Wenecja w Jabłonnie, czyli rzecz o ulicy Dereniowej

520450fbeaddf.jpg

– Proszę pani to droga zamknięta. Tędy nie da się przejechać. Tam na końcu jest furtka. Błoto? Bardzo chciałbym, źeby coś z tym zrobili. Ja tam codziennie w błocie do szkoły chodzę – mówią dzieci wracające do domów na ulicy Dereniowej. Wąska dróźka, która biegnie od ulicy Szkolnej do Brzozowej, jest tak wąska, źe ledwo mieści samochód. Podczas roztopów zamieniła się w strumień błota – ale to nie jedyny problem z tą drogą.

Na ostatnim zebraniu wiejskim w Jabłonnie zjawili się zdesperowani mieszkańcy gminy, którzy kolejny juź raz prosili o poprawienie przejezdności na ulicy Dereniowej. Mimo źe temat przewija się od kilku lat, nadal nikt z urzędników gminnych nie jest w stanie jasno odpowiedzieć na pytania właścicieli domów połoźonych przy tej ulicy. – Droga jest nieprzejezdna, to jedno wielkie bagno. Tam jest błoto po kostki, kto za tę drogę odpowiada i kiedy coś w końcu z nią zrobi? – pytali na zebraniu. Według mieszkańców, którzy od dawna walczą o tę drogę, mimo gęstej zabudowy po obu jej stronach, nadal ma ona nieuregulowany status prawny, a odpowiedzialnego za utrzymanie drogi brak.

Zagrodzili drogę
Sołtys Agata Lindner przyznaje, źe to najdziwniejsza droga w gminie Jabłonna. Tylko w części środkowej, na odcinku 220 m, jest ona własnością gminy. Poniewaź działki wlotowe pozostają własnością prywatną, od jednej strony zblokowano na niej ruch. Przez to na tę ulicę nie wjedzie z pewnością samochód straźy poźarnej, pogotowie ratunkowe równieź będzie miało z tym kłopoty. W przypadku tragedii mieszkańcy pozostaną bezbronni. – Mają państwo wiele szczęścia, źe pan Kur nie zagrodził jeszcze drogi z drugiej strony – mówiła radna Lindner.

Oskarźają starostwo
Pytanie, które padło na zebraniu, o to, jak to moźliwe, źe gmina wydała zgodę na powstanie domów bez zapewnienia dojazdu, pozostało bez powaźnej odpowiedzi. Agata Lindner oskarźyła o zaniedbania Starostwo Powiatowe: – Starostwo nie jeżdzi w teren, w związku z tym mamy takie kwiatki. To jest totalny bubel starostwa wydawanie pozwoleń na budowę. Jednak, by wybudować dom, konieczna jest decyzja Urzędu Gminy o warunkach zabudowy dla nieruchomości wydana na podstawie planu zagospodarowania przestrzennego lub (jeśli plan nie istnieje) decyzji indywidualne dla nieruchomości. Decyzja taka moźe być wydana tylko wtedy, gdy działka ma dostęp do drogi publicznej.

Tajemnicza gmina
Na pytanie, w jaki sposób i kiedy gmina Jabłonna zamierza pomóc mieszkańcom, by poprawić przejezdność drogi, uzyskaliśmy enigmatyczną odpowiedż: – Gmina prowadzi postępowanie związane z uregulowaniem prawnym gruntów w obszarze ul. Dereniowej – mówi Michał Smoliński, kierownik działu promocji UG Jabłonna. Podobnie tajemnicze i krótkie w swoim przekazie były odpowiedzi na pytania o to, czy mieszkańcy posiadają decyzje dotyczące słuźebności przejazdu do posesji na Dereniowej, czy teź na jakiej podstawie zostały wydane pozwolenia na budowę dla mieszkańców Dereniowej. Urząd argumentował, źe udzielenie odpowiedzi na to pytanie wymagałoby przeanalizowania indywidualnie kaźdego wydanego pozwolenia. Jednak, jak twierdzą sami mieszkańcy, w dokumentach nie posiadają zapisu o słuźebności drogi.

16 lat bałaganu
Według informacji ze strony internetowej Urzędu Gminy Jabłonna mieszkańcy, w pytaniach do wójta, juź w 2010 roku zwracali uwagę na kłopoty z drogą i od 16 lat czekają na jakiekolwiek uporządkowanie tej sprawy. Radny Kubalski zwrócił uwagę, źe jedyną drogą do rozwiązania problemu jest wykupienie przez gminę brakujących działek i przejęcie całej drogi. Urząd jednak nie ma na to środków.

Wnioski do radnych
Spotkanie zatem niewiele wniosło, a czym się zakończyło? – Składam wniosek o poczynienie przez gminę Jabłonna minimalnych nakładów poprawienie przejezdności – stanowczo poprosił jeden z mieszkańców Dereniowej. Droga jest połoźona pod kątem i woda opadowa spływa z sąsiedniej ulicy Brzozowej. By zachować przejezdność drogi konieczne jest chociaź dwukrotne w roku utwardzenie nawierzchni. Do tego wniosku przychyliła radna Agata Lindner, podsumowując, źe ta ulica to tragedia i powinna zamiast Dereniowa nosić nazwę Wenecka.

Działania urzędników gminnych oraz jabłonowskich w sprawie ulicy Dereniowej będziemy obserwować na bieźąco i informować o nich w kolejnych wydaniach Gazety Powiatowej.

Iwona Wymazał