Chotomów. Piknik Rodzinny przy CEKS (galeria)

piknik-rodzinny-Chotomow_08

Piknik rodzinny w Chotomowie (fot. GP/am)

Piknik rodzinny dla uczniów i rodziców szkoły podstawowej w Chotomowie (16.05) został zorganizowany już po raz szósty. Lokalizacja przy CEKS była premierowa. Nie zawiedli rodzice, pogoda i dobry humor.

Choć piknik rozpoczął się o godzinie 10:30, zaangażowani rodzice już ok godz. 8:00 rozkładali namioty i przygotowywali stoiska. Każda klasa organizowała swój własny kram, który miał nie tylko służyć dobrej zabawie, ale również zarobić pieniądze. Wszystkie uzyskane środki zostały przekazane na rzecz szkoły.

Atrakcje

Jak co roku odbywały się licytacje tajemniczych paczek, które były przygotowywane przez poszczególne klasy. Ceny umiejętnie podbijała dyrektor szkoły Grażyna Sprawka. Żandarmeria Wojskowa uczyła małych adeptów strzelania do celu, a kucyk pracowicie przewoził najmłodsze dzieci. Dmuchaniec uginał się pod radosnymi podskokami i nikogo nie zniechęcała prawie godzinna kolejka. Nauczyciele przygotowali zabawne przedstawienie o królewnie śnieżce i 7 krasnoludkach promujące zdrowe żywienie. Publiczność była zachwycona. Ponadto miały miejsce również rywalizacje sportowe: piłkarskie i wyścig rowerowy.

Stoiska

Były stoiska, które sprawdzają się od lat np. salon piękności. Od lat małe elegantki korzystają z jego usług, wracając z ozdobionymi paznokciami i pasemkami we włosach. Innym kramikiem cieszącym się niezmienną popularnością był ten, na którym serwowano różnobarwne drinki – oczywiście bezalkoholowe. Nieodzownym elementem był akcent kulinarny przedsięwzięcia, a co za tym idzie pyszne domowe naleśniki i ciasta. W tym roku nowością było stoisko w stylu eko ze świeżo wyciskanymi sokami i kolorowymi sałatkami. Rodzice w spartańskich warunkach przygotowywali niektóre smakołyki – wszystko dla swoich pociech. Nowością było również przedsięwzięcie „Stara szafa”.

Krwiodawcy

Pierwszy raz na pikniku w Chotomowie zawitał duet „wampirów” Tadeusz i Robert Kowalewscy. Ich klub Honorowych Dawców Krwi – Legion przyciągnął po raz kolejny ludzi dobrej woli. 29 dawców oddało ponad 13 litrów krwi. Zgłosiło się prawie 50 osób, ale ze względów technicznych Ambulans musiał odjechać punktualnie. O poczęstunek dla krwiodawców zadbało Like sushi & work oraz Pizzernia Biesiadowo Legionowo. Surge Polonia zaoferowała natomiast koszulki. Wśród dawców, byli również tacy, którzy oddawali krew po raz pierwszy. Kiedy zapytaliśmy jednego z nich, dlaczego się zdecydował, odpowiedział – „zawsze chciałem to zrobić, ale wcześniej nie było okazji”. Dla wszystkich zainteresowanych – kolejna „okazja” 23 maja pod Maksimem w Legionowie.

Loża VIP-ów

Na pikniku był obecny również wójt Jarosław Chodorski i to nie w charakterze publiczności, ani też włodarza gminy Jabłonna. Z uwagi na to, że jego dzieci są uczniami szkoły w Chotomowie, brał czynny udział w przedsięwzięciu. Kramik z watą cukrową przyciągał wielu zainteresowanych już w poprzednim roku. Tym razem cieszył się równie dużą popularnością. Choć wójt przeprowadzał szkolenia z kręcenia waty, ostatecznie okazało się, że jest niezastąpiony. Oryginalny pomysł na pozyskanie funduszy dla szkoły miał również Igor Krajnow – były radny powiatowy. Przejażdżka wózkiem zamocowanym do jego roweru kosztowała 5 zł. Częstotliwości kursów mógłby mu pozazdrościć każdy autobus ZTM.

Dla dzieci

Nie ma jeszcze informacji dotyczących zebranych środków. Jedna z organizatorek Aneta Mrozek mówi, że informacje na ten temat będą prawdopodobnie kompletne dopiero pod koniec tygodnia. Wiadomo jednak, jaki jest cel „powszechnego ruszenia rodziców”. Część stolików, przy których dzieci jedzą obiady na korytarzu, zostanie odgrodzona „czymś w rodzaju altany z kwiatami”. Na ten cel ma być przeznaczone niecałe 2 tys. zł. Przede wszystkim jednak mają zostać zakupione urządzenia rekreacyjne, dzięki którym dzieci będą mogły ciekawie spędzić czas podczas przerw np. grając w piłkarzyki. Wiadomo, że w ubiegłym roku udało się za sprawą pikniku zebrać ok. 11 tys. zł. Przewiduje się, że tym razem nie będzie gorzej.

Piknik Rodzinny w Chotomowie to prawdziwy ewenement. Zaangażowanie i pomysłowość rodziców i nauczycieli są wręcz niespotykane. – Było bardzo dużo ludzi. Nie spodziewałam się, że będzie ich tak wielu. Wszystko się udało, mimo dużych problemów z prądem, jakie mieliśmy na początku, i z miejscem. Wszystko szło pod górkę i trzy dni przed nic nie zapowiadało takiego rezultatu, jaki został osiągnięty. (…) Udało się, było super, było fajnie! – mówi Aneta Mrozek

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 14

  1. No proszę, festyn jakiego dotąd nie było. I to zupełnie za firko. Zasilanie też podobno darmowe. Fiu, fiu…
    I ja też tam byłem, dobrze się bawiłem i od wójta watę pałucziłem 🙂

    Ps. Piknik dobra rzecz, nurtuje mnie tylko pytanie dlaczego teren wokół szkoły wciąż nieuporządkowany: śmieci, błoto, koleiny, zamiast trawy chwasty… To tatusiowie nie mogą skrzyknąć się na czyn w jakiś pogodny weekend?

  2. To, że teren nieuporządkowany to pikuś, estetyczny drobiazg. Polecam przyjrzeć się, jak jest zadbana trawa na boisku, gdzie najprostszą metodą uniknięcia wysiłku nawożenia i koszenia okazało się co? Nie zgadniecie: zakręcenie automatycznego podlewania. Wtedy wiadomo – trawa nie rośnie i nie ma problemu (nie chce mi się pisać, ile zapłaciliśmy za to podlewanie). A że trawa zdycha? A kogo to obchodzi? Wszak to publiczne, a więc niczyje. A jak niczyje, co nas to obchodzi. To, że nietępione chwasty za ogrodzeniem muszą przenosić się na boisko – szkoda mi już pisać (3 butelki mniszka kosztują ile? 70 zeta i 1h godzina oprysku).
    W tej Gminie jest coś tak magicznego, że nawet jak kupimy trochę lepszy młotek, to też upoważnieni pracownicy JST też go zepsują. Najprawdopodobniej przed pierwszym gwoździem.

    • Któż kazał wyłączyć automatyczne podlewanie? (podejrzewam że pewnie jakiś nielot). Czy każdy może o tym decydować? A gdzie kierownik techniczny? Oj, już wójt go rozliczy z tej uschłej trawy. 😉

  3. Proponuję piknik na likwidowanym przystanku na Przylesiu celem zebrania środków dla ZTM na połączenie z Warszawą i Legionowem. Wójt niech sprzedaje kiełbaski. Latający Cholender pewnie je lubi, a jak nie lubi to z miłości do wójta polubi.
    Następnie piknik przy przepompowni celem zebrania środków na kanalizację. Wójt niech sprzedaje bułki.
    Kolejny piknik przy cmentarzu w Chotomowie celem zebrania środków na wodociąg. Wójt niech sprzedaje wodę mineralną.
    I jeszcze kilka takich pikników i wójt rozwiąże wszystkie problemy w gminie i wygra wybory na prezydenta USA.

    • ostatnie zdanie: no, to by była prawdziwa restytucja „cywilizacji białego człowieka” 😀

  4. Piknik był apolityczny, przygotowany przez roddziców dla dzieci. Wójt ma w szkole dzieci, to się zaangażowal – jako ojciec. Bez przesady. Super yłoby docenić wkład rodziców, świetny efeky niewielkim kosztem, za to sporym wysiłkiem i zaangażoweniem szkolnej Rady Rodziców. Piknik był szósty, tylko że zawsze na tyłach szkoły na boisku lub w szkole, Teraz odbył się przy samej ulicy, więc i bardziej widoczy. Pogoda dopisała, humory również, impreza się udała. Dzieciaki szczęśliwe. NIe doszukiwać się dziury w całym.

  5. moi internetowi hejterzy dostaną apopleksji, jak zobaczą dyplom z podziękowaniem, jaki dostałem za piknik. To ja dziękuję i polecam się. Chrzanić hejtów, ważne że dzieciaki dobrze się bawiły 🙂

    • I o to chodziło. Czepiać się można wszystkiego i każdego. Ale nie zawsze potrzeba 🙂

    • „dostaną apopleksji, jak zobaczą dyplom z podziękowaniem, jaki dostałem za piknik”
      [do siebie] hmm… dlaczego mnie ten fragment wypowiedzi nie dziwi? 😉

      • A mnie dziwi, że tak skromnie. Pajac, który wkleja na facebooku zdjęcie przepustki do Sejmu, powinien ten dyplom sfotografować i stworzyć dla niego specjalną stronę na fejsie.

  6. Tzn. mam nie zauważać na tytułowej fotce pozimowego piachu zalegającego obrzeże parkingu? 😉
    Kurna, mamy drugą połowę maja!
    Czy dobrze kojarzę ze GOSPODARZ Chotomowa (sołtys) na co dzień pracuje (?) w tej szkole? Może by się w końcu ruszył albo przynajmniej kogoś delegował? Wstyd jak beret! 🙂

    • Słusznie. Takie proste porządki powinny być poczynione, zwłaszcza w obliczu takiej imprezy gdzie przychodzą goście. Sołtys to chyba akurat w starej szkole pracuje.

  7. chyba się pan myli
    www spchotomow.edu.pl/pracownicy/pracownicy-obslugi

    • Niektórzy z tych pracowników obsługi muszą mieć jakieś spore kompleksy, bo uznali za konieczne pochwalić się przed całym światem się swoim „mgr”. Swoją drogą, ciekawe ilu w szkole pracuje docentów lub doktorów (nie lekarzy)?

Dodaj komentarz