Chotomów: ronda, chodnik i zamknięte ulice

5204496ba094d.jpg

W piątek w  filili GCKiS w Chotomowie przy ul. Straźackiej 8 odbyło się zebranie sołeckie prowadzone przez sołtysa Artura Oleksiaka.  Zgromadzeni mieszkańcy poruszali wiele tematów, które wywoływały gorące emocje. Najwięcej pytań było wokół inwestycji PKP w Chotomowie.


Mieszkańcy są rozczarowani odległością inwestycji od swoich posesji. Pamiętają, źe podczas rozmów z PKP obiecano im oddalenie o 20 metrów, a rzeczywistości są to 3 metry. Mieszkanka ul. Jodłowej wystąpiła ze skargą na zmiany ustaleń połoźenia inwestycji. – Mamy wraźenie, ze inwestor wciąź coś zmienia – powiedziała mieszkanka Chotomowa. – Kaźda deklaracja PKP to kłamstwo, we wcześniejszych ustaleniach na zebraniu miały być dwa przejścia i rondo – przypominała. Ponadto wykonująca inwestycję firma Intop zapowiedziała, źe juź wkrótce ul. Kolejowa będzie zamykana w cyklach nawet 72-godzinnych. Ma takie prawo, bo droga naleźy do kolei, a mieszkańcy poprosili wójt Muniak aby rozpoczęła starania o jej przejęcie. Nieznane są jeszcze dokładne terminy utrudnień, ale przez ten czas dojazd do Chotomowa będzie moźliwy tylko ulicą Piusa.

Prywatne ulice

Mieszkańcy zgłaszali uszkodzone ogrodzenia, zniszczoną nawierzchnię. Przez prywatną drogę przejeźdźało 60 samochodów dziennie, więc jedna z mieszkanek ul. Jodłowej postanowiła ją zamknąć. Spotkało się to z protestem sąsiadów, którzy równieź korzystają z tej drogi. W wyniku niechlujstwa urzędników niektóre ulice zostały przejęte przez gminę, inne nadal są w prywatnych rękach. – To Czarnogród, te drogi są tak wąskie, a zakręty tak wyprofilowane, źe pogotowie nie jest w stanie na nie wjechać – mówił jeden z mieszkańców. Wójt zapewniła, źe chętnie przejmie wszystkie drogi, które pozostały w prywatnych rękach na rzecz gminy oraz się nimi zaopiekuje. – Ja nie podpisywałam źadnego zezwolenia, dokumenty wciąź porządkujemy. Przepisy się zmieniają, kiedyś wyznaczano pasy drogowe szerokości 3 m, teraz są szersze – odpowiadała na zarzuty Wójt.

Ronda

Nie ma juź szans na powstanie rond wokół powstającego wiaduktu. – Nie udało się wymusić rond na wjeżdzie i zjeżdzie z wiaduktu. To co mogę obiecać, to projekt budowy ronda przy ulicy Wypoczynkowej. Zmieniła się dyrekcja PKP i nie podjęto decyzji poprzedników z powodu braku finansów – oznajmiała wójt Olga Muniak.
W momencie projektowania PKP mówiło zupełnie coś innego – argumentowali mieszkańcy – okłamali nas równo. Zapowiedzieli protest i blokowanie drogi. – W Jabłonnie było mokro, a jest sucho – dodała Wójt, przytaczając myśl, źe gdy sądy działają zbyt wolno, rowy się zasypuje.

Ścieźka rowerowa

Duźo emocji wzbudzał ciąg chodnikowo-rowerowy, który powstał przy ulicy Chotomowskiej. – Dlaczego my płacimy za kiepską robotę? – pytali wzburzeni mieszkańcy. Wójt Gminy Jabłonna tłumaczyła, źe powiat żle zaplanował budowę. Z powodu ostrej zimy część chodnika został uszkodzona. Gmina płaciła tylko część kwoty, bo 270 z 700 tys. zł. Protokół odbioru został podpisany, ale do Starosty Legionowskiego zostało wysłane pismo z zaźaleniem na jakość wykonania oraz połoźenie latarni.

Pochylnia przy schodach

Mieszkańcu upominali się o chodniki, schody i pochylnie, które mają prowadzić aź do schodów wiaduktu. Pytali równieź o dokumenty, które potwierdzałyby uzgodnienia z PKP na tę budowę. Wójt Olga Muniak zapewniła, źe projektant juź pracuje nad dokumentacją, a po najbliźszej sesji powiatowej w czwartek ma zamiar podpisać porozumienie w tej sprawie. – PKP oszukało nas kilkanaście razy, mamy spotkania, mamy protokoły uzgodnień, mamy wszystko, ale inwestycji nie ma – mówili uczestnicy zebrania. – Zresztą jak moźna projektować coś, na co jeszcze się nie ma dokumentacji? – pytali mieszkańcy. – To moja sprawa – odpowiada Wójt. – Środki w budźecie są zarezerwowane. Schody będą, pochylnia przy schodach będzie, windy będą – dodała na zakończenie.

Na koniec zebrania ze strony mieszkańców Chotomowa padł wniosek, by sołtys w tym roku nie przespał funduszu sołeckiego i przeznaczył go na skate park dla młodzieźy.

Iwona Wymazał