Powiat. Konsultacje online w sprawie linii kolejowych dla Jabłonny, Legionowa i Białołęki. Niestety bez przełomu

mapka-trasy-kolejowe

Bez nowych ustaleń i żadnych szczegółowych informacji zakończyły się konsultacje społeczne online dla mieszkańców Białołęki i Jabłonny w sprawie nowych linii kolejowych. Firma Databout wielokrotnie powtarzała, że dla niej głos mieszkańców jest niezwykle ważny i warto uczestniczyć w spotkaniach online i wypełniać ankiety.

 

Wczoraj na platformie internetowej odbyły się konsultacje społeczne z mieszkańcami gminy Jabłonna, Legionowa i Warszawy w sprawie przebiegu nowych linii kolejowych. Spółka Databout prowadzi na zlecenie PKP PLK analizę w sprawie rozbudowy i przebudowy linii kolejowej nr 9 i 10. Projekt budowy czwartego toru do Legionowa i nowego połączenia do Nasielska, z uwagi na prowadzenie go w gęstej zabudowie, budzi ogromne protesty społeczne. Problem pogłębia fakt, że rozbudowa linii kolejowej do Nasielska pomyślana jest jako torowisko dla szybkich, dalekobieżnych połączeń Warszawa – Olsztyn, czy Warszawa Gdańsk.

 

 

Obecnie znajdujemy się w początkowej fazie realizacji Studium Wykonalności. Jak poinformowały prowadzące to spotkanie przedstawicielki firmy, obecnie uważnie zbierane są wszystkie głosy mieszkańców i chodzi tu zarówno o ankiety, jak i uwagi zgłaszane na konsultacjach. We wczorajszym spotkaniu online udział wzięło 250 osób. Równolegle do konsultacji prowadzone są analizy terenowe, które staną się źródłem późniejszych kosztorysów i bardziej szczegółowych tras przebiegu linii kolejowej. Taki dokument spółka Databout ma przekazać PKP PLK do końca roku.

 

 

Na spotkaniu bardzo brakowało szczegółów inwestycji, zwłaszcza w kontekście realności niektórych wariantów, zwłaszcza w kwestii finansowania. Trudno jednak było tu o tego typu informacje, bo, jak powiedziano na spotkaniu, źródła finansowania tej inwestycji są na tę chwilę nieokreślone i nie ma ich w żadnych dokumentach strategicznych. Jedyne, o czym mówiono, to że budowa będzie miała dofinansowanie ze środków europejskich.

Mieszkańcy Białołęki, Jabłonny, ale także Legionowa czy gminy Wieliszew wyrażali ogromne obawy dotyczące wpływu inwestycji na lokalną społeczność, przyrodę czy zabytki. Padały pytania o konkretne ulice, konieczność wyburzenia domów, uszkodzenie pochodzącego z początku XX wieku kościoła pw. Narodzenia NMP przy ul. Klasyków a także Pałacu w Jabłonnie. Mieszkańcy Legionowa dopytywali o dokładny zakres przebudowy legionowskiej stacji a także o to, na jakiej głębokości planowane są wielokilometrowe tunele pod miastem. Przedstawiciele firmy Databout na dużym szczeblu ogólności starali się odpowiadać, ale głównie były to odpowiedzi na zasadzie „szczegóły zostaną opracowane na późniejszym etapie analiz”. W sprawie drążenia tuneli w Legionowie dowiedzieliśmy się, że badania geologiczne na III parceli mają się zacząć w tym miesiącu. Na ich podstawie zapadną dalsze decyzje.

Najprostsze rozwiązanie jest za wolne?

W spotkaniu uczestniczyło wielu lokalnych polityków. Był wójt Paweł Kownacki, zastępca prezydenta Piotr Zadrożny, wójt Jarosław Chodorski, przewodniczący Wojciech Nowosiński, radni Joanna Doktor i Mirosław Grabowski. Ciekawy głos w dyskusji zabrał przedstawiciel zarządu powiatu legionowskiego Grzegorz Kubalski, który w swoim pytaniu zebrał wnioski wielu osób. Mianowicie padło pytanie o to, czy nie najrozsądniejszym rozwiązaniem byłoby jednak rozbudowanie obecnej linii kolejowej do Legionowa o jeden tor i odbicie w kierunku Nasielska za Chotomowem. Rozwiązanie to prawdopodobnie najmniej ingerowałoby w istniejącą tkankę społeczną. Padło też pytanie dlaczego i to rozwiązanie nie jest zaproponowane. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że planiści otrzymali zlecenie na wytyczenie korytarza kolejowego, po którym pociągi będą poruszały się z prędkością 250 km/h. W Legionowie wykluczone jest wytyczenie takiej linii kolejowej bez konieczności „gigantycznych wyburzeń”. Grzegorz Kubalski zaproponował zatem, aby pociągi na odcinku legionowskim jechały z prędkością nie 250 a 200 km/h na godzinę. Pozwoli to zaoszczędzić na kosztach budowy, a jednocześnie strata spowodowana spowolnieniem składu o 50 km/h na tym odcinku według jego wyliczeń wyniosłaby niemal niezauważalną, niepełną minutę. Sugestia ta pozostała jednak bez szerszej odpowiedzi ale dodano, że PKP PLK w zleceniu na opracowanie poprosiła o wytyczenie tras o innym przebiegu niż te obecnie działające.

 

 

Spotkanie toczyło się do późnych godzin nocnych. Dowiedzieliśmy się, że obecnie trwające konsultacje są niezwykle ważnym elementem planowania tras kolejowych. W ankietach dopuszczalna jest możliwość zanegowania wszystkich wariantów a także zaproponowanie własnego. Według zapewnień spółki, będą one tak samo ważne, jak te z wybraną jedną z zaproponowanych tras. Na tym etapie konsultacji wyłoniony ma być jeden wariant, który będzie szczegółowo analizowany pod kątem kosztów wykonania, oddziaływania na środowisko i technologii. Według informacji spółki przedstawionej na spotkaniu inwestycja miałaby się rozpocząć w 2027 roku i potrwać dwa lata.

Wątpliwości budzi niestety sposób konsultacji. Wygląda on tak, jakby dotyczył terenu zupełnie niezabudowanego, bez siatki komunikacyjnej, powiązań społecznych. Żaden z tych elementów nie jest obecnie przedstawiany mieszkańcom, co budzi dodatkowe emocje. Co w sytuacji, gdy na etapie pogłębionej analizy okaże się, że wybrany wariant nie jest ekonomicznie uzasadniony? Czy będziemy wracać do pierwszego etapu konsultacji? Na takie pytania odpowiedzi nie usłyszeliśmy.

Dzisiaj spotkanie konsultacyjne dla mieszkańców gmin Nasielsk, Nieporęt, Nowy Dwór Mazowiecki, Pomiechówek, Wieliszew.

Link do spotkania: TUTAJ

Konsultacje które odbyły się 8 grudnia z mieszkańcami gmin Wieliszew, Legionowo i Nasielsk:

Wieliszew. Wyburzenia konieczne. Niewykluczone, że każdy wariantów okaże się nieefektywny ekonomicznie