Hanna Grzelak sołectwo Rajszew

522087ca88c04.jpg

Hanna Grzelak jest sołtysem wsi Rajszew pierwszą kadencję. Do Rajszewa wprowadziła się w 1983 roku. Pamięta, że wtedy stały tu tylko 23 domy. Poprzednio mieszkała w Otwocku i Jabłonnie. Z zawodu jest monterem radia i telewizji. Zajmowała się też ogrodnictwem, handlem, a obecnie pozostaje na emeryturze. W pracy wspiera ją rodzina, córka i dwóch synów. Jest dumną babcią dwóch wnuków. Gdy pozwala jej na to czas, uczestniczy w zajęciach w Kole Amazonek w Nowym Dworze Mazowieckim. Po przejściu ciężkiej choroby kilka lat temu, jako osoba bardzo życzliwa i optymistycznie nastawiona do świata, pomaga kobietom, które znalazły się w trudnej sytuacji życiowej. Umie opiekować się osobami chorymi i często jest proszona o podobne przysługi. Uwielbia czytać książki historyczne, a zwłaszcza te, które opowiadają o czasach średniowiecznych. Przyznaje, że nie pali, nie pije, a oszczędności poświęca na inną pasję: teatr, kino i wycieczki. Pani sołtys ma nadzieję, że mimo braku funduszy w budżecie gminy, znajdą się środki na to, by sukcesywnie realizować marzenia mieszkańców. Dostrzega palące potrzeby, takie jak konieczność oświetlenia przystanków i chodników, wyrównanie dróg Malwowej, Konwaliowej i Lawendowej oraz rozwiązanie problemu z ulicą Jaśminową. W ciągu swej kadencji składała 6 wniosków do gminy m.in. w sprawie kanalizacji i wodociągów. Sołtys liczy również, że prace przy wałach przeciwpowodziowych zostaną wreszcie dofinansowane. W ubiegłym roku gmina wygospodarowała około 400 tysięcy na ten cel, jednak przepisy nie pozwalały na realizację tych zamierzeń. Wał jest w opłakanym stanie i sołtys chciałaby, aby sprawa ruszyła z miejsca czy to za sprawą dotacji, czy też wspólnego projektu. Pani Hanna pomaga w organizacji zabaw dla dzieci, Choinek w Domu Ogrodnika w Jabłonnie i Dnia Dziecka. Współpracuje z proboszczem oraz innymi sołtysami. Lubi pracować z ludźmi, tym bardziej że jej zdaniem we wsi Rajszew przebywają sami sympatyczni mieszkańcy.