Gimnazjum tylko w Chotomowie?

szkoła-w-Jabłonnie

Nadal nie wiadomo, jak będą wyglądać szkolne okręgi w gminie Jabłonna oraz zasady rekrutacji w roku szkolnym 2014/2015. W czwartek, 13 lutego, rodzice będą mogli poznać zamierzenia wójt Olgi Muniak.

Wśród rodziców uczniów, którzy uczęszczają do szkoły przy ulicy Szkolnej 2 w Jabłonnie, rośnie niepokój. Jego powodem jest nieoficjalna informacja o zamiarze przeniesienia gimnazjum z Jabłonny do budynku przy ulicy Partyzantów 23 w Chotomowie. – Gdzie pójdzie do szkoły moje dziecko? -padają pytania ze strony rodziców, którzy buntują się przeciwko rozdzielaniu szkoły podstawowej i gimnazjum w Jabłonnie.

Komisja 13 lutego

Rewolucja organizacyjna, jaka czeka od września jabłonowskie placówki oświatowe, będzie omawiana podczas czwartkowego posiedzenia Komisji Oświaty, Kultury i Sportu. Komisja odbędzie się 13 lutego w sali Widowiskowej w Gminnym Centrum Kultury i Sportu w Jabłonnie przy ul. Modlińska 102. Mogą w niej uczestniczyć wszyscy zainteresowani mieszkańcy. Komisja rozpocznie się o godzinie 11.00 obejrzeniem placówek dydaktycznych. Po przeglądzie obiektów, o godzinie 13.00, planowana jest druga część spotkania. Radni będą dyskutować nad stanem przygotowań do uruchomienia nowej szkoły gminnej  (CEKS) oraz nowym podziałem na okręgi szkolne na terenie Gminy Jabłonna.

Etykiety
, ,

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 19

  1. Teraz już wiem dlaczego starostwo uruchamia w Konopnickiej gimnazjum, to będzie doskonała alternatywa dla dzieciaków z Jabłonny. Do Legionowa jest jednak bliżej niż do Chotomowa.
    Gratuluję pani wójt pomysłu…
    Wychodzi teraz, że zamiast budować moloch po środku niczego (CEKS), trzeba było rozbudowac istniejące placówki

    • To naprawdę chore! Gimnazjum w Jabłonnie ma bardzo dobrą lokalizację. Jadąc do pracy do Warszawy, można podwieźć dziecko na Modlińską i zaraz jest w szkole. Poza tym blisko do kilku przystanków. Sam budynek jest ładny, sale podobno dobrze wyposażone. Z ostatniego egzaminu gimnazjalnego szkoła ta wypadła najlepiej ze wszystkich publicznych w powiecie, co wskazywałoby na wysoki poziom nauczania. Zresztą chodziły tam dzieciaki moich znajomych i były bardzo zadowolone. Planowałam tam posłać swoje dziecko, ale wizja dojazdu do Chotomowa raczej mnie nie zachęca.

    • Nie da się rozbudować istniejącej podstawówki jabłonowskiej, bo swojego czasu rozprzedali po znajomych ziemię otaczającą szkołę. To była ziemia gminy i po frajerskich cenach została rozprowadzona wśród krewnych i znajomych królika przez osoby władne. Wiem, bo chociaż jestem z napływowych, to babka, która całe życie tu mieszka opowiedziała mi jak było.

  2. ja tam się na obwodach szkolnych nie znam wcale, ale jeśli dobrze zrozumiałem powyższy artykuł, to nie jeszcze żadnej decyzji nie ma a jeśli słuch mnie nie myli, to pod koniec lutego dopiero ma być publiczna dyskusja nad tym, czego chcą mieszkańcy, więc decyzje w Legionowie związku raczej nie mają.

  3. Mi dyrektorka tłumaczyła, że obwód musi być ustalony najpóźniej do końca lutego (jest jakaś ustawa) tak więc czasu na dyskusję prawie nie ma bo za chwilę ferie i rodzice wyjeżdżają…

  4. Kogo na budowie można zapytać o obwodach szkolnych?

  5. Przestancie rzucac mięsem
    Jakieś wieści z komisji? Chciałabym wiedzieć, gdzie chcą wysłać moje dziecko?

  6. To może moja, oczywiście stronnicza, wersja (dla wielbicieli: science-fiction story). Oto, zdaniem części mieszkańców, w Gminie Jabłonna los ponad 2.200 uczniów trzech szkół podstawowych powinien być podporządkowany wygodzie 150 gimnazjalistów (w sumie jest ich 300, lecz 50% z nich jest dojeżdżająca a drugie 150 jest z terenu wsi Jabłonna), to raz. Cytat dający do myślenia: „nie po to dzieci chodzą do gimnazjumw Jablonnie, żeby je teraz wywozić gdzieś na koniec Gminy” 🙂 Dwa to intrygujące oświadczenie radnej z PO, która stwierdziła, że „rada gminy nie jest od podejmowania takich decyzji i to powinno być takie jedno duże referendum” (mowa wciąż o wygodzie 150 gimnazjalistów). Cała reszta spotkania to drobne utarczki, w których część rodziców kompletnie ignorowała sugestie nauczycieli, że nie wolno łączyć w obrębie jednej szkoły gimnazjum i podstawówki. Daje do myślenia, że większość rodziców od początku „wiedziała” jaką decyzję już wcześniej podjęła Gmina. A tu ZONK: ani rada, ani wójt decyzji wcześniej nie podjęli i co więcej, dziś też też tego nie zrobili, w zamian zapraszając mieszkańców do dyskusji na kolejną sesję 19.02. Wygląda więc na to, że ktoś wkur.wionych rodziców gimnazjalistów zwyczajnie zrobił w jajo/podpuścił. Na sam koniec rozśmieszył mnie dziennikarz TVP Info, który zapytał mnie kto jest kim i pokazał maila z nazwiskami ludzi, których wypowiedzi ma nakręcić. No cóż, na liście tej byli tylko radni z PO… (żeby była jasność – nie interesuje mnie polityka, mówię tylko co widziałem na briefie tego Pana). Moje dzieci nie są w wieku szkolnym i dla mnie projekt szkoła jest absolutnie projektem infrastrukturalnym. Po prostu chcę, by w mojej gminie było fajnie, bezpiecznie, nowocześnie. Bez znaczenia czyje dzieci będą tam chodzić. Niestety, na przykładzie jednej Pani, ważniejsze od tego, że lawinowo przybywa nam dzieci w wieku szkolnym, jest to, że zmiany w szkołach mogą zmienić plany zajęć dodatkowych z angielskiego od września jej dziecka. I że to przecież to jest skandal. W skrócie: dzisiejsza komisja to festiwal egoizmu i przekomarzania z cyklu nierozstrzygalnych dylematów: „czy łatwiej jest zagonić do autobusu uczniów podstawówki, czy gimnazjum?”. Tak jakby miało to jakiekolwiek znaczenie. Wisienką na torcie był sympatyczny Pan, co włączył mikrofon, uczciwie powiedział, że przyszedł w imieniu swojej córki i chciał tylko powiedzieć, że ona jest przeciw przenosinom gimnazjum 🙂 Post scriptum: wspomniany wyżej „super-aktywny” radny Mariusz nie zabrał głosu w ciągu 4h komisji ani razu. Słownie: zero. Już w mniejszym gronie, poza dyskusją publiczną, naciskał na powstanie klas dwujęzycznych. I ze zdziwieniem dowiedział się do nauczycieli, że taka już jest. O nową szkołę nie zapytał nikt, dokumentnie nikogo to nie interesuje czy duża, czy będzie na czas, nie ma zainteresowanych tym tematem. Poważnie 🙂 Dla mnie to nawet lepiej; to znaczy że możemy w spokoju pilnować jej budowy i pozwolenia na przebudowanie skrzyżowania na rondo. Aaaależ się rozpisałem. No, a teraz rzucą się na mnie ci, co wiedzą lepiej 🙂

  7. Ludzie zapewne nie pytali się o nową szkołę, bo wszystko jest na rozmazanych, robionych telefonem komórkowym, zdjęciach umieszczonych dzisiaj na stronie urzędu gminy. Swoją drogą pogratulować profesjonalizmu!

  8. Do „Marcin” – nie wiem, czy pomyślał Pan o tym, że faktycznie są inne, o wiele prostsze
    rozwiązania (jak wspominane utworzenie 3 podstawówek. Jak również pewnie nie przyszło nikomu do głowy, że przenosząc gimnazjum do budynku w Chotomowie nie będzie miejsca dla wielu naprawdę bardzo dobrych nauczycieli, oraz uczniów, dla których zabraknie miejsca w tej szkole.
    Nie zgadzam się także z wypowiedziami rodziców, że do gimnazjum chodzi „patologia” z Jabłonny, ponieważ czasy rzekomej „patologii” już się skończyły. Oczywiste jest przecież,
    że wszystkie dzieci nie pójdą do szkoły podstawowej przy ul. Szkolnej. Tym bardziej
    słowa o ponad 2 tys. dzieci, są przesadzone. Więc skąd takie chore
    pomysły by dla egoistycznych rodziców odbierać możliwość edukacji w dobrych
    warunkach lokalowych przyszłych, jak i obecnych gimnazjalistów?!

  9. jeśli dobrze zrozumiałem wypowiedzi dyrektorów szkół na ostatniej debacie, to budynek w Chotomowie ma tyle samo sal, co potrzeba gimnazjum, więc nie rozumiem za bardzo, z czego nagle wynika dramat przenosin i te „ubytki uczniów oraz nauczycieli”. Ale, jeśli są te „prostsze i lepsze rozwiązania” to chętnie przeczytam, bo jakoś na obu debatach się nie pojawiły. Jeśli mają być 3 podstawówki – proszę bardzo, tylko powstaje słuszne pytanie gdzie przeniesiemy gimnazjum? Co ciekawe, na dniu otwartym w CEKS w ostatnią sobotę stawiło się kilkanaście osób, więc cała ta awantura o szkoły zdaje się być mocno dęta.

    • A, może prościej jest po prostu zmienić obwody szkolne i żeby do starej szkoły w Chotomowie także chodziły dzieci, zresztą jak dotychczas. Będą trzy podstawówki. Skoro gimnazjum w Jabłonnie to taka sama liczba sal lekcyjnych jak szkoła w Chotomowie to powinno wszystko pasować. Mniejszy obwód dla szkoły w Jabłonnie i bardziej w stronę Warszawy, a reszta do pozostałych dwóch szkół. Nie rozumiem dlaczego zaraz trzeba przenosić gdzieś gimnazjum? A, co będzie za dwa-trzy lata kiedy liczba gimnazjalistów jabłonowskich podwoi się, albo potroi? Jak będzie nowy budynek gimnazjum przy tym CEKS to można pomyśleć o przeniesieniu gimnazjum im.Orła Białego z Jabłonny.

  10. Aktualnie w granicach godz.8 rano wyjazd z ul. chotomowskiej na ul. modlińska zajmuje w granicach 15min, kolejka do skrętu ciągnie się czasami do cmentarza. Co będzie po otwarciu szkoły? Ktoś o tym pomyślał?

  11. Nie wiem kto pomyślał, ale wiem kto będzie winny. Starosta bo Modlińska to droga wojewódzka i oprotestowanie tego zarządcy drogi będzie trudniejsze. Darcie mordy będzie na powiat. Ola pewnie się cieszy 😀

    • za duży skrót myślowy. Chotomowska – Modlińska. Chotomowska (powiat) Modlińska (województwo)

    • e tam, bzdury piszesz. Pierwsze ruchy w sprawie świateł już zostały wykonane i ,niestety, będziemy musieli chwilę zaczekać, ale i tym skrzyżowaniem się zajmiemy. Proste rondo przy CEKS zajmuje nam już 1,5 roku, ale skoro mamy już projekt i pieniądze, to czekamy tylko na pozwolenia i przetarg. Co ma do tego „darcie mordy” – nie wiem, wyjaśnisz?

      • No to zajmijcie się, ile czasu potrzebujecie? Ja nie wiem, ty o tym decydujesz u nas? Dla mnie liczy się tylko to kiedy BĘDZIE.

Dodaj komentarz