Jabłonna. Nie będzie sołectwa „Jabłonna Las”. Katarzyna Lulis-Rzeszut: Przy organizacji konsultacji było dużo nieprawidłowości

jabłonna-witacz

Rondo Biskupów Płockich w Jabłonnie fot. (archiwum GP)

Od poniedziałkowej (26 kwietnia) Sesji Rady Gminy Jabłonna minęło kilka dni, jednak cały czas nie milkną echa jednego z głosowań. Na Sesji radni zajęli się projektem uchwały powołującej nowe sołectwo na terenie Jabłonny pod nazwą “Jabłonna Las”. Radna Katarzyna Lulis-Rzeszut próbowała wycofać swój projekt uchwały, do Komisji Rozwoju w celu wyjaśnienia kontrowersji, które narosły wokół konsultacji społecznych przeprowadzonych wśród mieszkańców w sprawie powołania nowego sołectwa. Z danych przedstawionych przez Urząd Gminy Jabłonna wynika, że 87 procent osób było przeciwko wydzieleniu nowego sołectwa, natomiast 13 procent popierało ten pomysł. Radna Katarzyna Lulis-Rzeszut po przeanalizowaniu głosów z podpisami  doszła do wniosku, że doszło w tym zakresie do nieprawidłowości, które w istotny sposób wpływają na rezultat konsultacji społecznych. W rozmowie z naszą redakcją Katarzyna Lulis-Rzeszut opowiedziała dokładnie o tych wątpliwościach co do przeprowadzonych konsultacji.

 

 

Kamil Jagnieża: Pani Katarzyno, czy po poniedziałkowej sesji zgłosili się do Pani mieszkańcy zawiedzeni tym, że nie udało się powołać nowego sołectwa pn. “Jabłonna Las”?

Katarzyna Lulis-Rzeszut: Część mieszkańców, którzy mieszkają w tej części Jabłonny i popierają ten pomysł oraz projekt uchwały już się ze mną kontaktowała. Osoby te były zaskoczone, że mieszkańcy ze starej części Jabłonny i reszty Gminy nie chcą pozwolić na rozwój obu stron wsi.

Na sesji zgłaszała Pani nieprawidłowości przy przeprowadzeniu konsultacji społecznych, czy może przytoczyć je Pani jeszcze raz?

Okazało się, że przy organizacji konsultacji było dużo nieprawidłowości. Zgodnie z zarządzeniem wójta konsultacje powinny były być przeprowadzone w dniach od 25 stycznia do 15 lutego 2021r. Niestety niezgodnie z zarządzeniem część podpisów była zbierana dużo wcześniej. Są na to niepodważalne dowody. Na stronie “Nie dla podziału Sołectwa Jabłonna” widnieją wpisy o tym, że już od grudnia 2020 trwa zbieranie podpisów. Ja rozumiem, że te podpisy były zbierane pod stanowiskiem sołtysa w sprawie wydzielenia sołectwa. Nie były to jednak podpisy zbierane w trakcie oficjalnych konsultacji społecznych w odpowiedzi na konkretne pytania, które zadał wójt.

W kolejnym punkcie jest mowa o załączniku do tego zarządzenia, który jasno i wyraźnie określa na jakie pytania należy odpowiedzieć i na jakim formularzu wymagane jest złożenie podpisu z imienia i nazwiska mieszkańca. Natomiast część z tych głosów i podpisów była zbierana już od grudnia na zupełnie innych drukach. Ja uważam, że jeżeli konsultacje są prowadzone zgodnie z zarządzeniem to powinny być rzeczywiście przeprowadzone na określonych formularzach, w konkretnym terminie i powinni zostać uwzględnieni wszyscy mieszkańcy, a tak się nie stało.

 

Na sesji mówiła Pani, że od dłuższego czasu wiele osób zachęcało Panią do zgłoszenia projektu uchwały, który pozwoli utworzyć sołectwo “Jabłonna Las”, a później osoby te zmieniły zdanie, kto był wśród tych osób?

Na początku moich działań w tej sprawie wójt mnie bardzo wspierał. Przez cały czas mówił, że nasza inicjatywa jest bardzo dobrym pomysłem. Sam sugerował, jakie kroki należy podjąć. Zaufałam w jego dobre intencje po raz pierwszy i niestety jak się okazuje – po raz ostatni.

Mało tego, dwa lata temu jak został utworzony Chotomów Północny to zarówno wójt jak i inni radni oraz sąsiedzi pytali mnie, kiedy u nas, kiedy w Jabłonnie? Wtedy odpowiedziałam, że nie ma takiej możliwości, ponieważ ja nie wiedziałam co z tego wyjdzie, nie znałam Chotomowa Północnego. Wtedy byłam przeciwna powoływaniu nowego sołectwa. Musiałam zobaczyć, jak będzie funkcjonować i rzeczywiście zobaczyłam i uznaję, że wtedy nie miałam czasu zapoznać się z całą sytuacją Chotomowa Północnego. Była to dopiero nasza trzecia sesja i powiem szczerze jako nowa w tym świecie jeszcze do końca nie wiedziałam o co chodzi. Ta uchwała nas bardzo mocno zaskoczyła, dlatego byłam wtedy przeciwna, nie dano nam-radnym czasu na to, żeby zapoznać się z sytuacją. Natomiast po dwóch latach funkcjonowania Chotomowa Północnego jasno i wyraźnie mówię – brawo za fantastyczne działania, współpracę i to, że wspaniale się rozwijają i uważam, że to był świetny pomysł. Wiem to jednak dziś, wtedy, gdy kazano nam podjąć decyzję w sprawie powołania nowego sołectwa zabrakło zarówno konsultacji społecznych, jak i czasu na zapoznanie się ze sprawą. Załatwiona była ona szybko, jednak bez w dobrym tego słowa znaczeniu – rozgłosu. Mimo wszystko podjęta przez radę decyzja okazała się słuszna i bardzo potrzebna naszej społeczności, co swoimi wypowiedziami podkreślali nawet najwięksi przeciwnicy powstania Chotomowa Północnego.

Czy będzie się Pani starała uzyskać jeszcze odpowiedzi od Urzędu Gminy Jabłonna i Wójta Jarosława Chodorskiego w sprawie nieprawidłowości, które stwierdziła Pani w czasie przeprowadzania konsultacji społecznych w tej sprawie?

Do Urzędu Gminy Jabłonna raczej już nie będę się zwracać w tej sprawie, ponieważ w moim odczuciu wójt jasno i wyraźnie określił, że de facto nie interesuje go zdanie zwolenników powstania nowego sołectwa. Na sesji Rady Gminy w obecności wszystkich radnych usłyszałam, że jeżeli mam wątpliwości co do konsultacji, to powinnam zgłosić się do organów ścigania. W jakiej sytuacji wobec mieszkańców, których ja jedynie reprezentuję stawia mnie w tym momencie Wójt?

Nie chciałabym takich kroków podejmować, ponieważ uważam, że wójt cały czas mówi o zaufaniu i w takich sytuacjach chyba powinniśmy takie rzeczy rozwiązywać na swoim podwórku. Jesteśmy dorosłymi ludźmi i skoro są wątpliwości to nie za bardzo rozumiem, dlaczego po prostu ich nie rozwiać. Wójt mówi o transparentności urzędu a tu ewidentnie coś nie zagrało. Bardzo ładnie ujął to jeden z radnych na sesji: Gdyby podanie o przyjęcie do nowotworzonego żłobka w Chotomowie było wypełnione na jakimkolwiek druku, nie byłoby brane pod uwagę. Są do tego stosowne formularze i tylko takie są ważne.

W ramach prowadzonych konsultacji wzięto pod uwagę nieformalne listy, które nie były oficjalnymi załącznikami. Zdecydowana większość z tych głosów nie pochodzi z części Jabłonny, która miała być nowym sołectwem. Gdybym ja nie dopełniała formalności i nie trzymała się sztywno określonych reguł, które narzucił wójt, tylko zbierała podpisy wcześniej, to tych podpisów mogłabym zebrać wielokrotność.

 

Co w ogóle Panią skłoniło, żeby złożyć projekt uchwały w sprawie powołania nowego sołectwa pn. “Jabłonna Las”?

Przez ostatnie dwa lata ten pomysł pojawiał się co jakiś czas, ale nie do końca byłam gotowa do jego realizacji. Kiedy zbliżały się drugie urodziny Chotomowa Północnego i zobaczyłam, że to działa, że tam sołtys po prostu jest i widać go, funkcjonuje, współpracuje z mieszkańcami, to stwierdziłam, że to chyba jest dobra droga, którą powinniśmy pójść. Generalnie mieszkańcom tej części Jabłonny za obwodnicą zależy na tym, żeby mieć realny wpływ na budżet, ponieważ bardzo dużo ludzi tutaj płaci podatki. Mieszkańcy chcą mieć wpływ na miejsce, w którym mieszkają, na swoją okolicę. Cały czas się zastanawiam jak jeden sołtys ma być w różnych miejscach? Wyobrażam sobie, że jednej Pani sołtys jest ciężko dotrzeć do wszystkich, ponieważ Jabłonna liczy ponad 9 tysięcy mieszkańców. Część mieszkańców Jabłonny nawet nie zna swojej sołtys albo nie wie kto nią jest. Myślę, że gdyby było dwóch sołtysów to mieliby dużo lepsze możliwości współpracy ze społecznością. Gdyby były dwie rady sołeckie, to radni sołeccy mogliby lepiej współpracować z mieszkańcami. My tutaj mamy inne potrzeby niż w pozostałych częściach Jabłonny, co nie znaczy, że te potrzeby nie są ważne. Są po prostu inne. I fakt, że mamy tu wodociąg i kanalizację, za które zapłaciliśmy kupując nasze mieszkania, nie oznacza, że płacąc podatki w naszej gminie nie możemy mieć wpływu na budżet Gminy i lokalne wydatki. Wszystkie inwestycje realizowane w Gminie dzieją się w głównej mierze dzięki podatkom mieszkańców i to oni powinni mieć realny wpływ na to, na co przeznaczane są ich własne pieniądze. Niestety Urząd Gminy w konsultacjach w sprawie nowego sołectwa nie uwzględnił głosów osób, zamieszkujących Gminę od dłuższego czasu, pracują tu, których dzieci uczęszczają do lokalnych szkół, którzy tutaj właśnie prowadzą całe swoje życie.

Jak w takim razie powinny według Pani ustaleń rozłożyć się głosy w konsultacjach społecznych w tej sprawie?

Jeżeli weźmiemy pod uwagę tylko głosy, które wpłynęły na odpowiednich formularzach to wyniki konsultacji przedstawiają się następująco: do Urzędu Gminy Jabłonna wpłynęły 354 formularze, które są załącznikiem do zarządzenia wójta. Wśród tych formularzy za utworzeniem sołectwa było 218 mieszkańców, z czego blisko 98% to mieszkańcy regionu za obwodnicą, o którym mowa. Natomiast 131 mieszkańców było przeciwnych. Co ciekawe, te formularze miały już gotową wydrukowaną treść: “Jestem za integralnością sołectwa Jabłonna i wyrażam głębokie zaniepokojenie konsekwencjami ewentualnego podziału naszej wsi”. Dlaczego mieszkańcy się nie zgadzają, nie wiem. W formularzu nie ma mowy o żadnych konsekwencjach jakie mogą się nam przydarzyć w momencie, jeśli wydzielimy nowe sołectwo. Jakich konsekwencji te osoby się obawiają, nie wiadomo. Wyodrębnienia nowej wspólnoty? Czy braku wpływu na decyzje w części wsi, w której nie mieszkają? Natomiast dlaczego część mieszkańców chce jego powołania wiadomo, ponieważ jest to podane w uzasadnieniu uchwały.

Kiedy zauważyła Pani nieprawidłowości przy przeprowadzonych konsultacjach?

Zauważyłam to dopiero w ostatnim tygodniu, po posiedzeniach komisji. Komisja Rozwoju jest zawsze tydzień przed sesją. Problem polega na tym, że niektórzy radni w tym ja o wszystkich istotnych kwestiach dowiadujemy się prasy, mediów lub z biuletynu Informacji Publicznej z reguły po fakcie. Ostatnio rzeczywiście na Komisji Rozwoju dowiedziałam się, że takie są wyniki i byłam nimi bardzo zaskoczona, ponieważ wiedziałam, ile zebrałam podpisów. Po informacji przewodniczącego, że te wszystkie głosy poparcia są do wglądu, natychmiast udałam się do Urzędu Gminy, żeby to sprawdzić. Wtedy upewniłam się w swoich wątpliwościach, że podpisy były zbierane, a później zliczone w sposób nieprawidłowy.

Podczas sesji jasno i wyraźnie wybrzmiało, że brak powołania nowego sołectwa jest w interesie jednostki. Czy interes ten dotyczy aktualnego sołtysa tego nie wiem, jednak wiele osób snuje takie domysły. Nie wiem też, dlaczego interes tej jednostki wziął górę nad interesem społecznym?

Czy  w ostatni czasie spotkały Panią jakieś nieprzyjemności z powodu złożenia tego projektu uchwały?

Dwa lata temu podjęłam decyzję, że zostanę radną. Liczyłam się z tym, że jest część osób, która na mnie nie zagłosowała, która mnie nie popiera i nie chce, żebym, pełniła tą funkcję. Liczyłam się też z tym, że będą niepochlebne głosy, które oczywiście się zdarzają w internecie. Zdarza się, że jestem obrażana. Ja staram się tego nie czytać. Mało tego, mówią to osoby, które totalnie mnie nie znają. Natomiast nigdy w życiu nie spodziewałabym się, że ktokolwiek będzie zaczepiał moje małe dzieci i ktoś je będzie straszył policją. Chyba nie tak to powinno wyglądać.

Sądzi Pani, że udało się wykonać wszystkie działania, żeby powołać nowe sołectwo w Jabłonnie?

Sądzę, że składając ten wniosek zrobiłam to z wolą mieszkańców i zgodnie z każdym aktem prawnym, który tego wymagał. Mogę jeszcze tylko dodać, że przepraszam mieszkańców, że nie udało się powołać nowego sołectwa. Okazuje się, że aktualny układ w radzie gminy nie pozwala na to. Chcę bardzo podziękować mieszkańcom, ponieważ jest dużo ludzi, którzy chcą lepszego rozwoju naszej części Jabłonny. Cieszę się, że ten fragment naszej wsi nagle stał się tak bardzo dla wszystkich interesujący.

 

Dziękuję za rozmowę