Tańsze leki. Wygasają patenty, czekamy na tańsze zamienniki

leki

W tym roku lista leków, na które wygasają patenty jest dość długa. Dla pacjentów oznacza to, że już niedługo na rynku pojawią się tańsze ich odpowiedniki.

Po co patenty?

Firma farmaceutyczna, która wprowadza na rynek nowy lek, otrzymuje 20-letni patent na dany preparat. Oznacza to, że przez ten czas może być jego jedynym producentem. Mając monopol, może dyktować ceny swojego produktu. Dla klientów taka sytuacja oznacza wysokie ceny. W przypadku leków budzi to duże kontrowersje, bo leczenie staje się dostępne dla bogatych, a biedni skazani są na gorsze substytuty lub pozostają bez możliwości leczenia. Spróbujmy jednak na chwilę przestać postrzegać koncerny farmaceutyczne jako bogate giganty żerujące na portfelach chorych ludzi i spojrzeć na to z drugiej strony. To te firmy inwestują ogromny nakład finansowy na wynajdowanie preparatów, które leczą coraz większą liczbę chorób lub robią to skuteczniej, czy z mniejszymi skutkami ubocznymi leczenia. Wprowadzenie nowego leku nie ogranicza się tylko do wymyślenia preparatu. Trzeba jeszcze dokładnie przebadać jego wpływ na organizm ludzki. Lek musi przejść kosztowną serię badań, obejmującą badania in vitro, następnie na zwierzętach i gdy nie ma zastrzeżeń, na końcu testowany jest na ludziach, którzy potem przez kilka lat pozostają jeszcze pod obserwacją. Takie badania nad lekiem trwają średnio 15 – 20 lat i kosztują firmy farmaceutyczne w granicach 300 – 900 mln dolarów, a bywa nawet że ponad 2 mld dolarów. Nakład środków na innowacyjne preparaty jest więc ogromny. Bez zapewnienia ich zwrotu firmy nie ryzykowałyby i nie inwestowałyby w innowacje. Straciliby na tym pacjenci, bo nie powstawałyby nowe skuteczniejsze leki.

 

Wygaszona ochrona patentowa

Gdy na dany preparat wygasa ochrona patentowa, zaczyna być on produkowany przez konkurencyjne firmy, a na wojnie cenowej korzystają klienci. Generyczne odpowiedniki mogą być nawet dwukrotnie tańsze od oryginału, przy zachowaniu takiej samej skuteczności. Poniżej lista leków dostępnych w Polsce, na które w najbliższym czasie kończą się lub niebawem skończyły się patenty. Miejmy więc nadzieję, że za ich produkcję wezmą się inne firmy farmaceutyczne i dzięki konkurencji skorzystają pacjenci.

Na które preparaty wygasają w tym roku patenty?

Strattera stosowana w psychiatrii – cena 40 tabletek to 322 zł, w przypadku refundacji pacjent płaci tylko 3,20 zł. Ochronę patentową traci 26 maja;

Sadnostatin – stosowane w akromegalii, hormonalnych guzach żołądka, jelit i trzustki, w dawce 10 mg cena 1 fiolki to koszt 4621 zł, przy refundacji 22,2 zł. Dawkę tę przyjmuje się zwykle co 4 tygodnie. Ochronę patentową stracił 13 stycznia;

Norditropin SimpleXx – stosowany przy niedoborach hormonu wzrostu – w cenie 1790,75 zł. Ochronę patentową traci 26 grudnia;

Sabril – lek przeciwpadaczkowy. 100 tabletek 500 mg to koszt 235 zł, przy refundacji pacjent musi zapłacić 3,2 zł. Ochrona patentowa skończyła się w kwietniu;

Invanz – stosowany w zakażeniach bakteryjnych 1 fiolka to koszt 292 zł, ochronę patentową traci 15 listopada;

Cancidas – stosowany w leczeniu kandydoz i zakażeń grzybiczych, cena 1 fiolki to ok. 2,6 tys. zł, ochronę patentową traci 28 listopada;

Somavert – stosowany w leczeniu akromegalii, ochrona patentowa skończyła się w marcu;

Relpax – w leczeniu migren, koszt 2 tabletek po 40 mg wynosi 43 zł, ochrona patentowa skończyła się w grudniu ubiegłego roku;

Tamiflu – lek przeciwgrypowy, koszt 10 kapsułek 30mg wynosi 56.74 zł, ochronę patentową traci 27 lipca;

Azilect – leczenie choroby Parkinsona, 28 tabletek 1 mg to koszt 357 zł, ochrona patentowa skończyła się w lutym;

FOTO: W tym roku lista leków, na które wygasają patenty jest dość długa