Od lipca startuje Krajowy Rejestr Zadłużonych. Wystarczy numer PESEL i będzie można sprawdzić każdą osobę

Polskie pieniądze / najwyższe nominały.

Pieniądze, fot. GP (archiwum)

Ministerstwo Sprawiedliwości planuje od początku lipca 2021 roku uruchomić Krajowy Rejestr Zadłużonych. Według założeń resortu sprawiedliwości ma to być baza danych o dłużnikach, która będzie ogólnodostępna, jawna i darmowa. Do sprawdzenia osoby lub firmy, która będzie nas interesować ma wystarczyć PESEL, NIP lub sygnatura akt sprawy.

 

 

Według informacji serwisu Prawo.pl Ministerstwo Sprawiedliwości zgodnie z Ustawą o Krajowym Rejestrze Zadłużonych z 6 grudnia 2018 roku ma zamiar uruchomić w lipcu 2021 roku Krajowy Rejestr Zadłużonych. Jaka będzie różnica między systemem wprowadzonym przez resort sprawiedliwości a obecnie działającymi bazami danych o dłużnikach? Jak zapewniają autorzy nowych przepisów baza danych dłużników ma być w pełni jawna i dostępna. W przypadku osób fizycznych jednym z kryteriów wyszukiwania będzie podanie numeru PESEL. Dodatkowo będzie można ustalić dłużników na podstawie numeru NIP lub sygnatury akt sprawy.

 

 

Według planów rządzących w nowym rejestrze mają znaleźć się dane m.in osób fizycznych, prawnych oraz firm, wobec których są lub były prowadzone postepowania restrukturyzacyjne lub upadłościowe. Dodatkowo na liście znajdą się osoby unikające płacenia alimentów czy wspólnicy osobowych spółek handlowych. Do nowego rejestru nie trafimy za niezapłacone rachunki, jednak jeżeli wszczęte zostanie postepowanie egzekucyjne to już tak. W przypadku dłużników alimentacyjnych trafią oni na listę jeżeli ich zobowiązania przekroczą 3 miesiące.

Według przedstawicieli resortu sprawiedliwości wpisanie do nowego rejestru, który wystartuje od lipca ma na celu zmotywować dłużników do wywiązywania się ze zobowiązań. Narzędzie w postaci nowego Krajowego Rejestru Zadłużonych ma być przydatne dla ściągających należności i w przypadku firmowych upadłości i bankructw. Dodatkowo rejestr stworzy nowe możliwości dla pracodawców i kontrahentów. Będą oni mogli w łatwy sposób sprawdzić sytuację przyszłego pracownika lub wspólnika biznesowego.

Obawy części ekspertów

Cześć ekspertów i prawników ma wątpliwości co do wprowadzenia nowego rejestru, który może prowadzić do łamania praw dłużników. Dotyczy to np. osób posiadających długi alimentacyjne, które czasami nie regulują ich w terminie nie ze złej woli, a np. z powodu trudnej sytuacji finansowej. Zdaniem części ekspertów może to prowadzić do jeszcze większych problemów z wypłacalnością takich osób. Dodatkowo zachodzi obawa o ochronę danych osobowych. Po numerze PESEL będzie można sprawdzić czy dana osoba ma długi i w jakiej wysokości.