Serock. Śmigłowiec ratunkowy przewiózł nieprzytomnego 39-latka do szpitala. Liczył się czas!

lpr_19-773x515

Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego (LPR), fot. Piotr Mostowiec (archiwum GP)

Straż pożarna zabezpieczała lądowisko dla śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego (LPR) na stadionie miejskim przy ulicy Pułtuskiej w Serocku. Obciążony innymi chorobami 39-letni mężczyzna, u którego medycy podejrzewali udar krwotoczny musiał jak najszybciej trafić do specjalistycznego szpitala.

Straż pożarna zabezpieczała lądowisko na serockim stadionie

Dzisiaj w nocy (14 grudnia br.) straż pożarna zabezpieczała lądowisko dla śmigłowca LPR-u na stadionie miejskim przy ulicy Pułtuskiej w Serocku. Ratownicy napotkali jednak na pewien problem. Na bramie wejściowej obiektu wisiała, bowiem kłódka. A że liczył się czas, jak najszybciej trzeba było tego zabezpieczenia się pozbyć. – Nasze działania polegały na otwarciu bramy poprzez rozerwanie kłódki za pomocą sprzętu burzącego, przygotowaniu lądowiska dla śmigłowca i pomocy w transporcie poszkodowanego na to lądowisko – mówi dyżurna Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej (KP PSP) w Legionowie. Przy ulicach Pułtuskiej i Stokrotki w Serocku interweniowały łącznie 3 zastępy strażackie.

 

Poważne zagrożenie życia. Liczył się czas!

Oprócz strażaków, pierwszej pomocy medycznej poszkodowanemu i nieprzytomnemu 39-letniemu mężczyźnie udzielili ratownicy medyczni z tzw. karetki podstawowej.  Karetka specjalistyczna z lekarzem na pokładzie była w tym czasie zajęta, a z uwagi na poważny stan pacjenta i podejrzenie, że doznał on udaru krwotocznego mózgu niezbędny był jego szybki transport na specjalistyczny oddział szpitalny. Wobec powyższego o pomoc poproszono załogę LPR. – Pacjent obciążony był innymi chorobami. Z podejrzeniem udaru i krwawienia śródczaszkowego przetransportowaliśmy go do jednego z warszawskich szpitali – potwierdza Kinga Czerwińska pełniąca obecnie obowiązki rzeczniczki prasowej LPR-u w Warszawie.