SK Bank Legionovia Legionowo kontra Muszynianka Muszyna

SK-bank-legionovia-muszynianka_03

SK Bank Legionovia Legionowo vs Muszynianka Muszyna (fot. GP/tp)

W swoim pierwszym w tym sezonie meczu o punkty siatkarki SK Bank Legionovii Legionowo uległy ekipie Muszynianki Muszyna 1:3 (25:9, 18:25, 22:25, 23:25).

Przy odrobinie szczęścia można było tego dnia pokusić się o zdobycz punktową, jednak Legionovia nie potrafiła wykorzystać swoich szans i o pierwszą wygraną w sezonie powalczy za tydzień z Budowlanymi Łódź.
Mimo że skład drużyny z Legionowa został przed sezonem mocno odmłodzony, to w wyjściowej szóstce zespołu pojawiła się… Jolanta Studzienna, były szkoleniowiec Legionovii, a obecnie trener przygotowania fizycznego. Inauguracyjny punkt w spotkaniu należał do ekipy Muszynianki, a pierwsze minuty zapowiadały, że mecz powinien być wyrównany. Jednak sytuacja szybko zmieniła się na korzyść gospodyń. Już od stanu 3:3 siatkarki SK Banku zaczęły budować swoja przewagę. Bardzo dobrze w mecz weszła Magdalena Piątek, zdobywająca sukcesywnie kolejne cenne punkty. Koleżanki z drużyny dotrzymywały jej kroku i napędzały grę zespołu z Legionowa. Nie ma co dużo mówić, tak grającą drużynę SK Banku Legionovii chcielibyśmy oglądać w każdym spotkaniu Orlen Ligi. I nie chodzi tu tylko o wygraną w pierwszym secie, ale o styl w jakim siatkarki z Legionowa zaprezentowały się swojej publiczności. Sporą w tym zasługę mają także zawodniczki z Muszyny, które na boisku wyglądały bardzo niepewnie. Słaby atak i równie słabe przyjęcie wyraźnie pogrążyły Muszyniankę. Na przeciwnym biegunie znajdowały się zawodniczki SK Banku, które grały z zadziwiającym spokojem i skutecznością. Pierwszy set rozbudził oczekiwania kibiców, a wynik 25:9 wywołał szok na wielu twarzach.

Odmieniona Muszyna

Od początku drugiej odsłony to Muszynianka budowała swoją przewagę, której nie oddała prawie do końca seta. W drodze po zwycięstwo w tej partii przyjezdne zatrzymały się na dłużej tylko raz, kiedy to od stanu 7:12 pozwoliły dojść gospodyniom do prowadzenia 13:12, po między innymi dwóch punktach zdobytych przez Darię Paszek bezpośrednio z zagrywki. Niestety podobną stratę punktowa zanotował chwilę później SK Bank, tracąc od stanu 17:18 cztery punkty, które zaważyły na porażce 18:25. Set trzeci to nieustanna wymiana ciosów punkt za punkt. Na lekkie przewagi wychodziła raz jedna, a raz druga drużyna. O wszystkim decydowały albo małe błędy (np. złego przyjęcia), albo niekiedy bardzo skuteczne ataki z obu stron. W tym zaciekłym pojedynku to drużyna Muszynianki zachowała więcej energii, szczęścia oraz doświadczenia. Najważniejsze dla siatkarek z Małopolski było to, że w decydujących chwilach, przy stanie 20:20, potrafiły skutecznie zablokować i odbić nasz blok, wychodząc na trzypunktowe prowadzenie. Wystarczyło to na zwycięstwo w secie i przybliżenie się do końcowego sukcesu – drużyna SK Banku przegrała ten bój na ostatniej prostej.

Porażka na ostatniej prostej

Gospodynie bardzo chciały doprowadzić do tie-breaka, zaczynając bardzo mocno czwartego seta. Na siedem zdobytych punktów przez gospodynie, Muszyna odpowiedziała tylko dwoma i to po błędach legionowianek. Wydawało się, że wszystko układa się po naszej myśli. Rezultat i gra podobne były do tych z pierwszej odsłony. Niestety marsz po zwycięstwo przerwała jednak seria czterech straconych z rzędu punktów. Jak się później okazało była to pierwsza z dwóch złych serii, bowiem SK Bank ponownie pozwolił sobie na taką nieuwagę przy stanie 23:20, kiedy to zwycięstwo było na wyciągnięcie reki. Podopieczne trenera Kosmola dały wbić sobie aż pięć punktów i zakończyły tym samym swój inauguracyjny mecz przegrywając 1:3. W najbliższej kolejce rozgrywek Legionovia podejmie na wyjeździe Budowlanych Łódź.