Jabłonna. Komisja budżetowa zaopiniuje wysokość wynagrodzenia dla wójta Chodorskiego

I-sesja-rada-gminy-jablonna_10

Jarosław Chodorski (fot. GP/am)

Na ostatniej sesji Rady Gminy Jabłonna radni mieli decydować o wysokości wynagrodzenia nowego wójta Jarosława Chodorskiego. Zaproponowana przez radę pensja jest niższa niż ta, którą pobierała wójt Olga Muniak. Różnica będzie wynikała m. in. z przesłanek ustawowych. Sprawa na razie trafiła do komisji budżetowej.

Rada Gminy ustala wysokość poszczególnych składników wynagrodzenia wójta. Składa się ono z: wynagrodzenia zasadniczego, dodatku funkcyjnego, dodatku specjalnego w wysokości co najmniej 20% i nieprzekraczającego 40% łącznie wynagrodzenia zasadniczego oraz z dodatku funkcyjnego. Poza tym wójt otrzymuje nagrody jubileuszowe i dodatkowe wynagrodzenie roczne. Wynagrodzenie wójta zawsze ustalane jest w formie uchwały rady gminy. Zasadnicze powinno mieścić się w ramach od 4,5 tys. do 6 tys. zł. Dodatek funkcyjny jest ustalony od 0 zł do 2,1 tys. zł. Wójtowi przysługuje również dodatek za wysługę lat, tzw. stażowy w wysokości 20%. Jest on ustalany nie przez radę, ale wynika z obowiązujących przepisów.

Propozycja

Na ostatniej sesji przewodniczący rady Witold Modzelewski poprosił o propozycje dotyczące wynagrodzenia dla wójta. Taką złożył Arkadiusz Syguła, który zgłosił kwotę, którą jak mówił, zaproponował „w imieniu rady”. Wynagrodzenie zasadnicze 5 tys. zł., dodatek funkcyjny 1,1 zł, dodatek specjalny 20%. Radny Tomasz Wodzyński zwrócił uwagę, że nie wszyscy radni byli informowani o „proponowanych” kwotach, dlatego sformułowanie „w imieniu radnych” nie powinno mieć miejsca. Radny Syguła przeprosił za tę pomyłkę. Pozostali członkowie rady zadane przez przewodniczącego pytanie o inne propozycje wynagrodzenia dla wójta pozostawili bez odpowiedzi.

Dla porównania

Postanowiliśmy przypomnieć, jak wyglądało wynagrodzenie wójt wypłacane na podstawie uchwały rady z 20 kwietnia 2011 r. Składało się na nie: wynagrodzenie zasadnicze – 6 tys. zł, dodatek funkcyjny 2,1 tys. zł, dodatek specjalny – 40%. Oprócz tego Olga Muniak otrzymywała dodatek za wysługę lat w wysokości 20% wynagrodzenia zasadniczego. Tylko dwóch radnych było wtedy przeciwnych przyjęciu uchwały w tej postaci – Mariusz Grzybek i Monika Jezierska. Od głosu wstrzymał się Zbigniew Garbaczewski. Pozostałych 12 radnych przegłosowało uchwałę.

Wójt miał wątpliwości?

Przewodniczący Modzelewski w obliczu braku innych propozycji chciał przystąpić do głosowania. Jednak wójt postanowił zabrać głos w tej sprawie. Poprosił o przeniesienie uchwały na kolejną grudniową sesję Rady Gminy. – Chciałbym, aby komisja budżetowa mogła zapoznać się z jej treścią i ją zaopiniować – powiedział Jarosław Chodorski.

Nietrafiony argument

Zdaniem przewodniczącego każdy pracownik musi mieć określone warunki wynagrodzenia przed rozpoczęciem pracy. – Budżet dysponuje odpowiednią kwotą pieniędzy, aby zaspokoić potrzeby pana wójta – tłumaczył Modzelewski. Mówił również o tym, że komisja budżetowa ma miesiąc na to, aby się ukonstytuowała. Później posiłkował się argumentem utrzymania dobrych tradycji. – Kontynuuję pracę poprzedników. Moja poprzedniczka, która dwukrotnie ustalała wynagrodzenie wójta gminy Jabłonna, zawsze robiła to na pierwszej sesji i ja chciałbym tę dobrą tradycję kontynuować – mówił. Te słowa skłoniły Barbarę Wołosiewicz, która była w przeszłości Przewodniczącą Rady Gminy Jabłonna, do zabrania głosu: – Wniosek o skierowanie sprawy do komisji budżetowej w żaden sposób nie kłóci się z moimi praktykami. Może on być bez trudu skierowany decyzją rady, natomiast ukonstytuowanie na pewno nie będzie trwało miesiąc.  Będziecie się konstytuować bardzo szybko, ponieważ powinniście opiniować budżet, a jego uchwalenie jest dość pilne. Proszę nie bać się takich ruchów i nie czuć się zobowiązanym do kontynuowania tego, co za mojej kadencji miało miejsce – powiedziała. Publiczność to krótkie wystąpienie nagrodziła brawami.

Głosowanie

Po tym nie pozostało nic innego, jak tylko skierowanie wniosku pod głosowanie. Za przekazaniem uchwały w sprawie wynagrodzenia wójta do komisji budżetowej było 9 radnych, 5 wstrzymało się od głosu. Witold Modzelewski odczytując rezultat głosowania, nie krył, że decyzja radnych jest dla niego niezrozumiała. – Nie wiem, czemu ma to służyć, nie chce pan wiedzieć, za ile będzie pan pracował? – zakończył temat.

Komentarze

Poprosiliśmy wójta Jarosława Chodorskiego o komentarz na temat tego punktu sesji, ale odmówił. Udało nam się jednak porozmawiać z przewodniczącym Witoldem Modzelewskim. – Jestem pracodawcą od 27 lat i każdy, z kim podpisuję umowę o pracę – a akt ślubowania jest formą umowy o pracę – ustalam wynagrodzenie. Nie jestem rozczarowany, ani zadowolony, ani niezadowolony. Jeżeli pan wójt nie chce wiedzieć, za ile będzie pracował, to jest jego decyzja – dla mnie decyzja niezrozumiała – powiedział. – Kwota, jaką zaproponował radny Syguła, to nie jest kwota niska, to są bardzo duże pieniądze. Może pan wójt zamierza doprowadzić do oszczędności w budżecie i zaproponuje niższą kwotę. Mam taką nadzieję – dodał.

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 54

  1. „Rada Gminy Jabłonna
    uchwala co następuje:

    § 1.

    Ustala się następujące zasady wynagradzania dla Wójta Gminy – Pani Olgi Muniak

    1. wynagrodzenie zasadnicze w wysokości 4.000,-zł.
    2. dodatek funkcyjny w wysokości 1.420, -zł.
    3. dodatek specjalny w wysokości 20% wynagrodzenia zasadniczego i dodatku funkcyjnego
    tj. 1.084,-zł.
    4. dodatek za wysługę lat w wysokości 20% wynagrodzenia zasadniczego tj. 800,-zł. ”
    Źródło: UCHWAŁA Nr II/20/ 2006 Rady Gminy Jabłonna z dnia 8 grudnia 2006 roku

    • Masz, cokolwiek bardziej aktualną ug. jablonna. ibip. pl/public/get_file_contents.php?id=220569

      Skasować spacje po kropkach 🙂

      • Dla jasności: chodzi wyłącznie o to, że RG zawsze na początku kadencji podchodziła do wynagradzania wójta z rezerwą.
        Zarobki w samorządzie są marne a bez dodatku stażowego w ogóle śmieszne.

        • Ok, rozumiem już o co Ci chodziło.

          To pokazuje dlaczego zasadne byłoby wprowadzenie ograniczenia liczby kadencji we władzy wykonawczej. Jaką zachetę do dalszej pracy ma taki zasiedziały samorządowiec? Jaka jes zachęta dla takiego Mazura, Smogorzewskiego czy Sokolnickiego? Nie mają ambicji żeby więcej zarabiać? r

  2. Bez względu na staż i doświadczenie taka propozycja to jasna deklaracja grupy radnych, że wójtowi trzeba dołożyć… ale raczej nie zarobków na zachętę. Załóżmy, że netto wójt otrzyma 5 tysięcy netto, Pani Przewodniczący proszę pamiętać, że ten chłopak odpowiada za gminę a radni żadnej odpowiedzialności nie mają. Niechby zarabiał na początek jak na wchodzącego do firmy menadżera 6 tysięcy złotych (kwoty w korporacjach do wyśmiania), to uznałbym, że chcecie Panu Chodorskiemu dać czas na wykazanie się. To wygląda na zwykłe pokazanie siły dziewiątki.

  3. Przede wszystkim odbija się brak doświadczenia. Jak go brak to brak dodatku stażowego, a to już dochodzi do 20% liczone na końcu, czyli po obliczeniu wszystkich innych składowych! Nie jest to wina rady, która zastosowała kryteria jak w przypadku każdego dotychczasowego wójta na początku jego działalności. Podejście obiektywne. Czy jest lepszy od innych noworozpoczynających pracę wójtów? Nie. Niczym nigdzie się jeszcze nie wykazał.
    Inna, ale fundamentalna sprawa, że kwestia ta oblana jest ohydnym sosem populizmu. Rzeczywiście gmina to poważne przedsiębiorstwo, na czele którego stoi jego menadżer – wójt. Wynagrodzenie szefa takiego „przedsiębiorstwa” winno być menadźerskie. Może nie w pełni, ale jakoś nawiązywać. Tymczasem spogląda się na to przez pryzmat płacy minimalnej, frustracji, zawiści i wszelkiej innej maści negatywów. To jest chore. Wójt praktycznie musi się liczyć z zaangażowaniem pełnym stresów 24 godziny na dobę.
    Nasz przypadek w kampanii intensywnie łechtał populistów i frustratów swoim społecznikowskim, wolontariackim podejściem. A rodzina ma potrzeby. Koszty wzrastają, bo zaangażowanie własne przesuwa się do gminy. Do tego się ceni, jak w swoim salonie fryzjerskim. Stawki to ja lubię maksymalne. Jest kłopot. Domaganie się wyższej płacy… Drażliwe. Lepiej to rozmydlić – do komisji budżetowej. Będzie przepychanka.

    • Staż liczy się tylko z przedsiębiorstw państwowych – samorządowych. Tabeli z rozporządzenia nie rozdymasz, tam już całe g… można dołożyć a i tak podstawa wzrosła tylko dzięki zdolnościom „prokreacyjnym” 🙂 bo gmina przekroczyła 15 tys. mieszkańców.

      • Staż, a właściwie dodatek stażowy, liczy się z każdej umowy o pracę niezależnie od rodzaju pracodawcy. Wynika to z kodeksu pracy. Natomiast jest jeszcze na wyższe stanowiska samorządowe wymagany staż aby je objąć i tu istotny staje się rodzaj pracodawcy, ale to inna bajka. Wójt może być zielony i niewykształcony. Wymogów nie ma. Są za to skutki finansowe.

        • Zgoda, pomyliło mnie się z działalnością gosp.

      • Tabel rzeczywiście nie da się rozdymać i wyżej wyraziłem w tym przedmiocie ubolewanie. „Prokreację” to bym zamienił na „osadnictwo.”

  4. To jakaś granda. „Grupa trzymająca Radę” najwyraźniej usiłuje – po marynarsku mówiąc – przeciągnąć pana Jarka pod kilem. Przecież poniżej 11k (brutto) to w ogóle nie ma o czym rozmawiać.  Spodziewam się że jeśli szybko nie przedstawią przyzwoitej propozycji pan wójt po prostu… przestanie przychodzić do pracy. Tak się to może skończyć. Nie pojmuję czemu tak skąpią, nie swojej w końcu, kasy. Pan Chodorski wykazał się olbrzymim taktem że nie wygarnął im wprost co sądzi o motywach takiego postępowania. Zamiast tego wniosek do komisji budżetowej – mistrzowskie posunięcie. Dał im czas aby przegryźli temat, oby w gronie większym niź 9 osób 😉 Na koniec pytanie odnośnie pana radnego Syguły: czy to osoba która lubi się draźnić („propozycja w imieniu Rady” tudzież wcześniejsze odzywki), czy może wynika to z jego prostolinijności?

    • Z tym nie przychodzeniem do pracy to dobry pomysł, w końcu na niej się nie zna.

    • Do tego że kłamca dochodzi, że tchórz. Żadne „mistrzowskie posunięcie” z tym wnioskiem do komisji budżetowej. To zwykłe tchórzostwo. Niech postawi sprawę jasno i publicznie – chcę te 11 brutto, czyli maksymalnie co można w tym przypadku dać i tyle. Ale jak się taplało w populistycznym błocie to trochę trudno, nie?
      Trzeba przyjąć to na klatę, a nie judzić, szantażować, hamletyzować. Nie podejrzewam, żeby w atmosferze jaka się niestety wytworzyła wokół tych spraw ktokolwiek z 15 radnych, no może z 14, wyrywał się do wzięcia na siebie odium z takiej decyzji. Powtarzam ja osobiście nie uważam tych 11 tys. brutto za wygórowane wynagrodzenie. Więcej, uważam, że nie jest adekwatne do stopnia odpowiedzialności i zaangażowania jakie obejmuje wójta.
      Warto spojrzeć na motywy Wójta. Ja już wcześniej postawiłem tezę, iż ten wygrany kandydat jak i pozostali przystąpili do wyborów w ramach „skoku na kasę.” I mam potwierdzenie. I sądzę, że w rozwoju wypadków takich potwierdzeń jeszcze się kilku doczekam. Szkoda.
      Zwracam uwagę, że kasa jest mieszkańców gminy. Radni też są mieszkańcami.

      • Nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka (skok na kasę, stołki, itd.). A może radni też zrobili skok na kasę np. taki Nowosiński. Na pewno to ponad tysiąc złotych miesięcznie zrewolucjonizuje jego życie (ha, ha…). Proszę, nie róbmy ze wszystkich obszczymurów. Ludzie maja też potrzeby ambicyjne zrealizowania się w czymś, a nie tylko kasa i kasa, stołki i fotele, tudzież inne elementy wyposażenia.

        • Odnosiłem się wyraźnie do kandydatów na wójta. Wszyscy kontrkandydaci przegranej wójt wyszli, jak się okazało ze słusznego założenia, że jej rządy nie są wysoko oceniane i jest okazja zajęcia jej miejsca. Ich osiągnięcia finansowe z wykonywanych ostatnio zajęć są słabiutkie (vide np. oświadczenie majątkowe jednego z nich). Ergo jest okazja do zmiany swojego statusu materialnego. Żaden z nich nie przedstawił w kampanii nic porywającego. Oparli się na krytyce urzędującego wójta. Naturalne, ale przy braku konkretnych propozycji rozwojowych prymitywne. Na pochyłe drzewo to i koza wskoczy. Upraszczając, ich propozycja brzmiała jestem lepszy bo nie nazywam się Muniak. Wygrał ten, który wykazał największą determinację i pracowitość (za to szacun!).
          Nie odnosiłem się do radnych. Zgadzam się, że wspomniany radny Nowosiński żadnego skoku na kasę nie robił, podobnie jak kilku innych, ale są też przypadki przynajmniej niepokojące.
          Oczywiście, że są też ambicje, ale trzeba je właściwie wyrazić, a później realizować.

          • Wciąż byłabym ostrożna, co do słowa WSZYSCY kandydaci na wójta. Słyszałam, że niektórzy więcej wydają na przysłowiowe waciki niż obecny wójt ma wynagrodzenia. Więc, gdzie ten skok i na jaka kasę? Chyba, że na dodatkową kasę, to się zgodzę. Poza tym, nie mamy formalnego wglądu w czyjeś majątki. A tak serio, to nawet to oświadczenie Zbigniewa G. jest mocno naciągane. Pewnie nie chce, żeby ludzie wiedzieli ile zarabia i przewala kasę w inny sposób. Oczywiście nie oznacza to, że ma kokosy. Zostawmy ludzkie majątki, a skupmy się na tym co pokaże wójt i rada.

          • Jeśli oświadczenie „mocno naciągane,” czyli nieprawdziwe to kryminał. Indagowany, żeby nie wyjść poza wymowę własnego nick’u „nie śmierdzi groszem.” Zakładam, że oświadczenia są prawdziwe. Jeśli mam dowody, że jest inaczej to je przedstawiam, jeśli nie mam ich to milczę.

  5. Czy ktoś wie ile zarabiał Muniak owa?

  6. To doprawdy luckie pojęcie przechodzi. Jestem obrażona takim pytaniem.

  7. Panie Fekalisto, pan Wojt z pewnością czyta te wszystkie komentarze (na mur-beton!) ale nie wypada mu się udzielać (pod nazwiskiem), natomiast ja, jako zwykły, szary, zatroskany sytuacją mieszkaniec gminy mogę wystosować do pana to pytanie/apel: radź pan co robić?!

    • No to mnie wywołał do tablicy!
      Nie wiem czy czyta te nasze wypociny i wymiociny, ale pewnie ktoś mu „prasówkę” od czasu do czasu robi. Czas kampanii i bajerów minął i czas na konkrety. Brak wiedzy i doświadczenia wójta jest faktem i trzeba to przyznać. Innym jeszcze bardziej niezaprzeczalnym faktem jest to, że Pan Jarosław Chodorski wygrał wybory i jest wójtem. Co więc wobec wobec tych dwóch faktów można zrobić. Z tym drugim praktycznie nic, bo co rezynować? Jest to co najmniej niepoważne. Z tym pierwszym wbrew pozorom da się dużo zrobić, aczkolwiek wymaga to z pewnością wielkiego przełamania się.
      Po pierwsze pozyskać (kupić) dobrego zastępcę. Kupić, bo jeśli ma to być fachowiec trzeba mu dobrze zapłacić. Fachowiec natychmiast się bowiem zorientuje, że warunki pracy, głównie ze względu na zaszłości i ogromne oczekiwania inwestycyjne wymagają wyznaczenia dużego „dodatku za szkodliwe warunki pracy.” Przy czym nie można się oglądać na to, że nie daj Bóg mnie przytną na pensji na co się zresztą zanosi.
      Po drugie otworzyć się na większość w radzie. Niestety czy się to komu podoba czy nie, jest taka większość. Czy się to komu podoba czy nie, są to ludzie z mocnymi charakterami i mocno wyznaczonymi celami, a konfrontacja „braku wiedzy i doświadczenia” jest z góry skazana na niepowodzenie. Jak to dokładnie zrobić to trochę trudno rozwinąć w tak ulotnej formie publicystycznej w jakiej się właśnie znajdujemy. Liczę na inteligencję i może inną formę kontaktu.
      Po trzecie nie wchodzić w ślepą uliczkę totalnego rozliczania poprzedniego wójta. Już tu taki był stracił czas i nic nie osiągnął. Owszem, jeśli znajdą się jakieś przesłanki to można ich pomijać, ale chodzi o to by nie skupiać się na tym bo ważniejsze co przed nami, a nie co za nami. Rozliczenie CEKS-u winno oczywiście też nastąpić, bo sam jestem tego ciekaw, ale spokojnie bez pośpiechu rzetelnie i fachowo. Nie za wszelką cenę i na „urrrraa!”
      Po czwarte wójt nie może ściubić każdej decyzji. Nie może wszystkiego załatwiać, bo po miesiącu strzeli sobie w łeb. Sprawy trzeba delegować. Rozumiem, że będąc krytycznym wobec poprzednika ten krytycyzm odnosi się również do jego aparatu z czym utożsamiany jest Urząd Gminy i jednostki podległe. Ale warto w tym miejscu sobie przypomnieć, że wiecznie żywa jest zasada – „umarł król – niech żyje król!” cdn

      • ” Liczę na inteligencję i może inną formę kontaktu.” – wygrzewanie na karaibskich wyspach się panu marzy, powiada pan? 😀 tere-fere…

    • kontynuując
      Niestety kolejnym mankamentem Wójta jest nieprzygotowanie personalne. Podszedł do tych wyborów – wygram i jakoś to będzie. Niestety jakoś tak nie jest. Trzeba mieć trochę pomysłów personalnych, a tu chyba nic! Urząd jaki taki jest, ale nie ma co potępiać w czambuł. Presja rynku pracy, a raczej jego braku, zrobi swoje. Trzeba wydać upoważnienia i nie zajmować się pierdołami, a sprawami strategicznymi. Urząd trzeba przepatrzeć, a tu warto wrócić do punktu pierwszego – fachowego zastępcy, który by w tym mógł mocno pomóc.
      I to by było w skrócie na tyle.

    • Errata:
      „Owszem, jeśli znajdą się jakieś przesłanki to można ich pomijać, ” powinno być „nie można.”

  8. Jak to „nieprzygotowany personalnie” 😀 – skąd taka wiedza? (Tylko uprzejmie proszę prawdę pisać)
    A ci wszyscy jego ludzie – z banerów – którzy nie zostali radnym,i to co, przypadkowi według pana?

    • Ludzie z banerów (dobre określenie!) to byli kandydaci na radnych, a niekoniecznie na specjalistyczne i istotne funkcje jak np. sekretarza urzędu gminy. Wiedzę czerpię z przebiegu wypadków. Skoro mija kilka kluczowych dni i nie widać takich ludzi to oznacza, że ich nie ma. Tu naprawdę nie ma czasu – kończy się rok, a zaraz zacznie nowy (zwłaszcza budżetowy) to jest w każdej firmie ważny i trudny okres.
      Paru z nich może pod przypadek można podciągnąć, ale nie analizowałem i nie chce mi się tego robić.

  9. Zaraz, zaraz… sugeruje pan że… oprócz Jarosława Chodorskiego w budynku Urzędu Gminy Jabłonna do dnia dzisiejszego nie pojawił się… nikt nowy??? Unbelievable! Niechże ktoś potwierdzi / zdementuje tą informację! 🙂

    • W budynku to może i się jakiś pojawił. Australijczyk, Hindus… ale tu nie o to chodzi.

      • Fekalista dobrze gada. Tu trzeba zapierniczać z robotą, a nie pitu, pitu… to jak strzyżemy, a może Anita kawkę poda… itd. Nowy Wójcianin (takie połączenie wójta z młodzianinem) nie zna się na zarządzaniu. Nie posądzam też go o jakieś wizjonerstwo w kwestii rozwoju Jabłonny i rozpoznawaniu jej najważniejszych potrzeb (o kanalizacji i CEKS, to każdy wie). Chodzi o to, aby gościu wiedział jak się do tego zabrać i kto mu jest potrzebny. Musi przedstawić Radzie Gminy cele i sposób ich realizacji. Dlatego powinien otoczyć się gronem fachowców, a nie klakierów. Bo jak wkrótce tego nie zrobi, to wszyscy bekniemy, a on skończy na strzyżeniu owiec (czego oczywiście mu nie życzę, bo zaraz się będą czepiać).

        • Cna pani Aldo, w takim razie przydałby się jakiś*) mąż opatrznościowy (jego wyobrażenie nawet zapodałem w linku – ale post ukaże się pewnie… w poniedziałek 😉 ). Czy może przypadkiem zna pani kogoś kto by się nadawał i, co szczególnie istotne, byłby zainteresowany?
          —–
          *) jakiś albo czyjś 😉

          • Nie znam, a jak ktoś się wyrywa, to stanowczo odradzam, a nawet zabraniam! Obecny Wójt już zasłynął z tego, że nie jest zainteresowany doradztwem, pomocą czy wsparciem. Wszelkie przejawy działania (pro gmina Jabłonna) są wyłącznie odbierane, jako skok na kasę, stołki etc. On i jego świta postrzegają ludzi względem siebie. Łatwo więc można się zorientować na czym naprawdę im zależy. Także, Drogi Latajacy Cholendrze jak to odpowiadają na taką propozycje jabłonowscy Rosjanie: No, thanks.

  10. Gdyby okazało się że imaginacje pana Fekalisty (póki co właśnie tak widzę pańskie wywody – bez obrazy szanowny panie) mają potwierdzenie w rzeczywistości, na stanowisko vice wójta potrzebowalibyśmy kogoś ambitnego, bystrego, rzutkiego i możliwie szybko uczącego się. Idealnym wzorcem kandydata na zastępce pana Jarka mógłby być pan ze zdjęcia:
    s.v3.tvp.pl/images/7/0/6/uid_706a00ead27720b2d6c45dd24ccba26e1260532428722_width_700_play_0_pos_3_gs_0.jpg

  11. jesteśmy coraz bliżej….dna, czyli głębiej w czarnej d……..

  12. On jest jakiś dziwny, ale tylko mu myckę założyć i będzie kompletny.

    • Pan wójt wcale nie jest dziwny tylko ma tajemniczy uśmiech (jedni mówią że Mony Lisy, inni że Ojca – Dyrektora).
      Osobiście widziałbym go w koloratce (a nie w mycce)

    • O to chodzi, żeby był kompetentny, a kompletny. Może jeszcze turban mu będą wkładać na głowę. Ludzie dajcie spokój z takimi „argumentami”!

      • Cholera znowu errata:
        Powinno być: Oto chodzi, żeby był kompetentny, a nie kompletny.

  13. Wpadłem se dziś na komisję oświatową – temat oczywiście budżet oświatowy 2015.
    Najbardziej mnie zdziwiło, że bez dyrektorów placówek. A to jest 40% budżetu!!!
    Spodziewałem się jakiejś zadaniówki – przedstawienia zadań i dyskusji nad rozdziałem środków na ich realizację.
    Dowiedziałem się, że trzeba pospawać przęsła w gimnazjum a w sierpniu pomalować korytarz w nowej szkole, bo jest jasny i się brudzi.
    Idąc tym tropem odradzam udział w obradach komisji oświaty, bo jeżeli wyznawcy czarnego uważają, że czarne się nie brudzi i np. czarnych majtek prać nie trzeba…………

  14. Miły panie Januszu, w „placówkach” ostatni roboczy dzień przed świąteczną przerwą upływa pod znakiem śledzia i ogólnej wesołości – ba! NAWET NORMALNYCH LEKCJI W TYM DNIU NIE MA, uwierzy pan? (za moich, zamierzchłych czasów, mówiło się że to taki dzień w którym uczniowie odprowadzają nauczycieli do klas 😉 )

    • Czyli zdaniem największego forowego wizjonera norma.
      A mnie się durnemu zdawało, że śledzik dla kadr i skórka od słoniny dla sikorek, to poziom logistyki co najwyżej dostarczyciela paszy a nie Wysokiej Komisji.

  15. Przypominam: jutro o 16 obrady Komisji Budżetowej (info na stronie UG Jabłonna) – jak sądzę główną medialną „atrakcją” posiedzenia będzie kwestia ustalenia wynagrodzenia dla Wójta.

    • Oj, będzie się działo, a nie powinno…

  16. No i jak wyszło z tematem pensji dla pana wója?

    • No i jak?

    • Pensji nie będzie. Będzie zasiłek stażowy…

  17. „Without eggs”, panie Fekalisto!, to raczej właśnie pan powinien coś wiedzieć 😉

  18. Szanowni Państwo – cała dyskusja na temat niskiej pensji nowego wójta w stosunku do pensji p. Olgi świadczy tylko i wyłącznie o fakcie jak mocno wybór p. Chodorskiego nadepnął na odcisk starym układom…. w tym przewodniczącemu rady, który jak wszyscy wiedzą również miał swój interes w przesunięciu wiaduktu w Chotomowie. Większość z grupy radnych „ 9” ma swój interes w tym, aby Olga Muniak zasiadła ponownie na swoim starym stołku bo każdy coś w czasie jej kadencji dla siebie ugrał. Trzęsiecie pewnie teraz portami, że układy się skończyły i w końcu pieniądze z gminy przestaną wypływać do waszych kieszeni…?
    Skoro propozycja jest taka, aby wójtowi obciąć pensję o kilkadziesiąt procent, to może idąc tym tropem niech wójt również obetnie pensje o tyle samo procent swoim pracownikom – jak się wykażą w nowej kadencji to również otrzymają podwyżki?
    Panie Wójcie – proponuję, aby Pan podobnie jak w dużych firmach prywatnych nakazał swoim pracownikom pisać raporty tygodniowe, co w danym tygodniu zrealizowali w ramach swoich obowiązków. Może wówczas zacznie się coś dziać w naszej gminie. Pracownicy przestaną ściemniać, że pracują, ponieważ to co zaraportują łatwo będzie można sprawdzić.
    Dodam jeszcze, że wójt jest ciałem wykonawczym i realizuje głównie to co rada gminy uchwali, zatem mieszkańcy na pewno będą radnym patrzyli na ręce a w razie potrzeby wyciągną wnioski.

    • Włączył się Bartek na koniec i głupstwa na głupstwa nakłada.
      Po pierwsze nowemu wójtowi nikt nie „obcina pensji” bo dopiero jest ustalana. Ustalana na identycznych zasadach jak poprzednikom na starcie. Zasady te, moim zdaniem systemowo nie najlepsze, poprzez kompletny brak doświadczenia w jakiejkolwiek pracy zawodowej w ujęciu prawa pracy niestety skutkują niepowalającym wynikiem liczbowym. Mając to na względzie propozycje te zmieniano nieco w „górę.” Rada w tych warunkach zachowywała się racjonalnie jak każdy pracodawca. Taki pracodawca jeśli czyta ubogie w doświadczenie cv wykształcenie też nie za bardzo pasuje do tej roboty, nie można zaprzeczyć, iż tak nie jest w omawianym przypadku, to powstrzymuje swoją naturalną rozrzutność.
      Trop z obcinaniem pensji pracownikom całkowicie fałszywy i prymitywny. Owszem, wójt z pewnością powinien dokonać przeglądu kadr i ukształtować je odpowiednio, bo w końcu jest to jedna z jego odpowiedzialności. Wątpliwości czy jest w stanie zrobić to dobrze budzi jego ewidentny brak wiedzy i doświadczenia. Jeśli miałaby zaistnieć sugerowana ścieżka „zemsty” to byłoby to fatalnie prymitywne i godne największych inwektyw w kierunku wójta.
      Następny trop, trop układu jest tragicznie daleki od jakiejkolwiek logiki i faktów, że ręce i nie tylko, opadają. Powtarzam, bo już w jakimś poście pisałem – wiaduktu nikt nie przesuwał, bo jego lokalizacja w tym miejscu jest znana prawnie od kilkudziesięciu lat. Olga Muniak po tak spektakularnej porażce nie ma najmniejszych szans na powrót, oczywiste jest to z pewnością przede wszystkim dla niej, a winno być jeszcze bardziej dla jej adwersarzy. Można nisko oceniać zdolności intelektualne byłej wójt, ale nie ma potrzeby przesadzać i twierdzić, iż nie jest w stanie rozpoznać takiego sygnału społecznego jaki jej został wysłany.
      Fajny pomysł z tymi raportami tygodniowymi. Jak się nimi zajmą to zajmie im to tyle czasu i inwencji w ich wypełnieniu, że niewiele pozostanie na właściwą pracę

      • Nie będę komentował wszystkiego co Szanowny Kolega napisał bo każdy może mieć swoje zdanie, ale pisząc o obcięciu pensji nie miałem na myśli wszystkich pracowników a już tym bardziej nie miałem na myśli jakiejkolwiek zemsty. Należy przeprowadzić weryfikację i sprawdzić czy część pracowników w urzędzie nie zarabia zbyt dużo w stosunku do wykonywanej pracy – jeśli tak jest to powinno się im zaproponować nowe warunki pracy adekwatne do obowiązków i ich realizacji.
        Co do raportów – chyba Kolega nie wie o czym pisze… Jeśli ktoś rzetelnie wykonuje swoją pracę to ma co wpisać do raportu, zaś zrobienie takiego raportu zajmuje max 10 min dziennie ( nie pisuje się w niego co do minuty zadań lecz hasłowo, że w godz od do wykonałem takie zadanie – jest to łatwe do weryfikacji przez przełożonego). Obawiać się mogą rzeczywiście ci pracownicy, którzy nic lub mało co robią bo oni muszą myśleć godzinami co by tu wpisać ( przecież nie napiszą przełożonemu, że pili kawkę, wychodzili na papieroska kilka razy w ciągu dnia, czy plotkowali godzinami z innymi pracownikami )…

        • Werfikacja uzgodniona. Raporty niekoniecznie, bo diabeł tkwi w szczegółach. Jeśli tak jak przedstawiono powyżej to czemu nie.

  19. No i wójt dostał te (postulowane także przeze mnie 😉 ) przyzwoite 11k. Nie rozumiem tylko blokady informacyjnej w tym temacie. Co ciekawe ponoć niektórzy z „9” zdążyli zrazić się do modelu przewodzenia jaki prezentuje… wiad(ukt)omo kto 😉

    • Wypłakał to ma. Prawdziwy sukces polityczny. Obawiam się, że ostatni. W każdym bądź razie jeden z nielicznych jakie zanotuje wójt. Patrząc na sprawę instytucjonalnie, a nie personalnie to 11.000 zł (podkreślmy brutto!) to kwota nieadekwatna do tej roboty. Zgadzam się z tym z Wadowic.

  20. Pan wciąż się czegoś obawia! Powinien pan zmienić nick na „Fatalista” 😉

Dodaj komentarz