Rozpatrywana w ostatnim czasie kwestia zakupu nieruchomości na ul. Zegrzyńskiej 1 dała powód do dyskusji na temat kondycji finansowej gminy Jabłonna. Wynika z niej, że choć gmina nie stoi nad przepaścią, powinna z rozwagą podchodzić do kwestii zaciągania zobowiązań finansowych.
Przewodniczący Witold Modzelewski podczas wspólnego nadzwyczajnego posiedzenia Komisji Rozwoju i Komisji Budżetowej słusznie zwrócił uwagę na ważną kwestię. Rozważając zaciąganie kolejnych zobowiązań finansowych, należy wziąć pod uwagę opinię tak ważnego organu kontroli i nadzoru jakim jest Regionalna Izba Obrachunkowa. – Jest opinia Regionalnej Izby Obrachunkowej, mówiąca o tym, że jesteśmy na skraju możliwości kredytowych – mówił.
Opinia RIO
Opinia Regionalnej Izby Obrachunkowej, o której mówił Modzelewski, to opinia o przełożonym przez wójta projekcie uchwały w sprawie Wieloletniej Prognozy Finansowej Gminy Jabłonna na lata 2015 -2022. RIO pozytywnie opiniuje projekt tej uchwały, jednak zwraca uwagę na aspekt związany z zaciąganiem zobowiązań. – Skład Orzekający zwraca jednak uwagę, że w latach 2019 – 2022 planowane obciążenie budżetu spłatami zobowiązań kształtuje się tylko nieznacznie poniżej dopuszczalnego wskaźnika.(…). A zatem zachowanie wymogów określonych w art. 243 u.f.p we wskazanych okresach uzależnione jest od wykonania budżetów i kształtowania się wysokości zadłużenia na poziomie przyjętym w opiniowanej prognozie – można przeczytać w opinii RIO.
Maksymalne zadłużenie
Podczas dyskusji pojawiło się pytanie dotyczące poziomu możliwego maksymalnego zadłużenia. – Od 2014 r jest ustalany indywidualny próg zadłużenia dla każdej gminy – w zależności od tego jakim gmina dysponuje dochodem, ile przyznamy na wydatki bieżące. U nas wydatki budżetowe są na wysokim poziomie, dlatego Gmina Jabłonna nie ma zbyt dużych możliwości zadłużania się – powiedziała skarbnik Urzędu Gminy Beata Stolarska. Na pytanie przewodniczącego Witolda Modzelewskiego, jaką gmina Jabłonna ma zdolność emitowania obligacji, skarbnik odpowiedziała krótko – jeszcze mamy. Po chwili wyjaśniła, że jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego, nie powinno być problemów. – Zakładam, że zrealizujemy budżet, nie zostanie zachwiana płynność, nie wyskoczą nam milionowe nieprzewidziane wydatki typu – odszkodowania. Wiemy, że mamy prowadzone sprawy. Na dzień dzisiejszy nie jest źle – mówiła. Jednocześnie warto pamiętać o tym, że za rok rozpocznie się spłata obligacji zaciągniętych na budowę CEKS. Przewodniczący temat odszkodowań podsumował krótko. – Wisi nad nami 4,5 mln za wykup gruntów, które były przejęte w różny sposób i te odszkodowania prędzej czy później będziemy musieli zapłacić – mówił. Wspominał również o potrzebie remontu Urzędu Gminy, GCKIS oraz Domu Kultury w Skierdach.
Drastyczny program redukcji kosztów?
W dyskusji na temat finansów gminy pojawił się również wątek dotyczący realizacji głównego priorytetu gminy – kanalizacji. – W przyszłym roku chcemy występować o udział w programach unijnych. Skąd weźmiemy środki własne? Nie mamy ich, bo mamy tak rozbudowany budżet, że 50% to wydatki własne. Na inwestycje w 60 mln budżecie w tym roku przeznaczyliśmy ok. 2 mln zł. Mieliśmy wolną kwotę ok. 2 mln. zł, poszła na subwencję. Tak czy tak, te pieniądze musiały pójść. (…) Robimy projekty na kanalizację przy ul Modlińskiej do osiedla Happy. Na projekt mamy. Czy będziemy mieć na realizację? Najpierw musimy włożyć swoje pieniądze, żeby móc te pieniążki odzyskać. Za 4 lata następny wójt na następnej sesji powie, że kolejne projekty pójdą do wyrzucenia, bo nie zostały zrealizowane – mówił. Wielu radnych podsumowało to jednak jako „czarnowidztwo”. Modzelewski widzi nadzieję jedynie w „drastycznym programie redukcji kosztów”.
Skarbnik uspokaja
W obliczu argumentów przewodniczącego zwróciliśmy się z pytaniem do skarbnik Beaty Stolarskiej z pytaniem, czy przewiduje problemy ze środkami własnymi na udział w programach unijnych związanych z dofinansowaniem kanalizacji w przyszłym roku. – Budowa kanalizacji jest zadaniem priorytetowym w tej kadencji samorządu, zarówno dla Wójta jak i dla Rady Gminy. W przypadku możliwości otrzymania dofinansowania do budowy kanalizacji w oparciu o posiadane dokumentacje, będziemy tak konstruować budżet, ażeby zabezpieczyć środki na wkład własny w realizację inwestycji związanych z jej budową – napisane było w oficjalnej odpowiedzi z dnia 2 kwietnia.
Z drugiej strony
Są jednak osoby, które twierdzą, że zadłużenie niekoniecznie oznacza coś negatywnego. Wiceprzewodniczący Rady Powiatu Wiesław Smoczyński podczas sesji Rady Powiatu, opiniującej m.in. prognozę finansową, jako negatyw wykazywał planowanie gwałtownego spadku zadłużenia powiatu legionowskiego. – Prognoza nie jest prorozwojowa. Jest to stagnacja, centralizacja zadań, planowanie gwałtownego spadku zadłużenia, które wiąże się z brakiem środków do realizacji zadań. Tylko realizacja zadań jest kierunkiem pro-rozwojowym. (…) Ja nie słyszałem, aby jakikolwiek podmiot administracji publicznej planował gwałtowny spadek zadłużenia w swoich budżetach – mówił 14 stycznia 2015 r.