Wycinka w Dąbrowie Chotomowskiej. Sprawa umorzona!

520468e705a36.jpg

Na początku marca 2012 roku na rozległym terenie przy ulicy Kordeckiego w Dąbrowie Chotomowskiej, przez kilka dni trwała wycinka ogromnej ilości drzew oraz pośpieszne wyrównywanie terenu. Ponieważ ilość gruzu i ziemi niewiadomego pochodzenia oraz zasypywanie cieków wodnych wzbudziła niepokój okolicznych mieszkańców, zawiadomili oni policję oraz pracowników Urzędu Gminy w Jabłonnie.

 

Kierownik Referatu Ochrony Środowiska Hubert Macioch, który przyjął zgłoszenie od mieszkańców, wszczął postępowanie administracyjne, bowiem gmina nie wydała zezwolenia na wycinkę. Rozpoczęto żmudne liczenie drzew i fotografowanie pni. Za nielegalną wycinkę drzew, które liczą ponad 10 lat, właściciel działki mógłby zapłacić bardzo wysokie kary, sięgające nawet kilku tysięcy zł za jedno drzewo. Urzędnicy doliczyli się 389 nielegalnie ściętych drzew.

Zniknęło 389 drzew
Minęło około 15 miesięcy. Co w tym czasie zrobili urzędnicy? Urząd Gminy Jabłonna nadal prowadzi postępowanie w sprawie usunięcia drzew bez wymaganego zezwolenia. Postępowanie jest w toku. – W minionych miesiącach, przed okresem zimowym, były prowadzone czynności polegające na przeprowadzeniu dowodu z oględzin drzew. W okresie zimowym zbierano dowody. Obecnie jest ustalany termin kolejnych oględzin drzew – informuje rzecznik Michał Smoliński. Gmina prowadzi trzy postępowania administracyjne w sprawie zajść w Chotomowie. Jedno w zakresie usunięcia drzew bez wymaganego zezwolenia (ustawa o ochronie przyrody), drugie w zakresie usunięcia odpadów z miejsca do tego nieprzeznaczonego (ustawa o odpadach) i trzecie w zakresie zmiany stosunków wody na gruncie (ustawa prawo wodne). Niestety, póki trwa postępowanie administracyjne i zbierane są dowody w sprawie, urząd nie udziela żadnych szczegółowych informacji w tej sprawie.

Policja nie znalazła
W sprawie wycinki drzew odrębne postępowanie, na zlecenie Prokuratury w Legionowie, prowadziła policja. Prowadzono je z zawiadomienia Urzędu Gminy Jabłonna. Przesłuchano 10 świadków, zabezpieczono wiele dokumentów m.in. z UG Jabłonna, Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska oraz firm, które nawiozły na przedmiotową działkę gruz. Jak informuje Prokuratura Rejonowa w Legionowie, powołano i uzyskano opinię biegłego z zakresu ochrony środowiska, z której wynika, że wycięcie 389 sztuk drzew spowodowało „znaczących rozmiarów zniszczenie w świecie roślinnym”. Stwierdzono, że naruszono przepisy składowania odpadów, ale nie spowodowało to zagrożenia dla zdrowia lub życia ludzi, jak też nie spowodowało to w znaczący sposób zanieczyszczenia wód i ziemi. Według kodeksu karnego kto powoduje zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Umorzenie
W trakcie postępowania ustalono także, że właścicielem działki, na której dokonano nielegalnej wycinki jest Elżbieta R. Właścicielka została przesłuchana w charakterze pokrzywdzonego świadka i zeznała, że nikomu nie zlecała ścinania drzew i nie wie kto tego dokonał. W toku postępowania nie zdołano potwierdzić, że o wycince drzew wiedział administrator. Ostatecznie w sprawie nie postawiono nikomu zarzutu i sprawę umorzono. – Nie zdołano ustalić kto i na czyje polecenie dokonał wycinki drzew, w związku z tym nie zdołano również potwierdzić, że wiedział o tym administrator – informuje legionowska prokuratura.

Według informacji zarządcy terenu (mężczyzna, który za takowego się podawał w trakcie wycinki w marcu ubiegłego roku) jest to obszar przeznaczony pod zabudowę domów jednorodzinnych.

iw