Chemik za silny dla Siódemki

siodemka-muszyna-2014_07

zdjęcie archiwalne (fot. T. Piwnikiewicz)

Drużyna Siódemki SK Bank Legionovia po odpadnięciu z Pucharu Polski rozpoczęła swoją ostatnią przygodę z siatkarskimi zmaganiami w sezonie 2013/14. Jak szybko się okazało, było to zderzenie z rozpędzonym pociągiem zwanym

Chemik Police, który pewnie zmierza po tytuł Mistrza Polski. Siódemka przegrała swoje spotkania w Policach 3:0 (25:17, 25:18, 25:18) i 3:1( 26:28, 25:18, 25:15, 25:16).

 

Zajęcie ósmego miejsca w tabeli na koniec sezonu zasadniczego ratowało Siódemkę przed koniecznością walki o pozostanie w Orlen Lidze, ale jednocześnie skazywało zespół z Legionowa na pojedynek do trzech zwycięstw z liderem tabeli, Chemikiem Police. W sobotnim spotkaniu gospodynie bez większego problemu pokonały drużynę Siódemki. Od pierwszej przerwy technicznej w spotkaniu to zespół Chemika budował swoją przewagę, pokazując, że nie bez powodu przeszedł przez rundę zasadniczą niczym burza. Zawodniczki Legionovii wyraźnie nie potrafiły poradzić sobie ze znacznie lepszymi przeciwniczkami i łatwo przegrały pierwszego seta do 17. W drugiej partii siatkarki Siódemki nieco się przebudziły, czego efektem był chyba najlepszy set tego starcia. Gra toczyła się punkt za punkt do stanu 17:17, jednak wtedy Maja Ognienowić stanęła w polu zagrywki Chemika i swoimi świetnymi zagraniami sprawiła wiele problemów przyjezdnym. Ostatecznie Siódemka przegrała 25:18. W trzeciej odsłonie siatkarki z Legionowa prowadziły równą walkę do stanu 12:13, ale potem gospodynie znów przywołały je do porządku i po raz drugi zwyciężyły do 18.

Miłe złego początki

Początek niedzielnego meczu był w wykonaniu Siódemki zdecydowanie lepszy, niż w poprzednim starciu. W pierwszej odsłonie spotkania zawodniczki z Legionowa zdołały skutecznie postawić się Chemikowi – świetnie w spotkanie weszła Berenika Tomsia, prowadząca swój zespół w ataku, a pierwszy set był ostrą wymianą punkt za punkt, w której końcówka należała do Siódemki. Oba zespoły toczyły zaciętą walkę aż do końca partii, ale ostatecznie to legionowianki przechyliły szalę zwycięstwa na swoją stronę. Niestety, jak się szybko okazało, porażka w pierwszej odsłonie mocno zdenerwowała gospodynie. Chemik wziął się w garść i, nie ma co ukrywać, pewnie i spokojnie rozmontował drużynę z Legionowa. Warto podkreślić, że momentami na dobre zrywy decydowały się m.in. Tomsia, Jóźwicka i Szymańska, jednak nie wystarczyło to do powstrzymania Katarzyny Mróz i Anny Werblińskiej. Trzy sety padły łatwym łupem drużyny z Polic, która jest o krok od awansu do dalszej fazy rundy play-off, tym samym tegoroczny beniaminek rozgrywek pewnie zmierza po tytuł najlepszej drużyny w kraju. W najbliższą sobotę oba zespoły rozegrają swoje trzecie spotkanie, tym razem już w Legionowie.

Wypadałoby napisać, że warto wierzyć w wygraną i że „dopóki piłka w grze to…”, ale chyba każdy kto ma swój rozum i śledził poczynania Siódemki w tym sezonie wie, że zostaje już tylko wiara w cud. Małymi krokami doszliśmy do sytuacji i etapu, w którym trzeba postawić pytanie: co dalej? Bo obecna sytuacja nie zadowala chyba nikogo, zaczynając od zawodniczek, a kończąc na kibicach.