Likwidacja WOK. Piaski pustynią kulturalną?

520449667e29a.jpg

W ubiegłym tygodniu skontaktował się z nami jeden z czytelników Gazety Powiatowej i poprosił, aby zainteresować się  likwidacją Wojskowego Ośrodka Kultury. Pojechaliśmy na miejsce, rozmawialiśmy z pracownikami oraz mieszkańcami korzystającymi z jego usług. Od tego momentu wszyscy, którym los klubu leźy na sercu, zaczęli działać, by pomóc w ratowaniu klubu.


Do tej pory, by zaspokoić potrzeby kulturalne, mieszkańcy Osiedle Piaski korzystali z Klubu Garnizonowego połoźonego przy ulicy Zegrzyńskiej 1. Wysłuźony budynek być moźe nie spełniał zakładanych standardów, prosił się o remont i montaź ogrzewania, ale jego pomieszczenia były wciąź tłumnie wykorzystywane przez okolicznych mieszkańców. – W tygodniu przewija się około 600 ludzi – opowiada kierownik Wojskowego Ośrodka Kultury Andrzej Jabłoński. W związku z likwidacją 1WDZ rozwiązany zostanie takźe WOK. Oprócz szkół nic wokół nie ma, to pustynia kulturalna.

Ksiąźki

Historia Klubu Garnizonowego sięga odległych czasów. Kiedyś podlegał pod Pomorski Okręg Wojskowy. – Na jesieni 2010 r. został  przejęty przez 1WDZ – mówi kierownik WOK – 8 pracowników trafi na bruk. Podlegają pod zwolnienia grupowe, dostaną 2-3 miesięczną pensję jako odprawę a potem… no co ja mogę pani powiedzieć. O pracę jest bardzo trudno. Kadra zawodowa jeszcze dostanie jakąś propozycję, a reszta pracowników dostanie rozwiązanie umów. Zostanie tu jedynie pustynia kulturalna. Co roku za 10 tysięcy kupowałem nowych ksiąźek, ja tu mam więcej nowości niź niejedna biblioteka. Studenci są zdziwieni, źe znajdują tu pozycje trudno dostępne nawet w Warszawie. Prawdopodobnie niebawem wjadą tam spychacze a działka zostanie sprzedana. Do końca września ksiąźki mają pojechać do Wesołej i prawdopodobnie trafią do magazynów. Przewóz takiej ilości ksiąźek to nie lada wyczyn. Kierownik obawia się, źe większość woluminów zostanie zniszczonych podczas podróźy.

Biblioteka

Wojskowa biblioteka nadal cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Wierni czytelnicy nie mogą przeboleć i nie wierzą, ze 37 tys. ksiąźek zmarnuje się gdzieś w wojskowych magazynach. Z księgozbioru korzystały dzieci, młodzieź oraz studenci. Brak moźliwości wypoźyczenia ksiąźki dotkliwie zaboli emerytów. – Mamy wspaniały księgozbiór, szczególnie dział historyczny oraz nowości cieszyły się popularnością – mówi załamana Iwona Śliwińska, bibliotekarka. – Czytelnicy przychodzą i proszę mi wierzyć, źe płaczą. Szkoda ksiąźek, których jest tu ogromny wybór. – Mam starszą córkę w wieku szkolnym – mówi Monika Oraniec, jedna z czytelniczek. – Nie wiem gdzie teraz będę chodzić z dziećmi. W szkole jest mało lektur. Ostatnio dwie klasy jednocześnie omawiały „Karolcię”, a biblioteka szkolna posiadała 8 ksiąźek. Nie wyobraźam sobie wędrówki do biblioteki w centrum Legionowa. Zresztą tam nie mają takiego wyboru jeśli chodzi o księgozbiór – mówi pani Monika.

Szachraj na bruk
Michał Jankowski, instruktor w klubie garnizonowym wymienia szereg zespołów dziecięcych, które korzystają z pomieszczeń klubu. Popołudniami to miejsce tętni źyciem, przychodzą tu zespoły dziecięce BajaMiK, Bemolek, klub wokalno-taneczny Szachraj oraz zespół młodzieźowy „Pod górę”. Około 80 osób,  6-latki i dzieci z 4-5 klasy szkoły podstawowej, dwa razy w tygodniu po dwie godziny spędzają tu poźytecznie czas.  Tu działa szkółka gitarzystów, która liczy 26 osób, pręźnie działające i zdobywające  w wielu konkursach nagrody koła plastyczne, szachrajowe studio nagrań, które działa na rzecz młodzieźy legionowskiej oraz harcerze. – Do 30 września musimy wiedzieć gdzie się podziejemy – mówi Michał Jankowski.

Społeczny odzew

Klub Garnizonowy to dom spotkań dla wielu organizacji i stowarzyszeń nie tylko wojskowych. Oprócz okolicznych mieszkańców z pomieszczeń korzysta równieź Polski Związek Wędkarski i Koło Pszczelarskie. Do tej pory, mimo trudnych warunków, zwłaszcza w zimie było to miejsce ich działalności. Do akcji przystąpili mieszkańcy osiedla, którzy poparli akcję wsparcia WOK w Internecie. Gdy o naszym zainteresowaniu tematem dowiedziała się pani Elwira Kisielewicz, postanowiła załoźyć na Facebooku stronę informującą o likwidacji klubu garnizonowego: – Jestem nie tylko czytelniczką, ale i wychowanką domu kultury. Zaczynałam od 15. roku źycia, uczęszczałam do biblioteki, uczyłam się języka angielskiego. Nie wyobraźam sobie, źeby tego miejsca nie było. Mi się nie podoba  likwidacja domów kultury, jaką przyjęło wojsko. Myślę, źe większość ludzi to poprze.

Wsparcie stowarzyszeń

Do pracy przystąpił równieź radny Józef Dziedzic, który w imieniu związków kombatanckich, stowarzyszeń społecznych oraz Społecznej Rady Wspólnot Osiedla Piaski wystosował pismo ze wsparciem do Prezydenta Miasta Legionowo, by przejąć budynek obecnej „Sali Tradycji 1 Warszawskiej Dywizji Zmechanizowanej” na dom kultury dla rodzin wojskowych mieszkających w tej okolicy. – Jestem pod wraźeniem akcji, która pojawiła się w teź w Internecie – mówi Józef Dziedzic. – Pół roku temu trwały działania, by nie dopuścić do rozformowania jednostek wojskowych w Legionowie. Trudno było starać się równocześnie o przejęcie schedy po wojsku. Nadszedł odpowiedni czas, by zwrócić się o pozyskanie budynku obecnej „Sali Tradycji 1 Warszawskiej Dywizji Zmechanizowanej”.  Legionowo pozostawało w trudnej sytuacji, z jednej strony nie chciałoby odejścia wojsk, z drugiej liczyło na przejęcie pewnych obiektów. – Budynek Klubu Garnizonowego jest w dość kiepskim stanie, uwaźam, źe utworzenie domu kultury w „Domu tradycji” będzie bardzo korzystne dla okolicznych mieszkańców – dodaje Dziedzic.

Nadzieja dla Piasków

Na pewno tym budynkiem nie jesteśmy zainteresowani – mówi Zastępca Prezydenta Legionowa Piotr Zadroźny – On juź doźył swojego wieku. Ze względu na bliskość wiaduktu nie jest równieź korzystna lokalizacja samego obiektu. Prezydent rozpocznie starania o przejęcie innego budynku. – Chcemy by kultura na Piaskach została, ale pod szyldem struktur miejskich w oparciu o „Dom tradycji” – zapewnia Piotr Zadroźny. Dyrektor Miejskiej i Powiatowej Biblioteki w Legionowie dostała polecenie, by zainteresować się księgozbiorem. W przyszłości moźliwe byłoby utworzenie na Piaskach filii biblioteki. Szachraj będzie miał moźliwość ćwiczeń w sali ratuszowej. Niestety nie ma zaplecza dla studia nagrań.

Trudności formalne, jakie czekają urzędników, warto poprzeć społecznie. Na profilu Gazety Powiatowej na Facebooku znajdą Państwo linki do akcji społecznych zainicjowanych przez naszych czytelników.

http://www.facebook.com/gazetapowiatowa

Iwona Wymazał