Jabłonna. Rozłam w urzędzie – Pracownia Urbanistyczno-Architektoniczna do likwidacji?

Joanna Gwadera

Sekretarz Joanna Gwadera jest zdecydowana na likwidację pracowni, fot. GP/AM

Dyskusje na temat Pracowni Urbanistyczno-Architektonicznej toczą się już od dłuższego czasu. Kiedy podczas ostatniej sesji (27.01.2016) zapytano uczestników posiedzenia, czy ktoś chciałby zabrać głos w tej sprawie, wtedy na sali zapanowała cisza. Wspomniano jedynie o dokumentach wysłanych wszystkim radnym na temat pracy pracowni.

 

We wszystkich gminach powiatu legionowskiego poza Jabłonną, sporządzanie planów miejscowych odbywa się przez podmioty zewnętrzne wyłaniane drogą przetargową. Koszty ponoszone przez Jabłonnę w celu utrzymania pracowni i koszty wykonywania planów przez niezależne jednostki znacznie się od siebie różnią. Jednak zdaniem Agnieszki Niezabitowskiej, szefowej pracowni, to nie do Serocka czy Wieliszewa powinniśmy się odnosić. Jabłonna należy do gmin rozwijających się i do takich  powinna być porównywana (Ząbki, Marki, Kobyłka, Radzymin, Wiązowna, Piaseczno, Lesznowola). Jej zdaniem np. Marki zastanawiają się nad stworzeniem u siebie jednostki podobnej do jabłonowskiej pracowni urbanistyczno-architektonicznej, którą tutaj chce się likwidować.

Ile to kosztuje?

Pracownia została powołana 21 września 2005 r. jako jednostka budżetowa gminy. Do jej zadań należy wykonywanie prac projektowych w zakresie planowania przestrzennego i architektury (nie tylko plany miejscowe). Koszty poniesione na utrzymanie pracowni w latach 2005-2015 wynoszą blisko 2,5 mln. zł. Od dnia utworzenia do kwietnia 2013 r. pracowały w niej cztery osoby zatrudnione na cały etat, po czym zredukowano nieco zatrudnienie – 2 osoby cały etat i 2 na ½ etatu. Natomiast od sierpnia 2015 r. do czasu obecnego są to 2 pełne etaty plus pół etatu. Ponadto, mimo tego że pracownia istnieje, niektóre prace, które mogłoby się wydawać, że są w zakresie jej obowiązków, były zlecane podmiotą zewnętrznym. Na przykład w 2009 r. zawarto umowę z firmą SOL-AR i przystąpiono do wykonania zmiany „Studium kierunków i uwarunkowań zagospodarowania przestrzennego Gminy Jabłonna” wraz z „Prognozą oddziaływania na środowisko”. Prace miały być zrealizowane w ciągu 14 miesięcy, a ich wartość opiewała na kwotę 74,4 tys. zł. brutto. Aneksem z 2010 r. zmieniono termin realizacji zamówienia na 26 miesięcy. Następnie w 2011 r. zawarto umowę dodatkową na korektę tego projektu na kwotę 21,5 tys. zł. brutto. W ten sposób łączny koszt wykonania studium wyniósł 104,8 tys. zł. Według danych opracowanych przez sekretarz gminy Joannę Gwaderę w latach 2005-2015 Pracownia Urbanistyczno – Architektoniczna sporządziła 42 plany obejmujące 2594 ha, co stanowi 66% powierzchni gminy.

Koszty innych gmin

W innych gminach powiatu legionowskiego nie wykonuje się opracowań planistycznych w ramach własnej jednostki. Gmina Nieporęt od 2005 r. opracowała 22 plany zagospodarowania przestrzennego. Ogólna powierzchnia opracowań to ok. 2235 ha. Koszt opracowań planów wykonanych przez firmy projektowe wyłonione w drodze przetargu w okresie 2005 r. – 2015 r. to około 663,6 tys. zł. brutto. W Legionowie we wspomnianym okresie sporządzono 11 miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, w tym zmiany miejscowych planów. W przybliżeniu obejmują one 40% powierzchni miasta. Koszt ich sporządzenia to ok. 282,8 tys. zł brutto. Z kolei dla Serocka firmy zewnętrzne wykonały we wskazanych latach 17 planów zagospodarowania przestrzennego. Stanowi to ok. 80% obszaru gminy, tj. ok. 8780 ha. Ogólny koszt wykonania tych planów to 340,3 tys. zł. Wieliszew również potwierdził, że prace wykonują dla gminy podmioty nie będące jednostkami gminy. W latach 2005-2015 uchwalono tam 39 miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Niestety na dzień dzisiejszy Wieliszew jako jedyny nie był w stanie określić, jaką powierzchnię one obejmują, ani ile łącznie kosztowały.

Zdecydowana Pani Sekretarz

Stanowisko sekretarz Joanny Gwadery w tej sprawie zostało wyrażone na styczniowym posiedzeniu Komisji Rozwoju oraz w uzasadnieniu projektu uchwały w sprawie likwidacji pracowni. Trudno w tym temacie o jakieś złudzenia. – Zasadność likwidacji Pracowni Urbanistyczno-Architektonicznej związana jest z globalną analizą kosztów utrzymania pracowni, z której wynika, iż koszty, jakie gmina Jabłonna poniosła na opracowanie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, przewyższają wielokrotnie koszty, jakie z tego tytułu gmina mogłaby ponieść w drodze zawarcia umów z podmiotami zewnętrznymi – czytamy w uzasadnieniu projektu.

Koszty nie zawsze są miarodajne

Choć porównanie kosztów niesie za sobą druzgocące wnioski, przewodniczący Witold Modzelewski twierdzi, że ocena pracy tego działu nie powinna być taka prosta, a sama kalkulacja kosztów niewiele mówi. 18 lutego zadeklarował, że jest przeciwny przyjęciu uchwały, która dotyczy likwidacji pracowni, dlatego na najbliższej sesji 24 lutego najprawdopodobniej będzie głosował przeciw. – Osobiście uważam, że może to być duży błąd. Nasza gmina rozwija się bardzo intensywnie. Mając swoje biuro planistyczne jesteśmy w stanie bardzo szybko reagować na potrzeby mieszkańców i inwestorów w tej gminie . Pracownia to nie tylko koszty, ale również zyski. Zasługą planistów z urzędu jest m.in. to, że mieszkańców w naszej gminie przybywa- przekonuje. – Pani Niezabitowska i jej pracownia ucywilizowała tę gminę – dodaje.

Za kulisami

Radni niechętnie wypowiadają się w kwestii pracowni. Anonimowo są skłonni spekulować. Przeciwnicy sugerują, iż wewnętrzna jednostka tego typu w urzędzie może rodzić nadużycia. Zwolennicy, że zmiany są efektem konfliktu personalnego w urzędzie. Czas zapewne pokaże, czy w tych rewelacjach ukryte jest ziarno prawdy, czy też należy je między bajki włożyć. Nie jest jeszcze przesądzone, co wydarzy się w tym temacie na najbliższej sesji Rady Gminy (24 lutego). Według szacunków przewodniczącego Witolda Modzelewskiego zdania na temat pracowni są wśród radnych podzielone.