Dowództwo I Rejonu szukało wyjścia z niewygodnej sytuacji. Brano pod uwagę dwie opcje: przebicie się przez front na stronę sowiecką lub przeprawę na lewy brzeg Wisły do Kampinosu. Ku drugiej opcji skłaniały wezwania o pomoc płynące ze Zgrupowania Kampinos. Por. Bolesław Szymkiewicz „Znicz” został wyznaczony na dowódcę batalionu, który miał przeprawić się przez Wisłę. Organizację operacji powierzono oddziałowi „Soplicy”.

25 sierpnia „Soplica”, „Orzeł”, „Dół” wyruszyli z zadaniem dotarcia do oddziałów powstańczych w Puszczy Kampinoskiej i zbadania możliwości przejścia na lewy brzeg Wisły oddziałów I Rejonu. Prowadziły ich dwie łączniczki. Patrol przekroczył rzekę w rejonie Kępy Tarchomińskiej i nawiązał kontakt z dowództwem „Kampinosu”. Ustalono termin i sposób przerzutu. Trasę przemarszu opracowała „Magdalena” wraz z łączniczkami kapitana „Szymona”. W tym czasie Niemcy starali się izolować Puszczę Kampinoską od Wisły, otaczając ją szczelnym kordonem. Przejście pomiędzy niemieckimi posterunkami było możliwe tylko nocą trasą wytypowaną wcześniej przez łączniczki.

Zbrojną ochroną przeprawy zajęli się bracia Bogdan Pogodziński „Wawrzyniec” i Jan Pogodziński „Grzmot”. Zadanie przygotowania i zabezpieczenia trasy dojścia na miejsce przerzutu od jeziorka Niwka pod Buchnikiem do wału na Wiśle w okolicach Kępy Tarchomińskiej otrzymali Leon Trawiński „Trop”, Stanisław Kowalski „Słoń” i Wiktor Rzecznik „Orzeł II”. Łodzie niezbędne do przeprawy zorganizowali „Dół” i „Orzeł I”, którzy wpław przepłynęli Wisłę i nawiązali kontakt z rybakami na lewym brzegu.
c.d.n.

Rafał Degiel

Ważniejsze źródła:

  1. Archiwum Akt Nowych, Zespół 2184/616, Archiwum Edwarda Dietricha, Teczka nr 27 – St. strz. z cenz. Wiktor Rzecznik „Orzeł II” – relacja własna,
  2. Muzeum Historyczne w Legionowie, Archiwum Koła ŚZŻ AK w Legionowie, Teczka – Relacje kobiet WSK I Rejonu AK „Marianowo-Brzozów”, relacja Krystyny Laskowskiej-Stachowiak „Magdaleny”,
  3. R. Degiel, Powstanie warszawskie na terenie I Rejonu Legionowo, Legionowo 2019.

Część pierwsza w TYM miejscu.