Prostest w Leroy Merlin w Jabłonnie. Rozlał czerwoną farbę jako symbol obojętności sieci na mordowanie Ukraińców przez Rosjan

Farba rozlana przez Pana Adama w geście bojkotu sieci Leroy Merlin w sklepie w Jabłonnie 1 fot. Gazeta Powiatowa

Farba rozlana przez Pana Adama w geście bojkotu sieci Leroy Merlin w sklepie w Jabłonnie fot. Gazeta Powiatowa

Z powodu napaści Rosji na Ukrainę konsumenci na całym świecie zaczęli bojkotować rosyjskie towary. Z kraju agresora wycofała się większość zagranicznych przedsiębiorstw. Na tych, którzy nadal prowadzą sprzedaż w Rosji, codziennie spada fala krytyki i prostestów. Do bojkotu doszło także w Leroy Merlin w Jabłonnie, gdzie w wejściu rozlano czerwoną farbę.

 

 

Od momentu zbrojnej napaści Rosji na Ukrainę z rosyjskiego rynku wycofało się dotychczas ponad 450 znanych firm. Znalazły się wśród nich m.in. McDonald’s, Visa, Apple, IKEA czy Google Play. Marki, które zostały to m.in. Auchan, Leroy Merlin, gigant spożywczy Mondelez-Nabisco (m.in. Milka i Oreo), Lenovo, Acer, Asus czy Xiaomi, a także Polharma czy Cersanit. Ich bierność wywołuje falę krytyki na całym świecie. Poza rezygnacją z kupowania ich produktów klienci organizują protesty pod sklepami. W Polsce protesty odbyły się m.in. przed sklepami Auchan czy Leroy Merlin w Gliwicach, Mirkowicach, Krakowie czy Łodzi. W odpowiedzi polska centrala sieci Leroy Merlin wydała oświadczenie. – Drodzy, jako Leroy Merlin Polska mamy wpływ na to, co robimy w Polsce, dlatego nasze działania koncentrują się na pomocy ofiarom wojny. Prowadzimy ją od początku kryzysu, wspierając pracowników Leroy Merlin Ukraina, a także innych uchodźców, którzy zwracają się do nas o pomoc. Każdego dnia, nasi pracownicy przyjmują do swoich domów uchodźców, a my wspieramy jednych i drugich finansowo. Na ten cel przeznaczamy 4,5 miliona złotych. Część z tej kwoty przekażemy na wsparcie dla różnych organizacji pomocowych. Funkcjonujemy tu w Polsce i nie mamy wpływu na działalność przedsiębiorstw w innych krajach – tak jeszcze kilka dni temu tłumaczyła się polska centrala sieci Leroy Merlin.

 

 

Czerwona farba, symbol krwi Ukraińców, rozlana w sklepie Leroy Merlin w Jabłonnie

Pan Adam z Legionowa w poniedziałek (28 marca) zdecydował się  przeprowadzić własną akcję protestacyjną w sklepie Leroy Merlin w Jabłonnie. Mężczyzna najpierw kupił puszkę czerwonej farby, a następnie rozlał ją w wejściu do placówki handlowej. Mieszkaniec poinformował ochronę sklepu i pracowników oraz klientów, że rozlana czerwona farba symbolizuje przelaną krew mordowanych Ukraińców. Ochrona i pracownicy sklepu najpierw wezwali na miejsce policję, jednak po kilku minutach odwołali zgłoszenie, a Pan Adam po około dwudziestu minutach opuścił sklep.

– Od kiedy wybuchła wojna na Ukrainie myślę, że wszyscy w Polsce dużo działamy, aby jak najbardziej pomóc Ukraińcom i zaszkodzić dyktatorowi, jakim jest obecnie Putin, który w ciągu jednego dnia zmienił ustrój Rosji na dyktaturę i państwo to stało się krajem bandyckim i terrorystycznym. – poinformował Pan Adam redaktora Gazety Powiatowej.

– Wiele firm potrafiło się wycofać z rynku rosyjskiego, jednak część z nich pozostała w Rosji. Myślałem już nawet, że nie będę mógł pić więcej Coca-Coli, jednak pod wpływem krytyki koncern wycofał się z Rosji. Jednak, jeżeli chodzi o korporację francuską, która jest właścicielem sieci sklepów Leroy Merlin, Auchan i Decathlon powiedziała, że oni chcą skorzystać na obecnej sytuacji i wykorzystać lukę w rynku i robić tam jeszcze większy biznes. Nie ugięli się pod wpływem krytyki, dlatego należy ich bojkotować, ale myślę, że taka akcja, którą dzisiaj przeprowadziłem, może ludzi w Polsce, jeżeli znajdę naśladowców, skłonić do jeszcze większego bojkotu i jeżeli takie akcje odbędą się przykładowo w stu sklepach sieci na terenie Polski, to informacja z tego dotrze do centrali we Francji i zaczną liczyć, czy im się opłaca pozostać w Rosji. – dodaje mężczyzna.

– Na pewno część osób machnie na moją akcję ręką i powie, że tutaj kupują od początku i jest taniej niż u konkurencji, lub że jest duży wybór. Widziałem jednak, że ludzie w innych miejscach w Polsce zaczynają przeprowadzać podobne akcje. Między innymi w jednej z galerii odbył się niedawno niemy protest, gdzie osoby protestujące trzymały się za ręce przed sklepem trzymając transparenty i zdjęcia zniszczeń wojennych dokonanych przez Rosjan na Ukrainie. Osobiście dodatkowo bojkotuję produkty rosyjskie, białoruskie i chińskie nie kupując ich. Niestety nie możemy jako państwo polskie bojkotować jeszcze wszystkich rosyjskich produktów, ponieważ kupujemy m.in. gaz i ropę – powiedział na zakończenie Pan Adam.

Decathlon wycofuje się z Rosji

We wtorek (29 marca) firma Decathlon (dostawca sprzętu sportowego), która należy do francuskiego koncernu Mulliez (Auchan i Leroy Merlin) poinformowała, że zamyka sklepy w Rosji i zawiesza tam działalność. W ostatnim czasie na placówki handlowe należące do koncernu Mulliez spadła ogromna fala krytyki ze strony części konsumentów, którzy byli oburzeni tym, że sklepy pozostają i prowadzą działalność na rynku rosyjskim. Czy decyzja Decathlonu o wycofaniu się z rynku rosyjskiego była podyktowana bojkotem konsumenckim w wielu miejscach na świecie? Nie można wykluczyć takiego wyjaśnienia, jednak oficjalny komunikat firmy jest zupełnie inny. Jak możemy odczytać w oświadczeniu sieci sklepów sportowych jednym z powodów decyzji o zawieszeniu działalności ma być problem z dostawami. Trudności te mają uniemożliwiać dalsze prowadzenie działalności. Decathlon zapowiedział jednocześnie, że nadal będzie wspierać swoich rosyjskich pracowników.

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 13

  1. Bohater 😁

    • Dziękuję, Panie Janie. Nie każdy bohater nosi pelerynę 😉

      • Mam 2 pytania do pana „bohatera”:
        – czy jeździ pan samochodem?
        – czym ogrzewa pan mieszkanie?

  2. Dobry gest

  3. a samochodów na parkingu jak zwykle duzo, ludzie nie potrafią bojkotować….

  4. Zachowania stadne są tyleż śmieszne, co niebezpieczne, bo stado nigdy się nie zastanawia czemu odruchy stadne mają służyć. Lecą wszyscy, to i ja polecę, żeby nie myśleli, że jestem jakiś inny. Polska po „reformach” Balcerowicza, Lewandowskiego i na końcu Tuska, jest jedną wielką montownią i magazynem siły roboczej. Mamy tutaj setki fabryk i sieci handlowych należących do niemieckich, francuskich, amerykańskich, brytyjskich i wielu innych zagranicznych inwestorów. Przyznam, że nie sprawdzałem tego, ale w ciemno można założyć, że najmniej 40% polskich pracowników jest zatrudniona u zagranicznego pracodawcy albo współwłaściciela. Co zatem, czy raczej kogo „patrioci” chcą bojkotować? Z oczywistych powodów najbardziej zagrożeni skutecznymi bojkotami są polscy pracownicy. I chociaż prawdą jest, że wyprzedaż polskich firm, to tragedia, która się za nami ciągnie, to tego nie da się rozwiązać przy pomocy doktryny Wałęsy: „stłucz pan termometr, a nie będziesz miał gorączki”. Dzięki Bogu „patrioci” nie maja żadnych szans na skuteczne zamknięcie fabryk

    • co to znaczy „dzięki bogu”???

  5. Ukrowa onuca, dobrze, że się nie podpalił na znak protestu, idiota…

    • A Pani już przelew w rubelkach odebrała?

      • No tia, klasyczna narracja. Zmieniono płytkę Covid na wojnę na Ukrainie i cyrk trwa. Kto nie jest z nami, ten ruska onuca. Wcześniej foliarz, płaskoziemca i antyszczepionkowiec. Ehhhh. A Pan dostaje w ojro czy $, a może w sztabkach masła?

    • Z takim jadem i nienawiscia budzisz sie z samego rana?

  6. Troche smieszno, bo z tekstu wynika, ze Pan Adam zakupil puszke farby w LM, czyli samemu dal zarobić „zbrodniczej” firmie 🙃 No i sila rzeczy, czyn kojarzy sie z akcją lemparcicy pod siedzibą jednego z członków POPiSowej grupki, która to lemparcica dostala sluszny zreszta ochrzanod sprzątaczki. I śmieszno i straszno. Emocje nie sa dobrym suflerem.

  7. tiaaa… bohaterski czyn zaiste, szczególnie że w serwisie sprzątającym, który tę oto farbę „bohatersko” rozlaną posprzątał pracują… Ukraińcy. Trudno się przecież domyślić, zapewne Ukraińcy którzy uciekli do Polski zapewne siedzą na zasiłkach albo na prominentnych stołkach. Pan nagrał nawet filmik który wrzucił na popularną platformę, szkoda tylko że nie ma tam „kawałka” w którym jeden z pracowników Leroy informuje Pana o tym że po jego bezmyślnym wybryku posprzątają właśnie Ukraińcy. Ale czego się nie robi dla sławy… przepraszam, teraz celybryci z tik-toków, jutubóf itp mówią „dla fejmu”. Panie Adamie jest Pan najlepszy! Tak trzymać. Putin dzięki takim jak Pan się cieszy że w Polsce też dokuczają Ukraińcom.

Dodaj komentarz