Chotomów. Nie będzie dofinansowania z gminy, ale fajerwerki będą

fajerwerki

Fajerwerki (fot. arch.)

Wójt Jarosław Chodorski już podczas kampanii wyborczej zapowiadał, że jeśli wygra wybory, to będzie gminne pieniądze wydatkować z rozwagą. Pierwsze cięcie mogło okazać się dość widoczne. 

 

Na Sylwestra w Chotomowie organizowanego w plenerze przychodzi co roku około 300 – 400 osób. O 23:30 impreza się rozpoczyna i trwa w zależności od pogody kilka godzin. Zawsze można liczyć na poczęstunek w postaci pysznego bigosu przygotowanego przez żonę sołtysa. Napoje natomiast to zasługa sponsorów. Fajerwerki od wielu lat były sponsorowane przez gminę.

Prośba rozpatrzona negatywnie

Artur Oleksiak Sołtys Chotomowa, kilka dni przed Świętami Bożego Narodzenia zwrócił się do Urzędu Gminy z prośbą o dofinansowanie spotkania sylwestrowego mieszkańców. -Jestem sołtysem już trzecią kadencję, czyli 12 lat. Zawsze mogliśmy liczyć na dofinansowanie z gminy – mówi. Tym razem prośba została rozpatrzona negatywnie.

Jakie 2,5 tysiąca?

Wydawanie 2,5 tys. na sztuczne ognie w Sylwestra jest stratą pieniędzy. Od dzisiaj tego nie będzie – powiedział wójt Jarosław Chodorski podczas ostatniej sesji. Wójt Artur Oleksiak tłumaczy, że zwracając się z prośbą o dofinansowanie, nie miał wcale na myśli określonej kwoty. – W ubiegłych latach kwoty od gminy na ten cel bywały różne. Nie zawsze było to 2,5 tys – tłumaczy. – Z radością przyjęlibyśmy również dofinansowanie w wysokości 500 zł. Suma nie gra roli. – dodaje.

Krytyka

Podczas sesji decyzja wójta została ostro skrytykowana przez radnego Arkadiusza Sygułę. Wspominał on sytuację, gdy 12 lat temu witał nowego wójta, którym był wówczas Grzegorz Kubalski. Nie ukrywał, że rozczarowały go jego działania oszczędnościowe. – Pierwsze działania zaczął od robienia oszczędności. Polegały one na przeliczaniu papieru toaletowego oraz płynów do mycia – mówił. Zmierzał do wykazania analogii między tamtymi zdarzeniami a oszczędnością dotyczącą fajerwerków. – Widzę, że teraz Pan postępuje praktycznie tak samo. Panie wójcie, robi pan śmieszne oszczędności – dodał.

Obawy

Sołtys Chotomowa dał sobie radę sam. Udało mu się pozyskać hojnych sponsorów i tegoroczny sylwester okraszony zostanie pokazem sztucznych ogni. Sołtys teraz sobie poradził, ale zastawia się co będzie dalej. – Za chwileczkę mamy choinkę dla dzieci i nie jestem pewien, na co mogę liczyć w tym zakresie. Organizujemy Dzień Dziecka, później Odpust w Chotomowie – wylicza. Sołtys z zatroskaniem podchodzi do tej sprawy, ponieważ sam wkłada dużo własnej pracy w każdą z tego rodzaju okazję. Z dumą mówi, że na każdy odpust gotuje grochówkę a na sylwester bigos angażując w to środki własne.

Inni

Postanowiliśmy zapytać Agatę Linder, sołtys Jabłonny, czy Urząd Gminy jej także odmówił w tym roku podobnego dofinansowania.  – Byliśmy informowani przez panią wójt Olgę Muniak, że Chotomów robi to we własnym zakresie. Nie wiedzieliśmy, że dostaje dofinansowanie na ten cel z gminy. Skupiałam się na zorganizowaniu imprezy choinkowej  i zabiegałam o dofinansowanie upominków dla dzieci – tłumaczy. Okazuje się, że żadna z miejscowości w gminie Jabłonna poza Chotomowem, podobnego dofinansowania nie otrzymywała.  Najprawdopodobniej nikt poza sołtysem Chotomowa o to nie zabiegał.

Są oszczędności, sylwester bez zmian

– Mamy szukać oszczędności i szukamy -powiedział wójt podczas sesji. Priorytety wójta i Rady Gminy są jasno określone – wodociągi, kanalizacja i następny etap CEKS. Być  może warto zrezygnować z fajerwerków, na konto czegoś co jest wręcz niezbędne. Może ktoś powie, że 2,5 tys to kropla w morzu, jednak od czegoś trzeba zacząć. Jedno jest pewne – zaradny sołtys w czasach zaciągania pasa jest na wagę złota. A to, że jak mówi pan Oleksiak – Sylwester w Chotomowie będzie w tym roku taki sam, a może nawet jeszcze lepszy – to niewątpliwie  zasługa jego i  żony, która właśnie kończy bigos dla mieszkańców.