Wojna mieszkańców z komendantem

52045afd8bd37.jpg

Uprzejmie proszę o pisemną odpowiedź w poniższej sprawie. Minął kolejny już miesiąc, jak mieszkańcy skarżą się na bezczynność Legionowskiej Policji. Nadal nie widzimy patroli na niebezpiecznym odcinku, a ostatnie kradzieże progów zwalniających oraz oznakowania drogi na tym samym odcinku są dobitnym przykładem, że czas najwyższy albo na działanie Policji, albo na szybką wymianę Komendanta Policji w Legionowie. O co niniejszym, w trosce o bezpieczeństwo naszych rodzin, zwracamy się do Pana – tak do Komendanta Głównego Policji Nadinspektora Marka Działoszyńskiego pisze skargę na legionowskiego komendanta Marcin Mizgalski. Co skłoniło mieszkańca Chotomowa do takich kroków?

Ulica Kisielewskiego łączy ulicę Partyzantów z ulicą Parkową do Legionowa. Jest to powodem zwiększonego ruchu samochodów, które często w ten sposób chcą skrócić sobie drogę i ominąć korki. Sama droga leżąca wśród jednorodzinnych domów jest wąska i nie jest przystosowana na takie obciążenia. Stąd wyścigi kierowców oraz uszkodzenia nawierzchni ulicy bardzo często wywołują negatywne komentarze okolicznych mieszkańców.

Droga bez organizacji ruchu
Pan Mizgalski ponad rok temu skierował swoje kroki do administratora drogi, czyli do Urzędu Gminy Jabłonna. Zwrócił uwagę na wadliwą organizację ruchu. Takie pismo trafiło do urzędu jesienią 2010 roku. Mieszkańcy z powodów bezpieczeństwa prosili o montaż progów zwalniających. O informację upominali się kilka miesięcy. Dopiero w marcu 2011 roku pan Marcin otrzymał odpowiedź, że urząd zleci wykonanie projektu organizacji ruchu z uwzględnieniem budowy progów.

Ukradli policjantów
Zwalniacze zwane potocznie „leżącymi policjantami” zostały zamontowane, ale upłynęło niewiele czasu, gdy zniknęły z ulicy Kisielewskiego. Ktoś je po prostu ukradł. – Niezwłocznie po otrzymaniu informacji o kradzieży progu zwalniającego zastępca wójt Tadeusz Rokicki poinformował o zdarzeniu policję w Jabłonnie. Obecnie policja w Jabłonnie prowadzi postępowanie w tej sprawie – komentował te wydarzenia rzecznik prasowy UG Jabłonna Michał Smoliński. W kwietniu 2012 roku gmina zamontowała nowe progi w miejsce ukradzionych, ale jak twierdzi Marcin Mizgalski absolutnie bezmyślnie, bo bez najmniejszego zabezpieczenia.

Nie widać policji
W sprawie ulicy Kisielewskiego od roku trwa korespondencja między jej mieszkańcami a Powiatową Komendą Policji w Legionowie. – We wrześniu 2011, na prośbę Policji, doprowadziliśmy skutecznie do zmiany organizacji ruchu na tej ulicy. Było to wykonane wg zaleceń Policji w Legionowie oraz zostało zaakceptowane przez Wydział Ruchu Drogowego Legionowo. Niestety, samo stanowienie prawa bez jego egzekucji nie sprawdza się, brak tu należytego wypełniania obowiązków Policji, będącej pod Pańską komendą – pisze w maju 2012 roku pan Mizgalski do komendanta Wołkowicza. –  Zainstalowane przez Urząd Gminy przeszkody drogowe (progi) oraz znaki są sukcesywnie niszczone i rozkradane, co jest kolejnym dowodem, że Policja nie interesuje się tą ulicą wcale, pozwalając na bezhołowie i liczne niebezpieczne sytuacje. Policji ani widzu ani słychu, WRD Legionowo nie zauważa naszych postulatów, wszyscy zdają się nie zauważać problemu.

Chcą więcej patroli

Ulica Kisielewskiego nie ma poboczy. Pojazdy o większych gabarytach czy też dwa samochody, które wymijają się na drodze to ogromny problem dla przechodniów, którzy nie mają gdzie się schronić.  Pan Mizgalski zarzuca, że policja nie zauważa licznych ciężarówek, które z dużą prędkością przejeżdżają przez ulicę, mimo iż jest tam postawiony zakaz ruchu pojazdów ciężarowych. Przypomina, że z tego rejonu znikają znaki drogowe i upomina się częstsze partole, egzekwowanie prawa i o odpowiedź na swoje prośby.

Według policji nie przekraczają prędkości
27 czerwca 2012 roku mieszkaniec Chotomowa otrzymał pismo z Komendy Powiatowej Policji w Legionowie. Komendant Wojciech Wołkowicz informuje w nim, że ulica Kisielewskiego podlega pod rejon służbowy nr 7 Komisariatu Policji w Jabłonnie. W tym rejonie obejmującym również Dąbrowę Chotomowską, Trzciany, Janówek II, Bożą Wolę, Wólkę Górską, Skierdy, Rajszew i Suchocin. Od września 2011 roku do maja 2012 roku były dyslokowane codziennie, zarówno w nocy jak i w dzień. Komendant twierdzi, że dodatkowe patrole wysyłane na Kisielewskiego nie stwierdziły przypadków przekroczenia dopuszczalnej prędkości jazdy. – Najczęstszym wykroczeniem popełnianym na ww. ulicy jest „jazda bez zapiętych pasów bezpieczeństwa” – pisze komendant Wołkowicz. – Na ulicy Kisielewskiego liczącej niespełna 700 metrów długości znajdują się 4 progi zwalniające oddalone od siebie o 131 m, 86,5m i 149,5m, które uniemożliwiają rozwijanie pełnych prędkości. – Ciężarówki o masie do 16 ton według policji mogą korzystać z tej drogi. Kwestia oznakowania dróg nie leży w gestii Policji, lecz zarządcy drogi – odpowiada policja. Z powodu tajemnicy służbowej nie chce ujawnić trasy patroli. Policja nie uważa tego rejonu za szczególnie niebezpieczny, co sugerowałoby utworzenie tam posterunku stałego.

Chcą odejścia komendanta
Odpowiedź ta nie zadowoliła mieszkańców, którzy na ten temat mają zupełnie odmienne zdanie. Marcin Mizgalski zarzucił komendantowi opieszałość i lekceważenie bezpieczeństwa mieszkańców oraz obowiązującego prawa. Zażądał informacji dotyczących ilości patroli alokowanych na ulicy Kisielewskiego w rozbiciu na kolejne miesiące oraz złożył skargę do Komendanta Głównego Policji Nadinspektora Marka Działoszyńskiego z sugestią, że czas najwyższy na wymianę Komendanta Policji w Legionowie.

Jak zakończy się ta wojna mieszkańców z policją, nie wiadomo. Pewne jest jednak to, że są bardzo zdeterminowani, by zapewnić bezpieczeństwo dla wszystkich użytkowników ruchu drogowego na ulicy Kisielewskiego. Nadal oficjalnie nie jest znany złodziej progów zwalniających. Sami mieszkańcy podejrzewają, kto stoi za tą sprawą i obserwują czy nowe progi nie znikną tak jak poprzednio.

iw 

Podziel się tą informacją ze znajomymi

Facebook
Google+

komentarze: 35

  1. Kurde, no nie te co powinni kradną, powinni podprowadzić te co są na Jasnogórskiej. Po jaką cholerę ktoś montował je tam ?

  2. Zerwać asfalt i będzie tak jak kiedyś – bezpiecznie. Ciekawe kogo o kradzież progów podejrzewają mieszkańcy? Czyżby komendanta? 🙂 Jeżdżę tą drogą dość często z rodziną na rowerach i uważam, że cała sprawa została nieco wyolbrzymiona przez mieszkańców a teraz między wymienionymi stronami trwa zacięta walka o honor. Osobiście powalczyłbym z gminą o ułożenie wzdłuż ulicy chodnika który pozwoliłby pieszym na swobodny przemarsz bez ucieczek na pobocze przed nadjeżdżającymi autami. Swoją drogą mści się teraz oszczędne gospodarowanie szerokością pasa drogowego, który w przypadku ulicy Kisielewskiego przypomina raczej wiejską ścieżkę niż ulicę która łączy dwie miejscowości. No ale ulicy po prostu sprzedać się nie dało tak jak działek 🙂

  3. No nie powiem, progi tam i barierki to bzdura. Jak ktoś nie wiedział, przy jakiej drodze się buduje, to może mieć pretensje do garbatego, albo do siebie.

  4. w chacie miał progi do kolan, w chliwku miał progi po szyję, całe życie razem z gadziną skakali przez progi. To jak łun tera ma żyć?

  5. jak widać chłop niczemu i żywemu, nie przepuści….

  6. grupa MarcinA MizgalskIEGO TO grupa paru osób którzy chcą progi na silę założyć na Kisielewskiego. Większość mieszkańców ich nie chce. Ba to sami mieszkańcy odkręcają progi i wyrzucają w krzaki bo od progów większy hałas oraz domy się trzęsą. Czemu pan MM nie chce progów przy swoim domu? Tylko podrzuca kukułcze jaja sąsiadom? A tak on mieszka na Polnej to tam nie jeżdżą…

  7. No ale jak wielką grupę mieszkańców ma za sobą, a powołuje się na 5000 osób 🙂

  8. @poldek. Trochę przesadził z tymi 5000 osób, bo dokładnie ma za sobą 4999,5 osób i pół osoby, która brakuje do 5000 to ON.

  9. @ obeznany długo synku nad tym myślałeś i sam czy z rodziną

  10. komendant to pikuś, MM zwołuje konklawe i papież będzie szukał roboty

  11. @bit. Prawda w oczy kole?

  12. Ja to się dziwię panu MM, płakał na forach jak Mazgaj że, mu tu tak źle, tak niedobrze i nic mu się nie podoba. To ja się pytam, co on tu jeszcze robi, dlaczego jeszcze się nie wyprowadził. Płęta – Nie męcz się chłopie!

  13. 5000 osób – Kisielewskiego najbardziej zagęszczonym rejonem Polski !

  14. Skończy się wojna o progi, zacznie się wojna o kota (z centralnej Polski), zabugowca nie przerobisz

  15. Szkoda tylko komendanta tak dobrze kariera się zapowiadała, ale trafił na Marcina i może być po ptokach. Życie jednak potrafi być okrutne.

  16. @Kondolencje. Marcin już w młodości gruntownie przestudiował całą historię Dzikiego Zachodu, bo zawsze marzył żeby być szeryfem, a później wielokrotnie obejrzał wszystkie filmy o Brudnym Harrym – to prawdziwy zawodowiec i Pan Komendant rzeczywiście może mieć przechlapane.

  17. Nie znam osób, z którymi by nie wojował.

  18. Jak uspokoi się z progami, i policja będzie stać tam 24/ dobę to pan MM wymyśli jakąś żabę czy wykopie dół naleje wody i wpuści ryby…będzie żądał ekranów oraz naziemnych przejść….

  19. Jestem mieszkańcem pobliskiej drogi, jak pytałem się sąsiadów z ulicy przy której mieszkam, jak i na Kisielewskiego, nikt tych progów nie chce, pobocza są ale niewykoszone…lepiej jak się starają to by postarali się o chodnik więcej ludzi by ich poparło, a tak jak koń pod górę, d

  20. A co będzie jak ten Komendant nie odejdzie, będzie wtedy żądał odejścia Komendanta Głównego Policji …?
    Dochodzimy do absurdu, Panie Komendancie jesteśmy z Panem, jeśli będzie potrzeba zbierzemy 5000 podpisów przeciwko dwóm.

  21. @Antek. „A co będzie jak ten Komendant nie odejdzie”. Myślę, że jednak Komendant wstanie na nogi po ciosie Marcina i coś wymyśli, żeby dalej stać na nogach – ostatecznie płacę podatki i mam prawo do takiego myślenia za swoje ciężko zarobione pieniądze. Mam jednak nadzieję, że Pan Komendant nie będzie zmuszony od rzucenia do walki oddziałów pancernych w hełmach, z tarczami i tym podobnym ciężkim uzbrojeniem.

  22. Do Pana Komendanta Policji. Panie Komendancie na zdjęciu widać, że Marcin&Company nie kłaniają się samochodom i mogą nie kłaniać się kulom z broni gładkolufowej. Mam serdeczną prośbę do Pana Komendanta, aby w razie czego nie używał Pan granatników przeciwpancernych, bo mieszkam niedaleko i mam małe dzieci.

  23. Ale zimny prysznic można. Żarty żartami, a ta droga jest jedynym połączeniem w tej części Chotomowa i Jabłonny z Legionowem. Dlaczego zatem stawiają tam barierki, skoczki. Gdyby ten pan mieszkał przy Chotomowskiej, też stałyby barierki, gdzie samochody nie mogą się minąć?

  24. ta sytuacja tylko potwierdza słąbość pracy UG, dlatego że wprowadzony projekt organizacji ruchu z progami nie był przemyślany tylko wykonany dla „świętego” spokoju i na „odczep się”. Natomiast słaość policji to wdawanie się w „pyskówke” zamiast egzekwować zatwierdzony i wprowadzony projekt organizacji ruchu drogowego

  25. „Jestem mieszkańcem pobliskiej drogi, jak pytałem się sąsiadów z ulicy przy której mieszkam, jak i na Kisielewskiego, nikt tych progów nie chce…”
    Skoro nikt nie chce to dlaczego jeden narzuca nam co mamy mieć, to jakaś farsa.

  26. @ Pbalo wystarczy zebrać podpisy do kontrpropozycji i złożyć w UG.

  27. Pan Mizgalski od lat walczy ze wszystkimi o wszystko.Część dzielnie znosi jego pieniactwo inni go podziwiają, że mu się chce,nie znając bliżej o co mu chodzi.
    Z forum chotomowskiego go wyrzucili to przeniósł się na ulice.Współczuję wszystkim sąsiadom, ale się też dziwię, że mają siłę gościa znosić.

  28. Bez histerii. To jest wojna jednego mieszkańca góra dwóch.

  29. wszelkie biznesowe lobby z nim sie bawiły a teraz na potępinie zostawiły

  30. jak trzeba było coś z gminy to wszyscy wiedzieli kogo zaczepić,dzięki upierdliwości mata drogi, bo obiecanki pewnej napusz/cz/onej „Pani” w buty można sobie włożyć .Te co rzucają kamieniami jak prymitywy, łuczta sie bo następne weryfikacje zaczno sie od matury

  31. Większego bufona ciężko jest gdziekolwiek znaleźć. Jego buta i brak szacunku do ludzi dyskwalifikuje go jako normalnego człowieka. Z tego zadufania stracił orientację w jakim świecie żyje i przede wszystkim, że żyje wśród ludzi, a nie zeskakujących z drzewa, zwierząt którzy dopadają sobie do gardeł. Zwierzęta niestety nie mogą nic powiedzieć, a jego wypowiedzi pokazały, że to jeszcze inny „gatunek”.

  32. hibiskusie,kwiecie mój ty cierpliwie w kolejce po rozum stój

  33. Czytam te „komentarze” z uśmiechem 🙂 Przypomnę tylko jeden fakt (z długiej listy): na 200 domów przy ulicach Kisielewskiego, Polnej, Łąkowej i Osiedlowej, progów zażądało 80 rodzin, które przyszły na spotkanie z Policją. Opinie z kim i o co to niby „walczę” to frustracje zmęczonego małego człowieka, wciąż tego samego, więc co tu komentować? O jakości argumentowania i wyciągania logicznych wniosków w tych „wywodach” poniżej pisać mi już szkoda czasu; od lat ciemnota w gminie Jabłonna ma się całkiem dobrze (i dlatego z przyjemnością ją tępię). Ta wasza „większość, co nie chce” to ci idioci, którzy zpier.dalają po wąskiej uliczce 60 km/h (obszar zamieszkania, ograniczenie do 20 km/h). Dlatego gratuluję tej „większości” przytomności umysłu i zapraszam w nasze progi 🙂 To, że policja nie wywiązuje się ze swoich obowiązków, to jeszcze nie znaczy, że my na to pozwalamy. Czy mamy radary? Nie, nie musimy ich mieć – gnuśność komendy policji nie przeszkadza nam zaciągać „rajdowców” do Sądu w Legionowie, z zupełnie innego paragrafu (a kary są znacząco wyższe, niż mandaty za prędkość). I mina takiego zaskoczonego delikwenta, po wymierzeniu grzywny – bezcenna. Kończąc: możecie sobie myśleć czy pisać o mnie czy moich Sąsiadach cokolwiek, nie rusza nas to. Jeśli łamiecie prawo na naszej ulicy (a macie wszystko wyjaśnione na znakach drogowych), to będziecie mieli do czynienia z Sądem – to absolutnie proste i niezależne od tego, czy potraficie wyciągać poprawnie wnioski logiczne, czy też nie.

  34. Dodam trzy zdania, bo dziś był dzień chodzenia na piechotę. Więc ulicę Kisielewskiego pokonałem dziś 4 razy z buta, między 17:00 a 20:00. Za pierwszym razem zapierd.alający Pan w samochodzie dostawczym Jabłonowskiej firmy Bud-Max (Opel Combo?), minimum 70km/h na ograniczeniu do 20 km/h, wiozący dziecko z przodu. Zamachałem do niego, żeby zwolnił. Ku mojemu zdziwieniu zrobił to, przyjaźnie machnął ręką, byłem dobrej myśli, zdarza się zagapić każdemu. Po czym, po minięciu mnie, gaz do dechy, drugi bieg, trzeci i hamowanie tuż przed progiem. Za progiem – znowu w gaz. Budowlany rajdowiec. Za drugim razem – nic, zero samochodów. Za trzecim – mieszkaniec ul. Kisielewskiego, mieszkający na samym jej końcu, w swoim brązowym Mitsubishi Outlanderze WI…, który minął mnie w odległości niecałego metra. Bezmyślny terenowiec. I na koniec błękitne Mondeo kombi i kierowca, który na zakręcie, przy sporej prędkości, zobaczył mnie w swoich światłach mijania i gwałtownie odbił, pakując się w największą dziurę na tej ulicy (aż przykro było słyszeć). Błękitny Grom. Drodzy kierowcy/Sąsiedzi, ja też codziennie tamtędy jeżdżę i przypomnę: ul. Kisielewskiego to strefa zamieszkania, obowiązuje tam ograniczenie do 20 km/h i bezwzględne pierwszeństwo dla pieszych. Pomyślcie, że Ci piesi, których beztrosko mijacie 60-70 km/h to są czyjeś dzieci, małżonkowie, dziadkowie; to są dla kogoś bardzo ważne, nie do zastąpienia, osoby. Zwolnijcie i dla nich, i dla swojego świętego spokoju. Proszę.

  35. Buzek tyz strasznie sie rozedsrizil w PE.W Sopatach obraduja minisztry o tym czy uznac Palestynczykom to co chca…no wobec takiego „bestialskiego antysemityzmu” latwiej bedzieNiemcom przekonac reszte jewropejczykow do przyjeciastanowiska Izraela.jeszcze jeden powod urzadzenia maziania w Jedwabnem.

Dodaj komentarz