Powiat. Pracowita niedziela dla ratowników z Legionowskiego WOPR-u – podtopienie, rozbita głowa i poszukiwania plażowiczów

topielec

Tonąca osoba, fot. Komenda Wojewódzka Policji w Białymstoku (archiwum GP)

W niedzielę (30 czerwca br.) legionowski WOPR wielokrotnie interweniował na wodach powiatu legionowskiego. Na szczęście, tego dnia nikt nie utonął, ale doszło do kilku niebezpiecznych sytuacji.

Zgubili się na plaży

Pierwsza z groźnych sytuacji miała miejsce przed godziną 14 na Dzikiej Plaży w Nieporęcie. Ratowników LWOPR-u o zniknięciu 3 osób, w tym małego dziecka zaalarmował ich znajomy. Natychmiast wszczęto poszukiwania, tak na plaży, jak i w wodzie. Ratownikom pomagali plażowicze, którzy utworzyli tzw. łańcuch życia do przeczesywania wody. Na całe szczęście, zaginione osoby odnalazły się na plaży. Ratownicy podziękowali plażowiczom za pomoc i współpracę.

 

Pod wodą straciła przytomność

Godzinę później LWOPR podjęło kolejną interwencję, także przy nieporęckiej Dzikiej Plaży. Kobieta w wieku około 35-40 lat weszła do wody popływać i w pewnym momencie zniknęła pod wodą. Całą sytuację widziała jej córka, która podniosła alarm. Na jej prośby o pomoc zareagował jeden z plażowiczów, który rzucił się kobiecie na pomoc i wyciągnął ją z wody. W międzyczasie na miejsce przybyli ratownicy, w tym ci z karetki wodnej. Kobiecie udało się przywrócić funkcje oddechowe. Na miejsce został wezwany również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego (LPR), którym przetransportowano przytomną już poszkodowaną do najbliższego szpitala.

Przewrócił się i rozbił głowę

W międzyczasie, na plaży w Serocku inna osoba straciła przytomność. 20-letni mężczyzna przewrócił się, rozbił sobie głowę, a w wyniku tego urazu stracił przytomność. Pierwszej pomocy poszkodowanemu udzielili ratownicy z LWOPR-u. Następnie zaś, zespół ratownictwa medycznego przewiózł rannego do najbliższego szpitala.

Uraz nogi

Kilka minut po godzinie 16, ratownicy LWOPR-u dostali zgłoszenie, że na plaży w Nieporęcie mężczyzna z urazem nogi potrzebuje pomocy. Tą pomoc ranny od nich otrzymał. Następnie, poszkodowany trafił w ręce medyków z załogi karetki wodnej.