W sobotę (13 maja) piłkarze KS Legionovii Legionowo zagrali na wyjeździe z Sokołem Ostróda w ramach 28 kolejki spotkań III ligi grupy I. Pomimo tego, że gospodarze pierwsi objęli prowadzenie w tym spotkaniu to podopieczni Michała Pirosa wygrali 2:1 po ostatniej akcji meczu, dzięki czemu trzy punkty wróciły do Legionowa.
Podopieczni Michała Pirosa w poprzednim ligowym spotkaniu na własnym stadionie z Lechią Tomaszów Mazowiecki (6 maja) wygrali 2:0 (więcej pisaliśmy TUTAJ). Dzięki zwycięstwu nad drużyną z Tomaszowa Mazowieckiego piłkarze Novii nadal liczą się w walce o zajęcie pierwszego miejsca w ligowej tabeli na koniec sezonu. Kibice drużyny z Legionowa mieli nadzieję, że w meczu 28 kolejki z ekipą Sokoła Ostróda uda się zgarnąć trzy. Gospodarze w poprzednich 13 meczach u siebie ponieśli 9 porażek i wygrali tylko cztery razy, natomiast ekipa z Legionowa do sobotniego spotkania to druga najlepsza ekipa na wyjazdach w obecnym sezonie III ligi grupy I. Jedno jest pewne w meczu Sokoła Ostróda z Legionovią kibice zarówno jednej jak i drugiej ekipy nie mogli narzekać na brak emocji, które towarzyszyły temu spotkaniu do ostatniego gwizdka arbitra.
Pomimo tego, że to Legionovia była faworytem tego spotkania to pierwsze 20 minut było wyrównane. Pomimo ataków zarówno z jednej jak i drugiej strony dobrze spisywały się formacje obronne obu ekip. Jako pierwsza gola strzeliła drużyna gospodarzy w 25 minucie. Z boku pola karnego Legionovii piłkę na 6 metr zagrał Maksym Kventsar, a futbolówkę do bramki strzeżonej przez Jana Krzywańskiego posłał Damian Lubak. Po tej sytuacji podopieczni Michała Pirosa rzucili się do ataku starając się jak najszybciej doprowadzić do wyrównania. Dobrą sytuację miał Kamil Kumoch, ale jego strzał głową świetnie wybronił bramkarz gospodarzy Norbert Florczak. Chwilę później z okolic 11 metra na bramkę Sokoła strzelał Bartosz Mroczek, ale znowu dobrze interweniował bramkarz gospodarzy. Piłkarze Novii dopięli jednak swego i wyrównali w 35 minucie. Wybita przez obrońcę Sokoła piłka trafiła na skraj pola karnego do Karola Barańskiego. Gracz Legionovii popisał się potężnym i celnym uderzeniem, które wpadło tuż pod poprzeczkę bramki gospodarzy. Po tej sytuacji kibice nie zobaczyli już więcej bramek w pierwszej połowie, która zakończyła się wynikiem 1:1.
Od początku drugiej polowy to podopieczni Michała Pirosa przejęli inicjatywę w tym spotkaniu i starali się zdobyć gola dającego prowadzenie. W 53 minucie świetną sytuację miał Daniel Choroś, ale jego strzał głową z kilku metrów fantastycznie obronił bramkarz gospodarzy, który tego dnia spisywał się bardzo dobrze między słupkami Sokoła. W 73 minucie bardzo dobrą okazję na strzelenie gola miał Dariusz Zjawiński, który pojawił się chwilę wcześniej na boisku. Jego strzał z kilku metrów wybił z linii bramkowej obrońca gospodarzy. Podopieczni Michała Pirosa stworzyli sobie jeszcze kilka dogodnych sytuacji na strzelenie gola, ale świetnie nadal prezentował się bramkarz Sokoła Ostróda. Wydało się, że ekipie gospodarzy uda się wybronić punkt w spotkaniu z Legionovią, ale przyjezdni pokazali charakter i to, że należy grać do ostatniego gwizdka arbitra. W szóstej minucie doliczonego czasu gry z prawej strony boiska jeden z zawodników Legionovii dośrodkował piłkę na 5 metry od bramki Sokoła, a najlepiej w tej sytuacji zachował się Szymon Wiejak, który głową skierował futbolówkę do siatki. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie w Ostródzie, a piłkarze Novii wygrali 2:1 i zgarnęli trzy punkty.
Po wygranej z Sokołem Ostróda podopieczni Michała Pirosa mają na swoim koncie 51 punktów i zajmują obecnie czwarte miejsce w tabeli. Najbliższe spotkanie ligowe zawodnicy Legionovii rozegrają w sobotę (20 maja) na własnym stadionie z Ursusem Warszawa, który zajmuje ostatnie miejsce w tabeli.
Sokół Ostróda – KS Legionovia Legionowo 1:2 (1:1)
Bramki: Lubak (25’) – Barański (35’), Wiejak (96’)
Sokół Ostróda: Florczak – Morawski, Porębski, Dowgiałło, Pawluczuk, Kventsar, Musiński, Święty (86’ Mościcki), Furman, Liehostaiev (55’ Szałkowski), Lubak (79’ Stefański).
KS Legionovia Legionowo: Krzywański – Gołąb (70’ Mitura), Waszkiewicz, Zaklika, Papazjan (70’ Zjawiński), Kumoch, Barański (80’ Wojdyga), Mroczek (70’ Wiejak), Gibas, Kaczorowski (80’ Suchanek), Choroś
