Coraz więcej sklepów przekształca się w placówki pocztowe, żeby handlować w niedzielę. Zakażą im sprzedawać alkohol?

Bez nazwy-1

W Polsce pomimo obowiązywania ustawy o zakazie handlu w niedzielę (z kilkoma wyjątkami w roku) od 2018 roku coraz więcej sklepów otwiera się w niedzielę, które nie są handlowymi. Spowodowane jest to przekształcaniem sklepów w placówki pocztowe. Związkowcy z „Solidarności” wpadli na pomysł jak zapobiec takiej praktyce.

 

 

Przypomnijmy, że ustawa ograniczająca handel w niedzielę obowiązuje od 2018 roku. W 2018 roku zakaz handlu nie obowiązywał w pierwszą i ostatnią niedzielę w miesiącu. Od stycznia 2019 roku zakupy mogliśmy zrobić już tylko w ostatnią niedzielę miesiąca. Od 2020 roku zakaz handlu nie obowiązuje jedynie w siedem niedziel w ciągu roku.

 

 

Ustawodawca wymienił 32 miejsca w których dopuszczono handel w niedzielę poza wyznaczonymi terminami. Są to między innymi: sklepy na stacjach paliw, kwiaciarnie, apteki, cukiernie, lodziarnie, placówki pocztowe itd. Otwarte mogą być również sklepy, w których sprzedaży podejmie się sam właściciel (w tym także sklepy spożywcze). Za złamanie zakazu handlu w niedzielę grozi kara w wysokości od 1 tys. zł do 100 tys. zł.

Jako pierwsze na pomysł jak móc prowadzić legalnie handel w niedzielę wpadły władze sieci „Żabka”. Sklepy tej sieci zaczęły przekształcać się w placówki pocztowe, dzięki czemu mogą być normalnie otwarte w niedzielę, również niehandlowe. Z tej drogi postanowiły skorzystać również inne sieci handlowe.

Przedstawiciele Inspekcji Handlowej są bezradni, a właściciele wygrywają kolejne spory sądowe w tych sprawach.

Pomysł związkowców

Jak informuje portal wiadomoscihandlowe.pl związkowcy z „NSZZ Solidarność” wpadli na pomysł jak ukrócić ten proceder. Według nieoficjalnych doniesień portalu związkowcy chcą wykorzystać ustawę o wychowaniu w trzeźwości. „Solidarność” chciałaby zmienić przepisy ustawy, żeby placówki pocztowe nie mogły sprzedawać alkoholu. Z punktu widzenia Poczty Polskiej nie będzie to problemem, jednak sieci sklepów musiałyby się porządnie zastanowić co wybrać – czy móc handlować w tygodniu i sprzedawać alkohol, czy móc prowadzić sprzedaż cały tydzień, ale bez alkoholu.

Związkowcy z „Solidarności” wydają się być zdeterminowani w swoich działaniach – Jeżeli nie uda się znowelizować ustawy poprzez inicjatywę poselską czy rządową, będziemy zmuszeni powołać kolejny komitet inicjatywy ustawodawczej i przedstawimy projekt uszczelniający obecne przepisy. Ten projekt jest już gotowy. Wspierają go polscy pracodawcy – powiedział w rozmowie z portalem wiadomoscihandlowe.pl Alfred Bujara, przewodniczący sekcji handlowej „Solidarności”.

Żeby wszcząć procedurę obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej „Solidarność” będzie musiała zebrać 100 tys. podpisów.