Jabłonna. Pijany staranował bramę wjazdową, słup energetyczny i znak drogowy

kolejowa3

Ulica Kolejowa, fot. GP/arch.

Pijany i uciekający przed policyjną drogówką 27-latek wjechał w ogrodzenie jednej z posesji przy ulicy Kolejowej w Dąbrowie Chotomowskiej. Mężczyzna staranował bramę wjazdową oraz stojące w jej pobliżu słup energetyczny i znak drogowy.

Przez „śpiącego policjanta” uciekał przed policją

W nocy z soboty na niedzielę (15 stycznia br.) policjanci z legionowskiej drogówki usiłowali zatrzymać do rutynowej kontroli drogowej mężczyznę jadącego oplem vectra. Niestety, ten się nie zatrzymał. Wręcz przeciwnie, zaczął przed mundurowymi uciekać. Na skutek zbyt szybkiej jazdy przez „śpiącego policjanta” na ulicy Kolejowej w jabłonowskiej Dąbrowie Chotomowskiej, kierujący oplem vectrą stracił panowanie nad autem i uderzył w ogrodzenie jednej z tamtejszych posesji oraz w stojące w jego sąsiedztwie słup energetyczny i znak drogowy. Policjanci od razu wyczuli od kierowcy woń alkoholu. Po przebadaniu 27-letniego mężczyzny alkomatem, okazało się, że wcale się nie pomylili. Urządzenie pokazało, bowiem aż 1,3 promila alkoholu w jego organizmie.

 

Zarzuty dla pirata drogowego

Oprócz policji, na miejscu kolizji interweniowali także strażacy z 2 zastępów oraz pracownicy pogotowia energetycznego. Kierujący oplem usłyszał już zarzuty kierowania pojazdem pod wpływem alkoholu oraz uszkodzenia cudzego mienia.

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 30

  1. Bo wszendzie te słupy i bramy stawiaja…..niepozondne to miasto

  2. poczekajcie, aż wam Czauderna wysypie więcej destruktu, to dopiero rajdy się zaczną. Potem poczytajcie, co się z niego uwalania do gleby, z której czerpiecie swoją wodę. I dlaczego obrót destruktem, jako odpadem niebezpiecznym, jest zabroniony. Gratulacje panie Czauderna, tak to ciemnota funduje wszystkim ryzyka zdrowotne.

  3. a jeszcze głupsza sytuacja jak wielka ciemnota klepie bzdury……….napij sie jak nie piłeś 😉

    • ciągotki do pisania a bez sensu? Oj, pachnie legionowskim samorządem 🙂

  4. Jak zwykle Marcin kłamie. A właściwie Mizgal.ski skoro pisze po nazwisku.
    Kłamie, albo nie kłamie jeśli jedynie nie kuma i pisze bzdury.
    Bo tak na chłopski rozum można streścić Jego stanowisko tak:
    jak asfalt leży na drodze to jest dobry asfalt,
    ale jak go pociąć i poszatkować to już staje się złym asfaltem…
    Taka to już logika tego Przypadku.
    Pomijając oczywiście, że sam jeździ po drogach usypanych z destruktu
    i pomijając „dobre rady” dla pozostałych sąsiadów, żeby żyli w pyle i kurzu zamiast żądać usypania destruktu.
    Oczywiście jednocześnie „walczy” o czyste powietrze.
    Czyste, ale tylko dla siebie.
    Taki mamy „przypadek”.

    • trudno dyskutować o logice z autorem powyższego. Pomogę: a) asfalt nie „leży” na drodze, b) po zerwaniu nie jest już asfaltem (przemyśl, co takiego działo się z nim w trakcie użytkowania) i z tych powodów jest odpadem” (trudne słowo) c) nie, nie poruszam się po drogach usypanych z destruktu, zadbałem o to. Co to ma wspólnego w twojej głowie z zapyleniam PM2.5 – nie wiem i nie chcę tego wiedzieć. Tak to bywa, gdy wielka potrzeba napisania czegoś w sieci nie znajduje odbicia w posiadanej wiedzy, wtedy przyjezdny czy nie – po prostu pisze pierdoły 🙂

  5. Zgadzam sie z przyjezdnym. Generalna dyrekcja uzywa destrukt, oglasza publicznie przetargi, MZDW kiedys sie z niego smialo ze nie kupuja destruktu tak jak wszystkie okoliczne gminy wskutek nocnych frezowan warszawskich. Ale taki laik mizgalski nie rozumie ze nikt nie chce na lata takiej nawierzchni tylko chce tymzasowo poprawic jej stan. Dzieki temu smerfie Wazniaku gmina juz kolejowa projektuje. Troche pokory chlopie

    • polecam najpierw poczytać warunki przetargu i odbioru a dopiero potem się mądrzyć, bo na razie, oprócz przymiotników, twoje komentarze nie wnoszą nic. Poczytaj też, co z destruktu przenika i co robi dalej, może zaczniesz wtedy podejrzliwie patrzeć na wodę, jaką wydobywasz spod ziemi 🙂

  6. Mizgalski to strasznie bezczelny człowiek. Widzi świat przez różowe okulary… Jego opinie na okolicznych portalach potwierdzają jak usilnie próbuje wszystkich w około oczernić. Szkoda, że nie nabiera do siebie dystansu. Ostatnio proponował na JDM żeby gmina kupiła samochód elektryczny zamiast spalinowego. Cytat”Czas najwyższy, żeby urząd gminy zrobił krok do przodu”. Tymczasem sam jeździ 4-litrowym smogowcem.

    • no nie bardzo, wnioski, jak zwykle, wyssane z brudnego palucha 🙂

  7. Marcin „ani grama pyłu” jeździ 4-litrowym potworem? Czy na pewno mowa o tym samym człowieku? 😀

    • panie Tomu, musisz pan bardziej wyglądać przez okno, wtedy będziesz pan na bieżąco 🙂

  8. A ty padaczką Reno .

  9. To zdanie jest PRAWIE prawdziwe: „…obrót destruktem, jako odpadem niebezpiecznym, jest zabroniony. ”
    Bowiem odpadem niebezpiecznym jest destrukt z asfaltu SMOŁOWEGO. Oczywiście Kłamca wie, że asfalt smołowy nie jest używany od ponad trzydziestu lat i nawet statystycznie jest nikła szansa na to, żeby „trafić” na destrukt zawierający smołę. Poza tym, projekt wymiany nawierzchni uwzględnia rodzaj frezowanego asfaltu i klasyfikuje rodzaj odpadów jakie powstaną; destrukt zawierający smołę jest odpadem niebezpiecznym, destrukt asfaltowy jest odpadem. Odpadem poszukiwanym na rynku. Tak jest w całej Polsce za wyjątkiem gminy Jabłonna.
    A tak z czystej ciekawości:
    „…co z destruktu przenika (do gleby) i co robi dalej (ale gdzie dalej?)…”
    Znowu: bez konkretów, pisane na rympał, charakterystyczna fraza oszusta: poszukajta sobie, bo ja nie powiem.
    I można szukać do upadłego (procesora) i niczego takiego się nie znajdzie, bo po prostu nie istnieje.
    Każdy oszust ma swój cel, ale w jakim interesie Ten kłamie trudno pojąć.
    Pies ogrodnika??? czy jeszcze gorzej?

    • Prawdopodobnie – jako local patriot – uważa, że należy się nam tylko to, co najlepsze 😀
      Pan Marcin kłopocze się tym, że destrukt może zawierać trucizny, które przenikną do wód gruntowych, a ja z kolei jestem ciekaw, czy kiedykolwiek ktoś badał „produkt końcowy” owej lokalnej biologicznej (?) oczyszczalni, która funkcjonuje, jak słyszałem, od lat, na kawałku ul. Kisielewskiego w Chotomowie? 😉

      • Szanowny Pane Wojtku to nie „local patriot” tylko lokalna szlachciura nałogowy pieniacz ! za przychylność zrobi wszystko wredna kreatura papierowy/gazeyowy/ damski bokser 😉

        • 🙂 wszystko łebku zawarłeś we własnym nicku 🙂

      • pani Tomku, zapraszam, robimy regularne badania produktu końcowego oczyszczalni. Być może ta wiedza przekona pana, żeby przestać przechowywać swoje ścieki 3 metry od domu? 🙂

        • A czym się różnią gówna delegowane do ziemi z „oczyszczalni” od tych z nieszczelnych szamb?
          Różnią się jakimś jednym metrem głębokości rozprowadzenia.
          I tyle ekologii.
          Ekologii na miarę Osiedla „Ekologiczne ” ogrzewającego swoje domy drewnem. Zero zanieczyszczeń….

    • „laborant” najwyraźniej zbyt rzadko wychyla się z labu, żeby zakumać co jest źródłem destruktu. Dla przykładu północne estakady Wisłostrady. Trzeba użyć Googla, żeby zrozumieć, kiedy i skąd się tam wzięły; oczywiście mogę pomóc nawet osobie, która zarzuca mi kłamstwo, o ile wcześniej ustalimy stawkę za te douczki.

      dla pozostałych: według rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 27 września 2001r. w sprawie katalogu odpadów (Dz. U. Nr 112, poz. 1206), odpady asfaltów, smół i produktów smołowych mogą być kwalifikowane jako:
      – odpady niebezpieczne – asfalt zawierający smołę (kod 17 03 01*).
      – odpady inne niż niebezpieczne – asfalt inny niż wymieniony w 17 03 01 (kod 17 03 02).
      1. Odpady o kodzie 17 03 01* i 17 03 02 (ode mnie: tak, oba powyższe) nie zostały uwzględnione w rozporządzeniu Ministra Środowiska z dnia 21 marca 2006r. w sprawie odzysku lub unieszkodliwiania odpadów poza instalacjami i urządzeniami (Dz. U. Nr 49, poz. 356). Wynika z powyższego, że odpady te nie mogą być wykorzystywane do utwardzania powierzchni terenów, budowy wałów, nasypów drogowych, podbudów dróg i autostrad.
      2. Destrukt może zawierać śladowe ilości wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych związanych w asfalcie. (ode mnie: gdzie tu jest SMOŁA „laboranta”?)

      Chyba jasno wyłożone, prawda? Tak więc „laborant” to lab widział może ze 30 lat temu. Więc kto tu wychodzi na oszusta i nieuka? 🙂

      • Przerabialiśmy temat dogłębnie w latach 2008 – 2010. Nasz dostawca, słynny LB, w porozumieniu z OM dostarczył tego śmiecia ponad 50000 ton.

        • A tak z perspektywy, to ile to jest owe 50 tys ton?
          I co z nim się stało? Ile ludzi zmarło albo i się zatruło?
          Może jakaś epidemia ogarnęła wioski?
          Skoro „ten śmieć” szkodliwy jest to pewnie go zbierano z dróg i oddano dostawcy?
          Z pewnością aktywiści „dopilnowali tematu”? NIE???? A gdzież to byli? Czego wówczas pilnowali(…)?
          A na poważnie, czy wiesz, albo może i umisz policzyć ile kilometrów dróg z gruntowych stało się utwardzonymi?
          Z Perspektywy, czy Ty wiesz, że Twoje 50.000 ton to jest ………. ciężarówek? Sam policz.
          Czy Ty w ogóle widziałeś kiedyś wywrotkę?

          • Panowie, przestańcie z tym „50.000”
            Niedobrze mi się robi na wspomnienie tej trefnej liczby.
            Kto by pomyślał!

          • panie Wojtku ……..prosze zaparzyć meliske……cha cha cha

          • 1-2-3: kompetnie nie czaisz tematu 🙂 wróć, jak zaczniesz kleić fakty, bo na razie liczba wydaje ci się tak wielka, że nie do wyobrażenia. Tymczasem na wszystko to są w UG faktury, może zacznij od zrozumienia a nie od komentowania?

      • zgadza się, właśnie dlatego do UG wpadło CBA i sprawka się zakończyła a dealer do dziś plącze się z zarzutami.

        • Wpadło czy odwiedziło to kwestia drugorzędna.
          CBA uruchomiło kontrolę po donosie wyssanym z brudnych paluchów.
          Skoro brak oskarżeń, to znaczy, że była to jedynie strata czasu a nie jakaś afera. No, chyba, że afera medialna. Albo próba zastraszenia, podobnie jak wymuszenie na radnych uchwały o zakazie używania „szkodliwego” destruktu na terenie gminy. Ciekawa uchwała!
          Przed kolejnymi wyborami radni poszli po rozum do głowy i uchwałę zmienili, a swoim wyborcom, w ramach kiełbasy wyborczej obiecywali…. położenie destruktu na ich drogach.
          Takich mieliśmy (i mamy) radnych.
          Tyle tylko, że przed donosami destrukt był za darmo, a po aferze gmina płaciła za destrukt drożej niż cena rynkowa.
          Tyle ugrali aferzyści od donosów.
          Najwidoczniej uznali, że skoro na swoich drogach destrukt już mają, to „zdrowie innych mieszkańców jest najważniejsze” i zablokowali dalsze dostawy.

          • Nie bardzo. A dokładnie wcale i już piszę: tym się różnimy, że ja uczestniczyłem w tym postępowaniu do końca a ty – nie, wiem o tym dobrze, bo znam wszystkie postaci występujące w tym postępowaniu. Destrukt nie był „za darmo” a po aferze UG Jabłonna przestała odbierać ten odpad. Więc owszem, coś tam słyszałeś, ale wciąż nie wiesz gdzie dzwoni. Przymiotniki dobierasz w słaby sposób, więc trochę trudno się odnosić do uwag osoby, wciąż mentalnie siedzącej w lata 70-tych.

          • Marcinie, co znaczy Twoje „nie bardzo”?
            To, że uczestniczyłeś „w tym postępowaniu” i po której stronie `wie „każdy” mieszkaniec gminy.
            To, że sam walczyłeś i wywalczyłeś destrukt na „swoją” drogę wiedzą „wszyscy” Twoi sąsiedzi i nie tylko.

            Fakty:
            Destrukt był za darmo do czasu, kiedy zrobiliście aferę.
            Żadne faktury z tego okresu na destrukt nie istnieją, bo ich nigdy nie było.
            Po aferze destrukt nadal był sprowadzany i używany, tyle że kosztował „jak za zboże”, bo był „koszerny”.
            Takie są fakty.
            Twoje uwagi do przymiotników i mentalności to jedynie próba ośmieszenia osoby informującej czytających o tym jak się sprawy miały naprawdę.
            Marcinie, w jakim celu propagujesz kłamstwa? W ten sposób nigdy nie odbudujesz opinii o sobie.
            Nie jesteś w stanie wykazać ani jednego kłamstwa w przedstawionych faktach, za to każde z tych stwierdzeń obnaża Twoje kłamstwa.
            bez odbioru

  10. Mnie sie wydaję szanowni państwo ze na portalach to jazgotała bezczelna z bezczelnych świnia co teraz przy panstwowym korycie siedzi.

Dodaj komentarz