LTS Legionovia w ćwierćfinale Mistrzostw Polski

Zaawodniczki-LTS-Legionovia

Zawodniczki LTS Legionovia podczas Wigilii w ratuszu

 

Siatkarki LTS Legionovia zajęły trzecie miejsce w turnieju o Mistrzostwo Mazowsza, który rozegrany został w miniony weekend w Warszawie. Podopieczne trenera Wojciecha Lalka znalazły się tuż za plecami Rosario Lubowidz, a także gospodarzy turnieju, drużyny MOS-u Wola. Ostatnie miejsce na podium dało legionowskiej drużynie awans do ćwierćfinałów Mistrzostw Polski!

Kontuzje Magdaleny Dąbrowskiej i Aleksandry Rasińskiej, odniesione podczas zeszłotygodniowego turnieju juniorek, przyprawiły trenera Wojciecha Lalka o spory ból głowy. Urazy dwóch podstawowych zawodniczek zmusiły pozostałe dziewczyny do wzmożonej pracy, jednak szkoleniowiec zespołu jasno stwierdzał, że wierzy w swój zespół i jest niemal przekonany o tym, że drużynę stać na awans do 1/4 finału MP kadetek.

Pierwszy dzień zawodów

Pierwszy dzień warszawskiego turnieju ułożył się jednak nie po myśli Legionovii, która uległa w inauguracyjnym spotkaniu Volley’owi Płock 3:0 (25:22, 25:22, 25:16). – Absolutnie nie jestem zadowolony z tego wyniku. Źle weszliśmy w turniej, to było jedno z najgorszych spotkań, jakie rozegraliśmy w tym sezonie, nic nam się nie „kleiło” – stwierdził po tym spotkaniu trener Wojciech Lalek.

Drugi dzień

Drugiego dnia zawodów, tym razem w spotkaniu z Rosario Lubowidz, legionowianki znów źle weszły w mecz, w pierwszym secie popełniając nawet szesnaście błędów własnych. Młode zawodniczki rozkręcały się powoli, a o końcowym wyniku zadecydował dopiero tie-break, którego na szczęście wygrała Legionovia. Dość słaba postawa sprawiła jednak, że podopieczne trenera Lalka musiały patrzeć na to, jak układają się spotkania rywalek, a to niestety nie było najkorzystniejsze. Ostatecznie do awansu brakowało legionowiankom jednego wygranego seta, który musiały wywalczyć w starciu z MOS-em Wola, późniejszym zwycięzcą turnieju. – Każdą partię graliśmy tak, jakby był to oddzielny mecz, zapominając o porażce w poprzednim. Walczyliśmy o wygraną w jednej partii. Większość uważała, że z MOS-em przegramy do zera. Dziewczyny wiedziały, że narobiły sobie bałaganu i teraz muszą to naprawić. I to nam się udało – skwitował opiekun drużyny, która ostatecznie przegrała z MOS-em 3:2.

Legionovia z trzeciego miejsca awansowała do turnieju ćwierćfinałowego Mistrzostw Polski, który rozegrany zostanie pod koniec marca, najprawdopodobniej w Wieliczce. Na szczęście do tego czasu powinna udać się już rehabilitacja Magdy Dąbrowskiej i Oli Rasińskiej, a trener Wojciech Lalek nie ukrywa, że z tymi wzmocnieniami legionowska ekipa powinna poradzić sobie także w tej fazie turnieju.