Kraina Witraży. Część III

5204669963c64.jpg

Katarzyna Leszczyńska – Panie Andrzeju, chciałabym zapytać o początki pracy nad witrażami. Przecież to samo nie przychodzi, trzeba zasięgnąć wiedzy, nauczyć się warsztatu. Jak pan zaczynał?

Andrzej Bochacz – Historia jest, jak to często bywa, splotem przypadkowych zdarzeń. Moja fascynacja sztuką rozpoczęła się jeszcze w okresie studenckim, jednak praktycznego wymiaru nabrała dziesięć lat temu. Wcześniej, przez ponad dwadzieścia lat zarządzałem sporą firmą informatyczną. Kiedy się już trochę tym wszystkim zmęczyłem, postanowiłem się zdystansować. Poszukiwania odskoczni doprowadziły mnie do zdobienia ceramiki, malowałem talerze, filiżanki, to był ciekawy rozdział w moim życiu. Całkowite uspokojenie. Ceramika – ceramiką, ale pewnego razu na imieniny dostałem od przyjaciół książkę, która opisywała jak powstają witraże. Zaintrygowała mnie magia kolorowego szkła, jego plastyczność, możliwości jakie ono daje w połączeniu ze światłem. To, że z pozornie zimnego materiału można tworzyć w najróżniejszych przestrzeniach ciepły nastrój. W ten sposób, od ośmiu lat doskonalę swoje umiejętności. Początkowy okres był najbardziej fascynujący. Pierwsze umiejętności zdobywałem na kursach, później trochę uczyłem się rzemiosła w uznanych pracowniach witrażowych i malarskich, by rozpocząć poszukiwania swojej ścieżki.

Jaki był pierwszy wykonany przez Pana witraż, co przedstawiał?

Pierwszą pracą była prosta kompozycja kwiatowa, która dzisiaj dumnie zdobi moją kuchnię. Później zacząłem ozdabiać swoje mieszkanie, zacząłem od drzwi, a od trzech lat realizuję powoli instalację witraża na całym suficie w jednym z pokoi.

Jeszcze w marcu, podczas mojej wizyty w pańskiej pracowni widziałam projekt i wykonany już fragment pewnego witraża. 26 marca miałam okazję przyglądać się pracy nad montażem całości w legionowskim kościele p.w. Matki Boskiej Fatimskiej. Opowiedzmy czytelnikom Gazety Powiatowej o historii jego powstania, czy jest częścią większego cyklu? Jak długo trwał proces jego tworzenia? Od pomysłu, poprzez projekt, wykonanie i wreszcie montaż.

To bardzo ważny etap w realizacji mojej pasji. Dwa lata temu, w parafii p. w. Matki Bożej Fatimskiej w Legionowie, czyli w kościele na Piaskach, ksiądz proboszcz Tomasz Chciałowski, razem z wiernymi zmierzali do oddania nowej świątyni. Zaufali oni moim umiejętnościom i powierzyli wykonanie cyklu witraży – „Sceny Maryjne”. Witraż, który widziała Pani w mojej pracowni przedstawia scenę ofiarowania Jezusa w świątyni w Jerozolimie. Po ustaleniu tematów kolejnych prac, wykonywałem projekty kartonów. Ponieważ zadanie jest bardzo odpowiedzialne, to każdą pracę konsultowałem z uznanymi malarzami, z którymi przyjaźnię się od dawna. Montaż witraża jest najkrótszym etapem, bo realizujemy go w ciągu jednego dnia. Jednak nim do tego dojdzie, to samo jego wykonanie trwa około miesiąca.

A jak to wygląda od strony technicznej? Skąd materiały? Jakimi farbami maluje się szkło, jak długo się je potem wypala?

Witraże do kościoła na Piaskach są realizowane w tradycyjny sposób. Szklane, malowane elementy osadzane są w ołowianych profilach. Szkło witrażowe pochodzi z Huty Szkła w Jaśle, produkowane jest wg. średniowiecznych metod. Niewiele jest takich hut na świecie. Na wycięte elementy jest następnie nanoszona malatura. Przy użyciu specjalnych farb szklarskich malowane są postaci i inne elementy obrazu. Farba wypalana jest w piecu, w temperaturze ponad 600 °C, co ją utrwala i spaja ze szkłem. Cały witraż jest poddawany procesowi malowania i wypalania kilkukrotnie. Ostatnim etapem jest połączenie wszystkiego profilami ołowianymi oraz uszczelnienie połączeń specjalnym kitem szklarskim. Praca wymaga dużej cierpliwości, często spędzam w pracowni po 10 godzin dziennie, ale nagrodą jest wieloletni, wielobarwny i trwały efekt. A przy pięknej, słonecznej pogodzie, wpadające do wnętrza promienie, odbijają witrażowe obrazy na ścianach i posadzkach świątyni.

Dziękuję za rozmowę i do zobaczenia.

Za tydzień opowiemy o witrażach znajdujących się w różnych miejscach powiatu legionowskiego.

Przypominamy, że do końca kwietnia można składać swoje projekty witraży w konkursie Polska Aleja. Szczegóły znajdziecie na stronie www.krainawitrazy.com.