Sprawą księdza Jacka S. zajęła się stołeczna Prokuratura Apelacyjna

520468417a5bc.jpg

Po raz kolejny przedłużono tymczasowy areszt dla księdza Jacka S. z kościoła garnizonowego w Legionowie, podejrzanego o molestowanie seksualne nieletniej. Jacek S. zostanie w areszcie na warszawskiej Białołęce przynajmniej do 10 lipca 2013r., zaś akta całej sprawy przejęła Prokuratura Apelacyjna z Warszawy.

 

Coraz więcej wątków?
Do tej pory, postępowanie w tej sprawie prowadziła Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. Jednak w związku z oddelegowaniem referenta, zajmującego się nią, do wykonywania czynności w stołecznej Prokuraturze Apelacyjnej, również całe postępowanie prokuratorskie tam przekazano. Postępowanie nadal trwa i żadne wiążące decyzje merytoryczne nie zostały jeszcze podjęte. – Dobro postępowania oraz dobro pokrzywdzonych sprzeciwia się szczegółowemu informowaniu przedstawicieli mediów o przedmiocie śledztwa, treści stawianych zarzutów i przyjętej kwalifikacji prawnej. Szerszy komunikat dotyczący tej sprawy zostanie wydany po decyzji kończącej postępowanie w głównym wątku śledztwa – oficjalnie poinformował prokurator Zbigniew Jaskólski, rzecznik prasowy stołecznej Prokuratury Apelacyjnej.

W areszcie przynajmniej do 10 lipca br.
W styczniu 2012r. Jacek S., ksiądz z legionowskiej parafii wojskowo-cywilnej pw. Św. Józefa Oblubieńca został tymczasowo aresztowany pod zarzutem utrzymywania kontaktów seksualnych z nieletnią. Prokuratura od tamtego czasu bada wydarzenia z 2007r., kiedy to poszkodowana nie miała jeszcze 15 lat. Podejrzany Jacek S. został zawieszony w posługach kapłańskich i na podstawie zgromadzonych na początku ubiegłego roku mocnych dowodów – wskazujących na duże prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa, zastosowano wobec niego areszt tymczasowy, początkowo na 3 miesiące. Następnie pięciokrotnie – w kwietniu, w lipcu i w październiku 2012r. oraz w styczniu i w kwietniu 2013r. – sąd przychylał się do wniosków prokuratury i przedłużał areszt podejrzanemu w sumie o kolejnych 15 miesięcy. Ostatnie przedłużenie aresztu dla duchownego w kwietniu br., łączy się z przejęciem sprawy przez stołeczną Prokuraturę Apelacyjną. Być może jeszcze w tym roku, przekaże ona więcej szczegółów związanych z tym obszernym postępowaniem i dowiemy się, czy księdzu Jackowi S. zdecydowano się postawić zarzuty i ewentualnie jakie.

Wysoka kara
Cały czas niewiadomo, czy podejrzany ksiądz Jacek S. przyznał się do zarzucanego przez prokuraturę czynu. Już od ponad roku trwa postępowanie prokuratorskie w tej sprawie. Szczegółów śledztwa prokuratura nie chce ujawniać, tłumacząc to dobrem postępowania. Za przestępstwo, o które jest podejrzewany Jacek S., grozi kara pozbawienia wolności od 2 do 12 lat.

ms