Jeśli nie orka, to co?

Tractor,Ploughing,Field,On,A,Late,Afternoon,In,Germany.

fot. shutterstock.com

Orka a uprawa bezpłużna

W przeciwieństwie do tradycyjnej orki, gdzie gleba jest intensywnie przekopywana na znaczną głębokość, uprawa bezpłużna dąży do zrównoważonego gospodarowania glebą i poprawy jej jakości, jednocześnie minimalizując negatywne skutki dla środowiska.

Szczegółowy opis orki i jej rodzajów został przedstawiony w artykule https://agronomist.pl/artykuly/orka-i-jej-rodzaje – warto zapoznać się z tym syntetycznym opracowaniem, by w pełni zrozumieć przyczyny odstępowania od tej metody.

Uprawa bezpłużna może być stosowana w różnych systemach uprawnych, w tym w rolnictwie konwencjonalnym, ekologicznym i ogrodniczym.

Korzyści z uprawy bezorkowej

Główne zalety uprawy bezpłużnej to:

  •   ochrona gleby poprzez zachowanie resztek roślinnych na powierzchni ziemi – pomaga to chronić glebę przed erozją wiatrową i wodną;
  •   zwiększenie zawartości materii organicznej – resztki roślinne ulegają rozkładowi, dostarczając składników odżywczych i poprawiając tym samym strukturę gleby;
  •   uprawa bezpłużna wymaga mniej energii i czasu niż tradycyjna orka – brak potrzeby głębokiego przekopywania gleby to mniejsze zużycie paliwa i oszczędność czasu;
  •   warstwa resztek roślinnych na powierzchni gleby pomaga w zatrzymywaniu wody, co jest szczególnie ważne w obszarach o niskiej retencji wody – według ekspertów z https://agronomist.pl/, uprawa bezpłużna może być sposobem na ograniczenie strat wody.

Chcąc nie chcąc, powiedzenie „orka na ugorze” zadomowiło się w naszym języku ojczystym. Odnosi się do działań, które są bezcelowe lub nie przynoszą pożądanego skutku. Jak pokazują najnowsze badania, sama orka może rzeczywiście w przyszłości znaleźć się na tym samym poziomie znaczeniowym, co to słynne powiedzenie.