Upychanie w szkolnej ławce

5204431bc57d2.jpg

Szkoła Podstawowa w Jabłonnie


Reforma oświaty, którą wprowadziła minister Katarzyna Hall, spowodowała źe w tym roku szkolnym pięciolatki pójdą do zerówek. Od roku 2012 obowiązek szkolny dosięgnie sześciolatków, zatem w pierwszych klasach będzie dwukrotnie więcej dzieci. Zanim Gmina Jabłonna wybuduje nową  szkołę, musi przygotować się na dwa lata problemów.

Gmina Jabłonna ma dwie szkoły podstawowe – to Szkoła Podstawowa im. Armii Krajowej w Jabłonnie oraz Szkoła Podstawowa im. Stefana Krasińskiego w Chotomowie. Szkoła chotomowska w roku szkolnym 2009/2010 dysponowała 11 salami i świetlicą, w sumie mieszczących 461 uczniów. W ostatnim roku, w wyniku remontu powiększyła się o 45 m kw. Owa dodatkowa powierzchnia to mieszkanie komunalne, które musieli opuścić nauczyciele. Odzyskany przez gminę lokal zaadaptowano na świetlicę i zaplecze kuchenne. W obecnych roku szkolnym do szkoły uczęszcza 495 uczniów. Nie wiadomo ile dzieci złoźy podania w 2012, ale urzędnicy są świadomi nadchodzących kłopotów.

Ciasne szkoły

Szkoła w Jabłonnie w latach 2009/2010 miała 19 sal lekcyjnych i świetlicę. Uczęszczało do niej 568 uczniów. W następnym roku szkolnym, mimo źe liczba dzieci wzrosła do 599, warunki nieco się poprawiły. Szkoła zyskała 3 nowe sale, jadalnię i jedną świetlicę. Gmina równieź i w tym przypadku szukała sposobów na rozwiązanie problemów lokalowych. Odzyskanie mieszkania po nauczycielach i przerobienie ich na sale dydaktyczne dało 120 m kw.

Sale z odzysku dzięki eksmisjom

Część rodziców wysyła dzieci do szkół niepublicznych, do Warszawy, część do szkół legionowskich, do Białołęki, do Wieliszewa.  – Ja nie mam juź wolnych sal. Zrobiłam wszystko co tylko moźliwe, rozbudowałam szkoły do granic moźliwości, nawet  – przepraszam za stwierdzenie – wyrzuciłam nauczycieli – mówi wójt Olga Muniak  Kiedyś przy  szkołach  budowano mieszkania nauczycielskie. Rodzina dyrektora Gimnazjum, Wiesława Kukli dobrowolnie przeniosła się do nowego budynku przy ul. Piaskowej w Jabłonnie, druga rodzina walczy o pozostanie w dotychczasowym mieszkaniu komunalnym, sprawa jest w sądzie. Czy moźliwe jest jedynie takie brutalne rozwiązanie?  – Niestety muszę ich wysiedlić – mówi wójt – Te mieszkania muszę przeznaczyć na klasy. Moim obowiązkiem jest zapewnienie wszystkim miejsca w szkołach, a nowych mieszkańców przybywa. Szkoła pęka w szwach, reforma edukacyjna ruszyła, za chwilę pięcio- i sześciolatki idą do szkoły. Wójt wystąpiła o eksmisję i ma wyrok Sądu Rejonowego. Poniewaź lokatorzy odwołali do Sądu Apelacyjnego,  sprawa będzie jeszcze rozpatrywana przez kilka miesięcy.

Kosztowna nowa szkoła

Po wprowadzeniu korekty do wieloletniej prognozy finansowej w tym półroczu, wójt zamierza ogłosić przetarg na budowę nowej szkoły (CEKS). 2,5 ha gruntu gmina dostała od Skarbu Państwa. Pierwszy etap to budowa szkoły podstawowej i sali gimnastycznej. Drugi obejmuje bibliotekę multimedialną, blok astronomiczny, salę widowiskową, gimnazjum i duźą halę sportową. Brak jeszcze dokumentacji trzeciego etapu, czyli domu kultury i zagospodarowania terenu. Jest juź pozwolenie na budowę. Gmina chce zacząć budowę jeszcze w tym roku. 

Pieniądze na ławki szkolne

Aby finansowo sprostać zadaniu, gmina musi wydać obligacje długoterminowe na minimum 12 do 15 lat – na kwotę 10 mln zł. – Przy gminie, która uzyskuje dochody 44 mln to nie jest duźe obciąźenie – twierdzi Olga Muniak. Na działce jest juź odwiert, za chwilę będzie doprowadzona kanalizacja.

Obie stare szkoły podstawowe pracują w trybie dwuzmianowym. Narzekania rodziców na ciasnotę oraz kończenie zajęć lekcyjnych po 17.00 na pewno się nie skończą. Gmina potrzebuje nowej szkoły. Jednak by wybudować CEKS przy jej obecnym stanie finansowym, musi rozpatrzyć róźne moźliwości uzyskania dofinansowania z programów resortowych odpowiednich ministerstw. Czy ta inwestycja nie jest zbyt duźym wyzwaniem dla Jabłonny?

iw