Prawo. Piraci drogowi z podwyżkami stawek OC. Firmy ubezpieczeniowe dostaną dostęp do informacji o mandatach i punktach karnych

Policyjna kontrola drogowa fot. KMP w Gliwicach

Policyjna kontrola drogowa fot. KMP w Gliwicach (zdjęcie podglądowe)

Jak informuje “Rzeczpospolita” w połowie czerwca br. firmy ubezpieczeniowe mają otrzymać dostęp do bazy danych, w której zbierane są informacje o mandatach i punktach karnych nałożonych na kierowców. Ubezpieczyciele będą mogli wykorzystywać te dane przy obliczaniu wysokości polis OC. Według ekspertów piraci drogowi zapłacą znacznie więcej za obowiązkowe ubezpieczenie OC.

 

 

OC komunikacyjne jest w Polsce obowiązkowe dla wszystkich właścicieli pojazdów mechanicznych. Od początku 2022 roku wzrosły kary za brak obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej (OC). Jego wysokość jest bowiem uzależniona od płacy minimalnej, która od 1 stycznia wynosi 3010 złotych brutto (więcej pisaliśmy TUTAJ).

 

 

Kolejną datą, kiedy wejdą w życie poważne zmiany dla części kierowców może okazać się połowa czerwca 2022 roku. To właśnie wtedy jak informuje “Rzeczpospolita” firmy ubezpieczeniowe mają otrzymać dostęp do bazy danych, w której zbierane są informacje o karach i punktach karnych nałożonych na kierowców. Pomimo rosnącej sieci dróg ekspresowych i autostrad oraz zwiększenia od 1 stycznia br. kar za przekraczanie prędkości i łamanie innych przepisów ruchu drogowego polskie drogi cały czas należą do jednych z najniebezpieczniejszych w Europie pod względem liczby zabitych na drogach w stosunku do liczby ludności.

Więcej za OC mają zapłacić piraci drogowi

W założeniu nowe uprawnienia dla ubezpieczycieli mają poprawić bezpieczeństwo na polskich drogach. Ci kierowcy, którzy przestrzegają przepisów nie mają się raczej czego obawiać. Chodzi o te osoby, które nagminnie łamią przepisy. Tacy kierowcy będą prawdopodobnie płacić więcej za polisy OC.

– Od lat o to walczyliśmy. Uważamy, że znacząco to poprawi bezpieczeństwo na drogach – mówi w rozmowie z „Rz” Jan Grzegorz Prądzyński, prezes Polskiej Izby Ubezpieczeń. – Dotychczas jednym z elementów wpływających na wysokość składki za OC była szkodowość danego kierowcy. To jednak działała post factum, czyli szkoda najpierw musi się zdarzyć. Teraz będziemy mogli działać również zanim ona nastąpi szkoda. Gdy będziemy mieli wgląd w mandaty oraz punkty karne i zobaczymy, że dany kierowca dwa razy przejechał skrzyżowanie na czerwonym świetle i znacząco przekracza prędkość, to będzie miało znaczący wpływ na jego składkę OC. I liczymy na to, że to ryzyko finansowe powstrzyma go przed kolejnymi przypadkami łamania przepisów drogowych i sprawi, że będzie jeździł bezpieczniej – przekonuje prezes Polskiej Izby Ubezpieczeń.

Według “Rz” największe zwyżki, sięgające nawet kilkuset procent, mogą dostarczyć mandaty za jazdę po alkoholu, drastycznego przekroczenia prędkości w terenie zabudowanym czy wyprzedzania na pasach. Dostęp do danych obejmie dwa lata wstecz.

Przepisy, które pozwalają ubezpieczycielom podwyższać wysokość stawki OC kierowcom, którzy łamią przepisy obowiązują również w innych krajach takich jak Wielka Brytania czy USA. Jak podkreślają eksperci mandaty i punkty karne nie zastąpią dotychczasowych kryteriów wyceny polis OC dla poszczególnych kierowców. Nadal liczyć się będzie m.in. wiek kierowcy, okres posiadania prawa jazdy, miejsce zamieszkania, przebieg ubezpieczenia, wiek pojazdu, marka i pojemność silnika.