Patrycja Bereznowska, Mistrzyni Świata w Biegu 24-godzinnym, nadal w niesamowitej formie. Dziś rano ukończyła jeden z najtrudniejszych biegów ultramaratońskich ze Sparty do Aten, na dystansie 246 kilometrów. Nie dość, że wygrała rywalizację kobiet, to jeszcze zameldowała się na mecie jako szósta!!!
Ultramaraton ze Sparty do stolicy Grecji to oddanie hołdu Fidippidesowi, posłańcowi greckiemu, który w 490 roku p.n.e. przebiegł tak długi dystans, by poprosić Spartan o pomoc w bitwie z Persją pod Maratonem. W Spartathlonie może pobiec praktycznie każdy… kto spełni pewne warunki. Jakie? W ciągu trzech lat… albo ukończy bieg na 100km w czasie poniżej 10 i pół godziny, albo weźmie udział w Spartathlonie i przebiegnie do punktu kontrolnego w Nestani na 172km w czasie poniżej 24 godzin i 30 minut, albo ukończy ten morderczy wyścig, albo ukończy jakiegokolwiek bieg na dystansie co najmniej 200km. I tylko tyle…
Niesamowity wyczyn Bereznowskiej
Zawodniczka, która reprezentuje Wieliszew Heron Team, dokonała rzeczy wielkiej. Nie dość, że ukończyła rywalizację jako pierwsza kobieta, to dodatkowo pobiła rekord trasy wśród pań (24:47:07 – czas nieoficjalny). Na pewno trzeba dodać, że wyczyn o tyle jest cenniejszy, że finiszowała pod pomnikiem Leonidasa jako szósta wśród wszystkich uczestników biegu! To wielki sukces Patrycji! Dodam, że na starcie w 35. edycji biegu stanęło m.in. 14 zawodników z Polski. Trasa wyścigu nie jest łatwa. Przeważnie jest dosyć gorąco, co na pewno wpływa na dyspozycję biegnących. Do tego po 150km na uczestników czeka góra Sangas, mierząca 1100 m. n.p.m., żeby go zdobyć trzeba najpierw pokonać 13km podbiegu.