Chotomów. W czasie wakacji zbudują rondo (wideo)

Sejsa_jabłonna

Wójt Olga Muniak i Starosta Jan Grabiec (fot. I. Wymazał)

Z racji zbliżającego się rozpoczęcia roku szkolnego rodzice i radni monitorują na bieżąco postępy prac przy powstawaniu ronda na skrzyżowaniu ulic Chotomowskiej i Partyzantów. –Zagrożenia terminów nie ma

zapewniał jabłonowskich radnych Starosta Jan Grabiec, mówiąc o budowie ronda w Chotomowie.

Według zapewnień przedstawicieli gminy Jabłonna i starostwa  podczas sesji w Jabłonnie, rondo przy szkole (CEKS) w Chotomowie będzie gotowe na 1 września 2014 roku. Niewielkie opóźnienie dotyczyło niekompletnego projektu budowlanego. Pewną logistyczną trudność sprawiało samorządom połączenie kilku oddzielnych inwestycji: budowy ronda przy CEKS, budowy ciągu pieszo-jezdnego oraz oświetlenia chodnika.

Są środki, wkrótce ruszą prace

Budowę ronda poprowadzi starostwo, gmina dofinansowuje zarówno budowę ronda jak i chodnika. Ponieważ inwestycje się zazębiają, istniała konieczność naniesienia wszystkich projektów na dokumentację zarządcy drogi, czyli powiatu. Projekt chodnika powstał 3 lata temu i ma pozwolenie na budowę. Projekt oświetlenia został zatwierdzony w minionym tygodniu. Po rozmowach wójt i starosty, zapadły ustalenia co do technicznych rozwiązań projektu. Prawdopodobnie lada chwila starostwo ogłosi przetarg, a w czasie wakacji ruszą prace budowlane.

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 28

  1. Powstanie rondo na skrzyżowaniu ulic („Chotomowskiej i Partyzantów”), które się nie krzyżują? To może jeszcze kanalizację bezprzewodową obiecają?:)

  2. polecam spojrzenie na mapę, inaczej Romuś robisz z siebie gupka 🙂

  3. Gupka to ty z siebie robisz kolego Marcin. Może sam lepiej zerknij na mapę. Chotomowska i Partyzantow to jedna i ta sama droga. Skrzyżowanie jest z Kisielewskiego.
    To nie pierwszy taki lapsus pani „redaktor”. Że przypomne tylko Biały Stok…

    • Marcel, Chotomowska i Partyzantów to może dla Ciebie jest ta sama droga – zwróć uwagę na położenie administracyjne oraz standard techniczny (dość łatwa obserwacja nawet dla przedszkolaka). A faktycznie jest to skrzyżowanie i zbieg czerech ciągów, które połączymy rondem. Swoje korektorskie zapędy zrealizuj u Grzybka, tam to dopiero macie cyrk 🙂

  4. To prawda, cyrk z jednym pajacem na gościnnych występach w roli głównej.

    • Chyba nie, Zbyszek ostatnio występuje w duecie z Agata 🙂

  5. Marcel ma rację. Co ma położenie administracyjne do ciągu drogi ale standard techniczny Ma. Czy to aby jest skrzyżowanie?

    • Piotrze, mam nadzieję, że nie prowadzisz samochodu albo przynajmniej z dala ode mnie, bo z wiedzą o prawie jesteś na bakier. O tym, że TO JEST skrzyżowanie decyduje prawo (UPRD, Rozporządzenia oraz zatwierdzona organizacja ruchu) a nie widzimisię Marcela.

    • Faktycznie, i na szczęście decyduje prawo.
      Określenie skrzyżowanie dotyczy dróg publicznych. Jeśli z drogą publiczną łączy się droga wewnętrzna, to jest to
      wyjazd na drogę publiczną, a nie skrzyżowanie.

      • Faktycznie: kolejny komentarz osoby, która nie rozumie ani mijanych znaków, ani też nie widziała zatwierdzonej organizacji ruchu. Ulica Kisielewskiego jedynie w określonym odcinku i ze specyficznych powodów jest „obszarem zamieszkania”, polecam douczenie się, co faktycznie oznaczają znaki na niej postawione, bo tablica „droga wewnętrzna” nie wyczerpuje całości sytuacji prawnej na tym odcinku. Kisielewskiego na zbiegu z Chotomowską i Partyzantów ma status drogi publicznej i to jest proste jak cep. Tak oto przecięcie 3 dróg publicznych może być czym? 🙂 Smutną obserwacją jest akt, że część komentujących a być może też kierowców tam jeżdżących, kompletnie nie rozumie prawa na drodze. Pozostaje jedynie powtórzyć: szczęśliwie decyduje tu prawo a nie wyssane z palucha opinie.

        • nie istnieje taka droga publiczna jak Kisielewskiego czy to w Jabłonnie czy w Chotomowie. Wystarczy to sprawdzić w wykazie dróg gminnych publicznych.
          Więc proszę sobie darować dyrdymały o znakach.
          Jak widać niektórzy nawet cepa nie rozpoznają.

        • Kolego Marcinie, dla ciebie jakie fakultety są potrzebne, abyś uznał, że wokół ciebie jest sporo ludzi z tytułami zawodowymi i naukowymi, którzy rozumieją i wiedzą jak jest i nie muszą czytać twojej jedynie słusznie objawionej prawdy, okazjonalnie zresztą zmienianej, w zależności od istniejącej koniunktury….
          Jakże łatwo wszystko wiedzący Panie oceniasz innych…chyba wiem jak się taka postawa nazywa …

  6. „Skrzyżowanie – przecięcie się w jednym poziomie dróg mających jezdnię, ich połączenie lub rozwidlenie, łącznie z powierzchniami utworzonymi przez takie przecięcia, połączenia lub rozwidlenia”

    Nie wiem jak w tym wypadku wygląda to administracyjnie ale sama zmiana nazwy ulicy może sugerować że jest to połączenie dróg a więc skrzyżowanie.

    • zmiana nazwy ulicy nie zmienia nazwy drogi publicznej (uproszczenie), jednocześnie proszę przeczytać do końca definicję skrzyżowania.
      Czy jest ktoś na forum kto zna numer ulicy Kisielewskiego?

      • Nikt nie zna, bo takiego numeru drogi nie ma.
        Kisielewskiego nie jest drogą publiczną

        • owszem, przez długi czas nie była. Ale już jest 🙂

          • Jak jest to jaki ma numer? Pytanie do Pana Marcina -gdzie w tym miejscu są 3. drogi?

          • Pani Piotrze, Pan oby wie, o jakim skrzyżowaniu rozmawiamy? 🙂

          • Jaki numer uchwały?

  7. Lady in red jakaś zmartwiona, czyżby przeczuwała swój koniec?

    • 🙂 szkoda nie ma zdjęcia facepalmu, jaki wykonał Starosta po przemowie radnej Agaty L.

  8. przypomniał mi się film dwoje na huśtawce 🙂

  9. Jan Grabiec to super samorządowiec pani ze zdjęcia obok może się tylko uczyć.

  10. O jakim „skrzyżowaniu” rozmawiamy…- myślałem, że to oczywiste ale jak nie to podpowiem, że rozmawiamy o miejscu gdzie z drogę powiatową nr 1820W przecina ul. Kisielewskiego której statusu drogi publicznej nigdzie nie mogę znaleźć.

    • Takiego numeru pewnie jeszcze nie ma. Jak się Marcin zorientował, że złapano go za rękę (czyli na kłamstwie)- twierdzi, że już jest. Tylko nadal dróżka, przy której mieszka oznakowana jest znakiem „droga wewnętrzna”. A wyjeżdża właśnie na Kisielewskiego oznakowaną jako droga wewnętrzna. To taki tfurczy() wkład w prawo drogowe.
      Droga „podwewnętrzna” Pana Marcina.
      Jak Kisielewskiego uzyska status drogi publicznej (z obu stron Partyzantów, czy z jednej?) znaki zostaną zmienione.
      Tylko jak można uznać za drogę publiczną coś, co ma w porywach 4,5 metra szerokości?
      A może można…? Skoro tak chce Pan Marcin…

      • „pewnie jeszcze nie ma” oznacza, że na pewno tego nie wiesz 🙂 Polecam wizytę u okulisty,wtedy dostrzeżesz, na jakim odcinku Kisielewskiego jest „drogą wewnętrzną”, cała reszta to bzdury, ssane z brudnego palucha 🙂

  11. no ale ja nie jestem od darmowych korepetycji 🙂 trzeba szukać, niedługo rada gminy, można zapytać 🙂

  12. Jedyną osobą która ssie brudne paluchy tutaj jesteś ty kolego Marcin. Poproś swoją chlebodawczynię żeby ci wytłumaczyła, co to takiego droga publiczna (od razu podpowiem, że to nie znaczy, że każdy może po niej chodzić). Oczywiście o ile sama posiadła taką wiedzę, która jak widać jest dla niektórych zbyt skomplikowana do pojęcia.

Dodaj komentarz