Banery Waldemara Kurek – Mosakowskiego zniszczone. Sprawa trafiła na policję

KONICA MINOLTA DIGITAL CAMERA

Zniszczone banery (fot. GP/am)

W nocy z 13 na 14 października zostały zniszczone wszystkie banery, które jeden z kandydatów na wójta – Waldemar Kurek Mosakowski za zgodą właścicieli umieścił  w Chotomowie i Dąbrowie Chotomowskiej.

Sprawa trafiła na policję. Nie jest to pierwszy incydent agresji wyborczej wobec tego kandydata. Mamy tu również historię rodem z opery mydlanej.

 

Zgodnie z art. 109, paragraf 3 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 roku Kodeks Wyborczy, wszystkie materiały wyborcze, oznaczone przez komitety wyborcze, podlegają ochronie prawnej. Nie wolno ich niszczyć, usuwać, zamalowywać itp. Niszczenie materiałów wyborczych jest wykroczeniem, za które grozi kara grzywny do 5 tys. zł. Jeżeli zniszczenia są na tyle duże, że przekraczają kwotę 250 zł, sprawcy grozi kara aresztu lub grzywny.

Banery w strzępach

Dziś rano do Waldemara Kurka – Mosakowskiego zadzwonił znajomy. Poinformował go, że w drodze do pracy zauważył 3 zniszczone banery promujące jego osobę. Kandydat postanowił zobaczyć straty na własne oczy. Jak się później okazało, podobnie stało się ze wszystkim innymi banerami umieszczonymi w Chotomowie i Dąbrowie Chotomowskiej.

Ile banerów?

Na wspomnianym terenie umieszczonych było osiem banerów. Sześć z nich zostało zniszczonych a dwa ukradzione. Koszt jednego banera to 50 zł. Daje to sumę 400 zł, a to przewyższa kwotę 250 zł. Kandydat Kurek – Mosakowski ucierpiał najbardziej, nie jest jednak jedynym poszkodowanym. Materiały wyborcze Jarosława Chodorskiego również zostały zniszczone. Była ich jednak mniejsza liczba, dokładnie 3.

Na policji

Pan  Waldemar Kurek – Mosakowski wiedział, że przy gimnazjum w Chotomowie jest monitoring, dlatego postanowił pójść do jabłonowskiego komisariatu, dowiedzieć się, czy jest możliwość obejrzenia nagrań z wczorajszej nocy. Okazało się jednak, że policja nie jest w posiadaniu nagrań, a nad monitoringiem w tym miejscu nadzór sprawuje Gmina Jabłonna. Potwierdza to oficjalne stanowisko urzędu. – W Chotomowie obecnie działa monitoring radiowy. W przypadku zdarzeń, o których informuje nas policja, pracownik firmy zewnętrznej przekazuje nam nagranie, które następnie przekazujemy policji w Jabłonnie. Dzięki takim działaniom policja kilkukrotnie już zidentyfikowała sprawców przestępstw – informuje rzecznik Gminy Jabłonna Michał Smoliński. Kurek – Mosakowski w tej sytuacji postanowił opuścić komisariat.

Na policji po raz drugi

Po przemyśleniu kandydat zdecydował się złożyć oficjalne doniesienie w tej sprawie i, aby ułatwić pracę policji, przyszedł z wykonanymi przez siebie zdjęciami z miejsc wandalizmu. – Policja oglądając moje zdjęcia nie miała wątpliwości, że to zorganizowana akcja, a nie jakieś chuligańskie wybryki. Stwierdzono, że po śladach cięcia widać, że szkód dokonała ta sama osoba i jest to ewidentnie celowe działanie – relacjonuje Kurek – Mosakowski. – Fakt, że policja nie ma bezpośredniego monitoringu i musi występować do gminy o udostępnienie informacji, tłumaczy się kwestiami technicznymi – dodaje. Wystąpiliśmy już o oficjalne stanowisko w tej sprawie i będziemy informować czytelników na bieżąco.

Rodem z opery mydlanej

W tym tygodniu zdarzyło się coś jeszcze. Waldemar Kurek – Mosakowski przyłapał na gorącym uczynku jedną z radnych Rady Gminy Jabłonna. Kiedy wraz z jedną z radnych z KWW Jedna Jabłonna rozwozili materiały wyborcze po okolicy, zauważyli niezwykłą sytuację. Radna zerwała plakat wyborczy Waldemara Kurka – Mosakowskiego wywieszony na tablicy ogłoszeń w Skierdach i schowała go w samochodzie. Swoje zachowanie tłumaczyła tym, że plakaty Olgi Muniak również są niszczone. Kurek – Mosakowski poinformował o tym zdarzeniu policję, choć nie złożył oficjalnego doniesienia. Poinformowana została również Olga Muniak.  Kandydat zarówno kiedy przyłapał radną jak i wtedy, gdy rozmawiał z  wójt, był w towarzystwie radnej ze swojego komitetu. Nazwisko sprawczyni nie jest ujawnione na prośbę Kurka – Mosakowskiego, który po wielokrotnych przeprosinach postanowił nie informować o jej personaliach na forum publicznym.

 

Co na to kandydat?

Jest mi przykro z powodu zaistniałych w ostatnim czasie sytuacji. Sadziłem, że nie tak działa demokracja w naszej gminie. Policja jest zdania, że zniszczenie banerów to nie jest typowy chuligański wybryk, to niepokojące. Jednak mam nadzieję, że nie banerami się wygrywa – mówi Waldemar Kurek – Mosakowski.

 

Tymczasem

Jarosław Chodorski próbuje się nie przejmować swoimi stratami. Dziś jeździ dużym samochodem po Gminie Jabłonna, a przez megafon możemy usłyszeć słowa – mieszkańcy naszej gminy zasługują na to, by żyć w miejscu nowoczesnym i przyjaznym…